Rodzina Oetkerów, właścicieli niemieckiego koncernu spożywczego, była w czasach Trzeciej Rzeszy mocno związana z nazistowskim reżimem - wynika z opracowania naukowego przedstawionego w poniedziałek w Monachium przez Instytut Historii Współczesnej (IfZ). Rodzina Oetkerów "była jednym z filarów nazistowskiego społeczeństwa, zabiegała o kontakty z przedstawicielami reżimu i korzystała z prowadzonej przez nazistów polityki" - czytamy w wydanej przez wydawnictwo C.H. Beck publikacji, która od poniedziałku jest dostępna w niemieckich księgarniach.
Firma utrzymywała bliskie kontakty z ruchem narodowosocjalistycznym, Wehrmachtem i SS, a w 1937 roku Adolf Hitler nadał jej tytuł "wzorowego narodowosocjalistycznego zakładu pracy" - piszą historycy.
Rodzina Oetkerów "była jednym z filarów nazistowskiego społeczeństwa, zabiegała o kontakty z przedstawicielami reżimu i korzystała z prowadzonej przez nazistów polityki" - czytamy w wydanej przez wydawnictwo C.H. Beck publikacji, która od poniedziałku jest dostępna w niemieckich księgarniach.
August Oetker, do niedawna szef, a obecnie prezes rady doradczej koncernu, przyznał w zeszłym tygodniu w wywiadzie dla tygodnika "Die Zeit", że jego ojciec Rudolf-August Oetker był nazistą. Senior rodu odmawiał jakiejkolwiek dyskusji na temat swojej przeszłości. "Dzieci, dajcie mi spokój, to były straszne czasy" - odpowiadał, nagabywany przez syna. Do swej śmierci w 2007 roku nie zdystansował się od brunatnej przeszłości.
Wręcz przeciwnie - jak wynika z badań historyków - Rudolf-August Oetker wspierał po wojnie byłych nazistów. Zatrudnił swojego przyjaciela z młodości - Rudolfa von Ribbentropa, syna ministra spraw zagranicznych III Rzeszy. Wspierał też finansowo weteranów elitarnej formacji Leibstandarte Adolf Hitler.
Dopiero dwa lata po śmierci ojca August Oetker zwrócił się do historyków renomowanego instytutu IfZ z prośbą o zbadanie wojennej przeszłości firmy. Opublikowana obecnie książka jest wynikiem ponadtrzyletniej pracy. Jak zapewniają historycy, Oetker, który finansował prace, nie miał żadnego wpływu na wyniki badań.
Z badań historyków wynika, że postacią, która odegrała istotną rolę w nawiązaniu kontaktów firmy z nazistami Hitlera, był ojczym Rudolfa-Augusta Oetkera, Richard Kaselowsky. Ożenił się on z matką Rudolfa-Augusta po śmierci jego ojca biologicznego i kierował koncernem w latach 1921-1944. Jak twierdzą historycy, był "wiernym wasalem i oddanym wielbicielem" Hitlera. Należał do Kręgu Przyjaciół Reichsfuehrera SS Heinricha Himmlera - grupy przemysłowców wspierających nazistów co roku kwotą miliona reichsmarek.
Dzięki kontaktom z reżimem koncern bogacił się na wywłaszczaniu Żydów; zarabiał też krocie na zamówieniach wojskowych, zaopatrując armię w proszek do pieczenia.
Od kontaktów z nazistami nie stronił też Rudolf-August, który przejął firmę po śmierci ojczyma podczas bombardowania Bielefeld w 1944 roku. Następca rodu był od 1945 roku członkiem NSDAP, a dwa lata później wstąpił na ochotnika do Waffen-SS, gdzie doszedł do stopnia Untersturmfuehrera SS (podporucznika). Uniknął służby frontowej, pracując w w urzędzie zaopatrzenia SS w Berlinie. Z dokumentów wynika, że Oetker był na szkoleniu w obozie koncentracyjnym w Dachau i miał tam kontakt z więźniami. Nie przeszkadzało mu to po wojnie utrzymywać, że nic nie wiedział o prześladowaniach.
Po wojnie Rudolf-August Oetker został na krótko internowany, jednak już w 1947 roku oficjalnie przejął kierowanie koncernem. Krytykowany, zwalał winę na ojczyma, jednak gdy w 1968 roku zbudował w Bielefeld z własnych funduszy muzeum sztuki, wymusił na władzach nazwanie go imieniem Richarda Kaselowsky'ego.
Koncern Oetkera należy do dziś do głównych niemieckich przedsiębiorstw. Od dawna nie ogranicza się do produktów żywnościowych, lecz działa także w branży żeglugowej, bankowej oraz w produkcji piwa i szampanów (Henkell). Do koncernu należy obecnie 400 firm, a ich roczny obrót szacuje się na blisko 11 mld euro.
Z Berlina Jacek Lepiarz (PAP)
lep/ mc/