Sąd Najwyższy Hiszpanii odrzucił w poniedziałek wniosek rodziny generała Francisco Franco o zablokowanie ekshumacji i przeniesienia jego zwłok poza Dolinę Poległych (Valle de los Caidos), podmadryckie mauzoleum wojny domowej.
W poniedziałkowym werdykcie Sąd Najwyższy wskazał, że nie istnieją przesłanki do zatrzymania uruchomionej 8 listopada procedury administracyjnej, mającej na celu ekshumację Franco i złożenie jego szczątków w innym miejscu.
Według rządu w Madrycie dzięki poniedziałkowej decyzji Sądu Najwyższego istnieje szansa na ekshumację Franco w styczniu 2019 r.
Na początku listopada premier Pedro Sanchez poinformował, że ekshumacja i przeniesienie zwłok Franco będzie opóźnione. Dotychczas socjalistyczny gabinet zapowiadał, że ponowny pochówek dyktatora odbędzie się najpóźniej do Bożego Narodzenia.
Deklaracja szefa socjalistycznego rządu była trzecią zmianą terminu przeniesienia Franco poza mauzoleum wojny domowej w Dolinie Poległych. Wcześniej rząd wyznaczał maksymalną datę kolejnego pochówku na wrzesień, a następnie na 24 grudnia.
Wciąż nieznane jest miejsce nowego pochówku Franco. Rodzina generała w październiku nie wykluczała przeniesienia jego szczątków do madryckiej katedry Almudena, ale żąda spełnienia kilku warunków, w tym specjalnego protokołu podczas ponownego pogrzebu. Chodzi m.in. o odegranie hymnu państwowego i o salut armatni.
Pochowaniu generała w Almudenie niechętny jest tymczasem rząd Sancheza. Socjalistyczny gabinet próbował wpłynąć na arcybiskupa Madrytu, aby ten zakazał pochówku Franco w stołecznej katedrze. Kardynał Carlos Osoro twierdzi jednak, że nie może tego zabronić, gdyż rodzina Franco ma własny grobowiec w krypcie tej świątyni.
13 września Kongres Deputowanych Hiszpanii wyraził zgodę na ekshumację i przeniesienie zwłok Franco poza Dolinę Poległych, gdzie generał został pochowany w 1975 r. Głosowanie odbyło się na podstawie sierpniowego dekretu gabinetu Sancheza.
Rządzący od czerwca krajem socjaliści uznali przeniesienie generała za jeden ze swoich priorytetów. Według premiera pozostawanie na terenie mauzoleum w Dolinie Poległych ciała dyktatora, który zapoczątkował wojnę domową z lat 1936-1939, uwłacza pamięci ofiar tego konfliktu.
Zapowiedź ekshumacji Franco spowodowała wzrost liczby zwiedzających Dolinę Poległych w tym roku. Władze mauzoleum szacują, że od stycznia do listopada 2018 r. przybyło tam łącznie ponad 340 tys. osób, czyli o 57,3 tys. więcej niż w całym 2017 r. Rekordowy był sierpień, kiedy do Valle de los Caidos przybyło 60 tys. osób.
Marcin Zatyka (PAP)
zat/ az/ mc/