Nigdy nie przestaniemy czuć się odpowiedzialni za pamięć o polskich Żydach, którzy zginęli w niemieckich, nazistowskich obozach śmierci i gettach - powiedział w środę wicepremier, minister kultury Piotr Gliński. Podkreślił, że w Polsce nie ma miejsca na antysemityzm. Gliński wziął w środę w Warszawie udział w otwarciu III polsko-izraelskiej konferencji poświęconej polityce zagranicznej.
"Ważną częścią polskiego dziedzictwa jest świadomość wspólnej spuścizny wielu pokoleń Polaków i Żydów, żyjących na tej ziemi, także tutaj, w Warszawie. Tamten świat został zniszczony przez niemieckich, nazistowskich zbrodniarzy w czasie drugiej wojny światowej, ale odradza się w polsko-izraelskiej przyjaźni i współpracy" - powiedział wicepremier.
Jak podkreślił, "nigdy nie przestaniemy czuć się odpowiedzialni za pamięć o polskich Żydach", którzy zginęli w niemieckich, nazistowskich obozach śmierci i gettach. Uczestnicy konferencji przyjęli tę deklarację oklaskami.
Jak dodał, "nigdy nie zapomnimy tych, którzy ryzykowali własnym życiem, by uratować swoich żydowskich rodaków".
Podkreślił, że państwo polskie dokłada starań, aby wypełnić swoje zobowiązania wobec pamięci o polskich Żydach. Wskazał na działalność Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN, Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau oraz Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej. Dodał, że planowane jest też powstanie Muzeum Getta Warszawskiego. Mówił również o "pewnych planach wsparcia" Muzeum Walki i Męczeństwa w Treblince.
Minister kultury podkreślił ponadto, że w dziesiątkach miast i miasteczek lokalne społeczności czynią starania o zachowanie wspólnego polsko-żydowskiego dziedzictwa. "Jestem przekonany, że ta pamięć jest głęboko zakorzeniona w znaczeniu narodu - jako wspólnoty kulturowej i historycznej, nie etnicznej. Takie znaczenie podziela polski rząd, który ją reprezentuje" - powiedział Gliński.
Jak zaznaczył, opieramy się na rozumieniu narodu jako wspólnoty, która włącza, a nie wyklucza swoich członków. "Polscy Żydzi budowali, budują i mam nadzieję, jestem przekonany, że będą budować tę wspólnotę. Jesteśmy im za to wdzięczni" - zaznaczył Gliński.
Podkreślił, że w Polsce, Europie i na świecie nie ma miejsca na antysemityzm.
Zwrócił uwagę, że prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński w ciągu ostatnich dwóch lat przy różnych okazjach dwukrotnie wspomniał o tym, że Izrael jest jedyną placówką naszej cywilizacji w trudnym regionie świata i dlatego potrzebuje naszego wsparcia. "Agresywny antyizraelizm, który jest nową formą antysemityzmu, powinien być zwalczany" - dodał Gliński odnosząc się do wypowiedzi lidera PiS.
Nawiązując do współczesnych relacji polsko-izraelskich wicepremier zapewnił, że Polska jako członek UE i NATO będzie dalej działać na rzecz zbliżenia obu organizacji z Izraelem.
Mówił, że Polska i Izrael stają przed wyzwaniami na arenie międzynarodowej. "Doświadczamy destabilizujących działań innych państw, które świadomie i cynicznie naruszają ład międzynarodowy" - powiedział Gliński. Wskazał również na dezinformację i terroryzm, który - jak mówił wicepremier - dotyka wszystkich, bez względu na narodowość i pochodzenie.
Zapewnił, że Polska, w pełni świadoma obecnych zagrożeń, będzie działać na rzecz pokoju i stabilizacji w czasie niestałego członkostwa w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, które obejmie w przyszłym roku na dwa lata.
Dyrektor Izraelskiej Rady Stosunków Międzynarodowych Laurence Weinbaum zwrócił uwagę, że w środę przypada 70. rocznica historycznego posiedzenia Zgromadzenia Ogólnego ONZ, na którym przyjęta została rezolucja wzywająca do ustanowienia państwa żydowskiego w Ziemi Izraela. Przypomniał, że Polska poparła tę rezolucję i wkrótce w hotelu Bristol w Warszawie - gdzie w środę odbywała się konferencja na temat polityki zagranicznej - otwarto pierwsze poselstwo państwa Izrael.
Weinbaum odnotował nieobecność Władysława Bartoszewskiego, dyplomaty i historyka zasłużonego dla relacji polsko-izraelskich, który zmarł w 2015 r. "W czasach, gdy w pewnych kwestiach jesteśmy świadkami bezspornego koniunkturalizmu i groteskowego przekształcania historii, jego spuścizna rezonuje tym mocniej. Jako nauczyciel i płodny autor Bartoszewski stawiał sobie za cel nauczanie nieocenzurowanej historii Polski, co, jak pamiętamy, nie tak dawno było bardzo ryzykowne" - podkreślił.
Jak podkreślił dyrektor Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Sławomir Dębski, organizowana po raz trzeci polsko-izraelska konferencja poświęcona polityce zagranicznej odpowiada na potrzebę bardziej intensywnego dialogu pomiędzy ekspertami i dyplomatami z obu państw. (PAP)
autor: Magdalena Cedro
mce/ hgt/