Przypomnienie zbrodni XX-wiecznych totalitaryzmów - nazizmu i komunizmu, to cel obchodzonego 23 sierpnia, w rocznicę paktu Ribbentrop-Mołotow, Europejskiego Dnia Pamięci Ofiar Reżimów Totalitarnych. W tym roku - jak podał IPN - obchody odbędą się Tallinie w Estonii.
Europejski Dzień Pamięci Ofiar Reżimów Totalitarnych został ustanowiony przez Parlament Europejski 23 września 2008 r. Ma przypominać o ofiarach masowych deportacji i eksterminacji, a także umacniać demokrację, by służyła pokojowi i stabilizacji w Europie.
"W tym roku główne obchody Europejskiego Dnia Pamięci Ofiar Reżimów Totalitarnych odbędą się w Estonii, a ich częścią będą uroczystości w Tallinie, organizowane przez Estoński Instytut Pamięci Historycznej i Ministerstwo Sprawiedliwości Estonii, podczas których otwarty zostanie Memoriał Ofiar Komunizmu. Wydarzeniem towarzyszącym będzie międzynarodowa konferencja pt. +Utopia, która nie doszła do skutku mimo milionów ofiar? Zbrodnie komunistyczne i pamięć europejska+" - poinformował w środę PAP Instytut Pamięci Narodowej, który dodatkowo zorganizuje uroczystości w Warszawie.
Hołd ofiarom na terenie dawnego więzienia mokotowskiego przy ul. Rakowieckiej złożą w czwartek m.in. wiceprezes IPN Mateusz Szpytma i dyrektor Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, zastępca Prokuratora Generalnego, prok. Andrzej Pozorski.
Instytut Pamięci Narodowej przypomina, że od lat realizuje swoją ustawową misję, jaką jest badanie i dokumentowanie totalitarnych zbrodni, a także upamiętnianie ich ofiar. IPN jest jednym z 21 członków założycieli Platformy Europejskiej Pamięci i Sumienia, której celem jest współpraca na rzecz rozpowszechniania wiedzy dotyczącej systemów totalitarnych. Od listopada 2017 r. jej pracami kieruje były prezes IPN Łukasz Kamiński.
W rozmowie z PAP wśród najważniejszych zadań Platformy Europejskiej Pamięci i Sumienia b. prezes IPN wymienił m.in. realizację projektu "Justice 2.0" będącego próbą wypracowania międzynarodowego mechanizmu rozliczenia sprawców zbrodni komunistycznych (zgodnie z zasadą, że nie ulegają one przedawnieniu). Platforma rozważa różne koncepcje działania tego mechanizmu, m.in. doprowadzenie do powstania trybunału, który sądziłby zbrodnie komunizmu.
"W ramach tego projektu Platforma systematycznie składa do prokuratur różnych państw zawiadomienia dotyczące zabójstw popełnionych na granicach państw bloku komunistycznego i zachodniej Europy, czyli na tzw. żelaznej kurtynie. Chodzi o skłonienie władz państwowych do kontynuacji rozliczenia się ze zbrodniami przeszłości po to, by już one nigdy się nie powtórzyły" - podkreślił Kamiński. Zwrócił też uwagę, że to z inicjatywy Platformy pion śledczy IPN w Krakowie wszczął śledztwo w sprawie zabójstw ok. 30 obywateli polskich na granicy czechosłowacko-austriackiej w latach 1948-1989.
IPN przypomniał w środę, że ofiary te zostały śmiertelnie porażone prądem podczas próby przekroczenia granicy. "Komunistyczne władze nie pozwalały na umieszczanie jakichkolwiek ostrzeżeń o takim zagrożeniu w razie podejmowania prób ucieczki. Osoby mogące ponosić odpowiedzialność karną za te przestępstwa żyją wciąż na terenie dawnej Czechosłowacji" - podał w komunikacie Instytut.
Platforma Europejskiej Pamięci i Sumienia (The Platform of European Memory and Conscience) została powołana w 2011 r. Do jej najważniejszych zadań - jak podał IPN - należą stworzenie bazy dokumentacji na temat zbrodni komunistycznych z bezpłatnym i nieograniczonym dostępem oraz praca na rzecz edukacji o totalitaryzmach w Europie. Organizacja przyznaje też raz w roku nagrodę za wkład wniesiony w działania przeciwko odradzającym się reżimom totalitarnym. (PAP)
nno/ agz/