W 75. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego syreny zawyły w stolicy także na Wiśle. Kilkadziesiąt łodzi, żaglówek i innych jednostek pływających wzięło udział w uroczystym rejsie i punktualnie o godz. 17 stanęło w nurcie rzeki, by minutą ciszy oddać hołd powstańcom.
O godz. 17 w okolicach Bulwaru Flotylli Wiślanej, czyli miejsca zatopienia statku "Bajka", który podczas powstania pełnił m.in. funkcję szpitala, zabrzmiały syreny, a na jednostkach pływających odpalono flary. Tradycyjnie z jednej z łodzi do Wisły zrzucono wieniec z biało-czerwonych róż.
"To jest moment, w którym ciarki przechodzą, bo wszystkie jednostki stają w nurcie, włączają syreny, puszczają race, by upamiętnić osoby, które brały udział w powstaniu, a które związane były z wodą" – powiedział Maciej Szałęga z firmy "Po Wiśle".
Dodał, że to dziewiąty taki rejs. "To była inicjatywa całkiem oddolna. Kiedyś paru pasjonatów żeglugi stwierdziło, że w Powstaniu Warszawskim brały też udział osoby związane z żeglugą, więc uczcijmy to. Rejs powstańczy to jest największe zgrupowanie jednostek w roku na Wiśle" – stwierdził Szałęga.
W uroczystościach na rzece uczestniczyli m.in. minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk oraz prezes Wód Polskich Przemysław Daca.
"Biorę udział w takim rejsie drugi rok z rzędu. Mam nadzieję, że to będzie trwała tradycja" – powiedział minister. Dopytywany przez dziennikarzy, jak długo będzie ona trwała, dodał: "Dopóki płynie Wisła".
"Bajka" była luksusowym statkiem pływającym przed wojną wzdłuż wiślanych nabrzeży. W czasie Powstania została trafiona pociskiem, przewróciła się na bok i częściowo zanurzyła pod wodą. Dzięki temu stała się bastionem dla obrońców Czerniakowa – jednym z niewielu miejsc, gdzie mogli się skryć przed niemieckim ostrzałem z mostu Poniatowskiego. Statek bronił się przez miesiąc. Po wojnie przysypano go gruzem ze zniszczonych kamienic.
75 lata temu, 1 sierpnia 1944 r., na rozkaz komendanta głównego AK gen. Tadeusza Komorowskiego "Bora" w Warszawie wybuchło powstanie. Było największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez Niemców Europie. Planowane na kilka dni, trwało ponad dwa miesiące. Jego militarnym celem było wyzwolenie stolicy spod niezwykle brutalnej niemieckiej okupacji, trwającej od września 1939 r.
1 sierpnia 1944 r. do walki w stolicy przystąpiło około 40-50 tys. powstańców. Zaledwie co czwarty z nich mógł liczyć na to, że rozpocznie ją z bronią w ręku. Przez 63 dni powstańcy prowadzili heroiczny i samotny bój z wojskami niemieckimi. Ostatecznie wobec braku perspektyw dalszej walki 2 października 1944 r. przedstawiciele KG AK podpisali z Niemcami układ o zaprzestaniu działań wojennych w Warszawie.(PAP)
Autor: Aleksandra Kuźniar
akuz/ wus/