Bronisław Lis z Narodowego Zjednoczenia Wojskowego - to czwarta zidentyfikowana ofiara komunistycznego terroru z lat 40. XX w. z pięciu osób, których szczątki odnaleziono w 2015 r. w leśnej mogile w miejscowości Łodziska pod Ostrołęką (Mazowieckie).
Wkrótce Fundacja Niezłomni im. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki” zamierza wznowić tam prace w poszukiwaniu kolejnych zapomnianych mogił Żołnierzy Wyklętych.
Obecnie zidentyfikowane szczątki z mogiły w Łodziskach to Bronisław Lis, syn Jana, urodzony 8 października 1911 r. w miejscowości Łyse, należący do siatki terenowej Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, który wraz z czterema innymi osobami został rozstrzelany 1 marca 1946 r. – poinformowała w poniedziałek Fundacja Niezłomni.
Ekshumację szczątków pięciu osób odnalezionych w lesie w miejscowości Łodziska na terenie gminy Lelis pod Ostrołęką przeprowadzono w październiku 2015 r. Prace prowadziła Fundacja Niezłomni. Mogiłę wskazał świadek egzekucji – wówczas 10-letni chłopiec. Wszyscy tam pogrzebani zostali schwytani i osądzeni w ramach akcji organów komunistycznych służb bezpieczeństwa przeciwko organizacjom podziemia niepodległościowego prowadzonej na Kurpiach od stycznia do marca 1946 r.
Na podstawie próbek pobranych z odnalezionych szczątków oraz od ustalonych członków rodzin przeprowadzono badania porównawcze DNA w Instytucie Genetyki Sądowej w Bydgoszczy. W ten sposób ustalono tożsamość najpierw trzech osób z mogiły w Łodziskach: Bolesława Gnozy oraz braci Dominika i Ludwika Trzcińskich, a obecnie także Bronisława Lisa. Trwają jeszcze badania porównawcze DNA, dotyczące identyfikacji piątej ofiary z mogiły – Władysława Prusaczyka.
„W przypadku ostatecznej, pełnej identyfikacji Władysława Prusaczyka jest to w zasadzie formalność. Pobrano od rodziny materiał genetyczny do badań porównawczych. Spodziewamy się, że wyniki będą znane w najbliższym czasie, być może na dniach” – powiedział PAP Wojciech Łuczak, prezes Fundacji Niezłomni. Dodał, że po końcowej identyfikacji ostatnich szczątków z pięciu osób, które spoczywały w mogile w Łodziskach, odbędzie się ich uroczysty pogrzeb na cmentarzu w Ostrołęce.
Łuczak zaznaczył, że Fundacja Niezłomni zamierza w niedługim czasie wznowić prace w rejonie Łodzisk w poszukiwaniu innych mogił Żołnierzy Wyklętych. „Planujemy, że prace w Łodziskach rozpoczną się w ciągu miesiąca. Na razie zostały wytypowane tam dwa miejsca do poszukiwań” – powiedział Łuczak. Przyznał, że jedno z miejsc, gdzie mogą być pochowani Żołnierze Wyklęci – prawdopodobnie dwie osoby – wskazał świadek, brat jednej z ofiar, która została rozstrzelana w Łodziskach, a ostatnio zidentyfikowana.
O skazaniu i straceniu pięciu osób, które spoczywały w mogile odnalezionej w październiku 2015 r. w lesie w Łodziskach wspomina raport Aleksandra Bednarczyka ps. „Adam”, który w latach 1945-46 kierował ostrołęckim obwodem zrzeszenia WiN - sam Bednarczyk został otoczony przez oddziały UB w grudniu 1946 r. w miejscowości Gnaty i po potyczce zmarł w wyniku odniesionych ran na posterunku MO w Lelisie.
Wszyscy straceni w Łodziskach 1 marca 1946 r. związani byli przypuszczalnie z Narodowym Zjednoczeniem Wojskowym. Wyrok sądu doraźnego w Ostrołęce wydał sędzia Witold Smoczyk. O karę śmierci dla pięciu skazanych wnosił prokurator Ireneusz Boliński. Wykonano ją tego samego dnia. Pluton egzekucyjny oddał ok. 70 strzałów z broni maszynowej. Wśród szczątków pięciu ofiar, które odkryto w mogile, znaleziono m.in. łuski od pocisków. Jedna z ofiar miała skrępowane ręce.
Fundacja Niezłomni odnalazła mogiłę w Łodziskach dzięki Józefowi Głażewskiemu, który jako 10-letni chłopiec był świadkiem egzekucji – wraz z ojcem zbierał wtedy w lesie chrust. Później oznaczył grób i przez blisko 70. lat otaczał go opieką.
Po 1944 r. na ziemi ostrołęckiej do organizacji i formacji antykomunistycznych należało kilka tysięcy osób. Kilkaset z nich zginęło w walkach lub zostało zamordowanych przez NKWD, UB i KBW. W ramach akcji organów komunistycznych służb bezpieczeństwa przeciwko organizacjom podziemia niepodległościowego prowadzonej od stycznia do marca 1946 r. na Kurpiach aresztowano ponad 200 osób - dziesiątki z nich zostały następnie zamordowane. (PAP)
mb/ gma/