Hiszpański dziennik „El Mundo” przypomina w sobotę okoliczności wybuchu II wojny światowej w 1939 roku, podkreślając, że odmieniła ona losy świata, w tym Polski, która przez pół wieku doświadczyła dwóch totalitaryzmów – nazistowskiego i komunistycznego.
Dziennik przypomina, że nawet zakończenie trwającego blisko sześć lat globalnego konfliktu nie zmieniło dramatycznego położenia Polski i po okupacji niemieckiej dostała się ona na ponad cztery dekady pod kontrolę ZSRR.
Gazeta odnotowuje, że jedną z konsekwencji zapoczątkowanej 1 września 1939 r. przez Trzecią Rzeszę agresji był sowiecki atak na Polskę, a także popełniony „z zimną krwią mord” kilka miesięcy później 22 tys. polskich obywateli w Katyniu.
„El Mundo” wypomina też zachodnim sojusznikom Warszawy nielojalność oraz nieporadność we wrześniu 1939 r. „Francuzi przygotowali śmieszną ofensywę przy granicy niemieckiej, a Brytyjczycy ograniczyli się do pisania utworów literackich o okopach” - zaznacza gazeta.
Hiszpański dziennikarz Alberto Rojas przypomina, że agresję hitlerowskich Niemiec na Polskę poprzedziła tzw. prowokacja gliwicka, czyli upozorowany przez Trzecią Rzeszę rzekomy atak Polaków na niemiecką radiostację w tym górnośląskim mieście. Określa ją mianem działania „na rzecz opinii publicznej”.
„El Mundo” wskazuje, że jedną z cech największego konfliktu w historii ludzkości była propaganda, którą często wykorzystywał niemiecki agresor. Dziennik twierdzi, że niektóre mity kreowane przez Trzecią Rzeszę utrwaliły się i przetrwały do dzisiaj. Jako jedno z fałszerstw stworzonych na potrzeby hitlerowskiej propagandy wskazuje rzekomą walkę polskiej kawalerii przeciwko niemieckim czołgom.
„To mit. Taka sytuacja nigdy nie miała miejsca (…), a polska armia też miała czołgi, choć gorsze, a także myśliwce. (...) Powielany mit miał rzekomo dowodzić zwycięstwa wojny zmechanizowanej przeciwko XIX-wiecznej koncepcji walki” - wskazał „El Mundo”.
Gazeta wskazuje, że Polska, która jako pierwsza stawiła opór nazizmowi, ostatecznie stała się jedną z największych ofiar drugiej wojny światowej. Wybija też „największy przykład oporu ludności cywilnej” tego konfliktu zbrojnego, jakim było powstanie warszawskie, po którym „nastąpiło zniszczenie miasta i nastały dekady sowieckiej okupacji”.
Marcin Zatyka (PAP)
zat/ akl/ kar/