Kilkuset harcerzy, skupionych w Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej, przybyło z 35. pielgrzymką na Jasną Górę. W niedzielę skauci modlili się wraz z kombatantami Armii Krajowej, którzy także pielgrzymowali do sanktuarium. Podkreślano potrzebę wzmocnienia dobrze pojętego patriotyzmu.
"Ważnym elementem patriotyzmu jest praca. Patriotyzm to przede wszystkim i nade wszystko cnota ze swej natury chrześcijańska, dlatego też jej zasadniczym elementem staje się nie tylko emocjonalny związek z narodem, ale przede wszystkim konieczność wypełniania obowiązku wobec narodu i pracy dla jego dobra" – mówił w homilii ks. kmdr Janusz Bąk.
"Nasza miłość ku ojczyźnie wyraża się dość często tkliwością serca i łzą w oku, a zbyt rzadko wypowiada się ona w twardym czynie, w codziennych obowiązkach, w małych, drobnych, ale nieustannych poświęceniach, z których rośnie wspólne dobro narodu" – dodał kapelan ordynariatu polowego.
Niedzielna msza, z udziałem harcerzy i kombatantów, była zwieńczeniem trwającej od piątku pielgrzymki ZHR, odbywającej się pod hasłem "Maryjo, Królowo Polski czuwamy". Jak podało biuro prasowe Jasnej Góry, druhny i druhowie modlitewną pamięcią objęli Olgę i Joannę, dwie harcerki, które zginęły w wyniku sierpniowej nawałnicy na obozie harcerskim w Suszku. Modlono się za wszystkich, którzy ucierpieli z powodu nawałnic. Krzyż harcerski uczestników tegorocznej pielgrzymki przysłonił kir.
W homilii ks. kmdr Janusz Bąk mówił m.in. że obok trzech harcerskich i wojskowych cnót, jakimi są Bóg, Honor i Ojczyzna, jest jeszcze jedna szczególna cnota, jaką jest patriotyzm, będący "nie dodatkiem, ale fundamentem budowania".
"Patriotyzm może być wielką cnotą, ale żeby był wielką cnotą, musi być to mądry patriotyzm. Lecz nie zawsze taki jest. To dobrze, że nasz patriotyzm łączy się z naszą religią, ale nie jest dobrze, jeżeli uważamy, że religijno-patriotyczne hasła załatwiają całą sprawę" – powiedział kapelan.
"Maryja jest królową Polski i jeżeli będziemy mieli ją na ustach i sztandarach, to ona historię naszego kraju weźmie w swoje ręce. Ale nie tylko chodzi o usta i sztandary, bo uroczystości mijają, usta milkną, sztandary są zwijane do kolejnych uroczystości. Chodzi o to, żeby sens bycia, jakiego uczy nas religia, i jego przykładem jest Matka Boża, wcielać w tworzenie historii swojej i swojego narodu" – dodał ksiądz.
Przypomniał lwowskie śluby króla Jana Kazimierza w 1656 r., oddające Polskę pod opiekę Matki Bożej. Jak mówił, w późniejszym okresie zobowiązania Polaków wynikające z tych ślubów nie zawsze były wypełniane.
"Jest to nasza narodowa specjalność – gdy ojczyzna lub my sami jesteśmy w kłopocie, łączymy się razem i składamy wielkie przyrzeczenia, lecz gdy wszystko idzie w miarę normalnie, zaczynamy kłótnie, spory, bronimy nie tej słusznej sprawy, ale własnych interesów" - ocenił ks. Bąk, nawołując do wzmocnienia "dobrze pojętego patriotyzmu". Jak mówił, jest on także "wielką cnotą w budowaniu zdrowej, prawdziwie polskiej rodziny".
Doroczna pielgrzymka harcerzy na Jasną Górę rozpoczęła się w piątek. W jej programie, oprócz gier i zabaw harcerskich, znalazły się wspólne nabożeństwa: msze i modlitwy Apelu Jasnogórskiego. W sobotę przed Cudownym Obrazem Maryi Jasnogórskiej harcerze odnowili Akt Zawierzenia ZHR Matce Bożej. Odbył się też koncert muzyki chrześcijańskiej. W niedzielę rano harcerze spotkali się na apelu podsumowującym pielgrzymkę, której zwieńczeniem była niedzielna msza.
Pierwsza pielgrzymka harcerska na Jasną Górę odbyła się 35 lat temu, 12 września 1982 r. Jej organizatorem była Rada Porozumienia Kręgów Instruktorów Harcerskich im. Andrzeja Małkowskiego. Skupiała ona środowiska instruktorów, którzy dążyli do odrodzenia ruchu harcerskiego w Polsce, na zasadach ukształtowanych u jego zarania i sprawdzonych w Niepodległej Polsce i podczas II wojny światowej.
Podczas minionego weekendu na Jasną Górę pielgrzymowali przedstawiciele wielu środowisk. Oprócz harcerzy ZHR i kombatantów AK w sanktuarium modlili się m.in. pracownicy służb celnych, finansowych i skarbowych, skupionych w Krajowej Administracji Skarbowej, pracownicy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, a także ludzie głusi i głuchoniemi. Najliczniej przybyli przedstawiciele ruchu zwanego Legion Maryi – w sanktuarium modliło się ok. 6 tys. sympatyków tej katolickiej organizacji. (PAP)
mab/ js/