Prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz zwróciła się w czwartek do prezydenta Andrzeja Dudy o jak najszybsze spotkanie nt. reprywatyzacji i podpisanie ustawy o gruntach warszawskich. W środę Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepisy ustawy są zgodne z konstytucją.
Ustawę w sierpniu 2015 r. do TK skierował poprzedni prezydent Bronisław Komorowski, ma ona rozwiązać problem nieruchomości objętych tzw. dekretem Bieruta z 1945 r. TK ogłosił w środę wyrok i uznał, że ustawa jest zgodna z konstytucją; po takim wyroku TK prezydent musi podpisać ustawę.
Gronkiewicz-Waltz oceniła, że środowy wpis na Twitterze szefa biura prasowego Kancelarii Prezydenta Marka Magierowskiego nt. podpisania przez prezydenta Dudę ustawy jako "lekko niepokojący". Magierowski napisał, odpowiadając dziennikarzowi radia TOK FM, że prezydent Duda podejmie decyzję po opublikowaniu rozstrzygnięcia TK.
W związku z trwającym od wielu miesięcy kryzysem wokół TK, nie są publikowane wyroki wydane przez Trybunał, począwszy od 9 marca.
Ustawę w sierpniu 2015 r. do TK skierował poprzedni prezydent Bronisław Komorowski, ma ona rozwiązać problem nieruchomości objętych tzw. dekretem Bieruta z 1945 r. TK ogłosił w środę wyrok i uznał, że ustawa jest zgodna z konstytucją; po takim wyroku TK prezydent musi podpisać ustawę.
"Chciałam prosić pana prezydenta Andrzeja Dudę o spotkanie, (...) żeby wytłumaczyć, jak to jest ważne dla Warszawy, dla tysięcy warszawiaków, żeby ta ustawa została podpisana" - powiedziała prezydent stolicy na konferencji zorganizowanej na terenie przedszkola przy ul. Dubois; do gruntu, na którym stoi budynek, są roszczenia. To jedno ze 113 zagrożonych placówek oświatowych - szkół i przedszkoli.
"Oczekuje, że pan prezydent podpiszę tę ustawę i ona wejdzie jak najszybciej w życie" - podkreśliła prezydent stolicy.
Mówiła, że sprawa ustawy i wyroku TK w tej sprawie to też będzie sprawdzian dla PiS. "To będzie taki papierek lakmusowy dla PiS, czy rzeczywiście chce rozwiązać problemy warszawiaków, którzy są na terenach objętych roszczeniami" - powiedziała Gronkiewicz-Waltz.
Zwróciła się też do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, "który jest z Warszawy, który kocha Warszawę", by też doprowadził do definitywnego rozwiązania problemów związanych z reprywatyzacją.
Gronkiewicz-Waltz, podobnie jak w środę, mówiła, że orzeczenie TK ma znaczenie "kopernikańskie". "W jakimś sensie usuwało Bieruta z Warszawy prawie całkowicie, tylko już zostało określenie odszkodowań, zwroty już zostały praktycznie ograniczone" - dodała.
Na podstawie nowej ustawy, wskazywał wiceprezydent stolicy Jarosław Jóźwiak na jednym z portali społecznościowych, można odmówić zwrotu m.in., gdy nieruchomość wykorzystywana jest na cele publiczne (np. szkoła), wartość nowo wybudowanego na gruncie budynku znacznie przekracza wartość nieruchomości, budynek był zniszczony po wojnie więcej niż w 66 proc.
Ponadto, napisał wiceprezydent, obrót roszczeniami będzie możliwy tylko i wyłącznie w formie aktu notarialnego, a miasto i skarb państwa będą mieć prawo pierwokupu; nie będzie można ustanawiać kuratorów dla osób, dla których istnieją przesłanki do uznania za zmarłe; będzie można wygasić roszczenia do ponad 2 tys. nieruchomości, do których złożono wnioski o zwrot, a o których zwrot od ponad 70 lat nikt się nie ubiega.
W ocenie TK wprowadzenie przepisów zawartych w nowelizacji ustawy o gruntach warszawskich stanowi "zamknięcie bardzo długiego okresu niepewności co do stanu prawnego nieruchomości warszawskich". "Nowelizacja ta realizuje cele o dużej doniosłości konstytucyjnej, a mianowicie przywraca stan pewności i bezpieczeństwa prawnego" - podkreśliła w uzasadnieniu wyroku sędzia TK Małgorzata Pyziak-Szafnicka. Na późniejszej konferencji prasowej powiedziała, że "ustawa tej treści, którą ocenialiśmy, powinna była być uchwalona przynajmniej kilkanaście lat temu".
Art. 122 ustęp 3 konstytucji stanowi: "Przed podpisaniem ustawy prezydent Rzeczypospolitej może wystąpić do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem w sprawie zgodności ustawy z Konstytucją. Prezydent Rzeczypospolitej nie może odmówić podpisania ustawy, którą Trybunał Konstytucyjny uznał za zgodną z Konstytucją".
Od wielu miesięcy trwa kryzys wokół TK, który nie wyznaczał terminów rozpraw, chcąc najpierw zbadać grudniową nowelę ustawy o TK autorstwa PiS. 9 marca 12-osobowy skład TK orzekł, że cała nowela narusza konstytucję. Według rządu nie był to wyrok - bo TK nie zastosował przepisów tej nowelizacji - i dlatego nie został opublikowany. Niepublikowane są też kolejne wyroki wydawane przez TK.
Opublikowanie wyroków TK wydanych począwszy od 10 marca ma umożliwić nowa ustawa o TK, którą Sejm uchwalił 22 lipca. Ustawa czeka teraz na decyzję prezydenta. Stanowi ona, że w terminie 30 dni od dnia jej wejścia w życie "ogłasza się rozstrzygnięcia Trybunału wydane przed dniem 20 lipca 2016 r. z naruszeniem przepisów ustawy z dnia 25 czerwca 2015 r. o Trybunale Konstytucyjnym, z wyjątkiem rozstrzygnięć dotyczących aktów normatywnych, które utraciły moc obowiązującą". Ustawa wchodzi w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia. (PAP)
(planujemy kontynuację tematu)
kos/ sta/ as/ itm/