IPN opublikował na swej stronie internetowej decyzję o umorzeniu śledztwa w sprawie zamachu na Jana Pawła II w maju 1981 r. Dokument liczy 230 stron. Postępowanie przez blisko osiem lat toczyło się w katowickim IPN. Zamknięto je przed kilkoma dniami.
Według IPN, zebrany w śledztwie materiał dowodowy nie pozostawia wątpliwości, że Turek Mehmet Ali Agca, który strzelał do papieża, działał w ramach związku przestępczego, w skład którego wchodzili inni przedstawiciele tureckiego świata przestępczego oraz funkcjonariusze bułgarscy.
Jak zaznaczyli naczelniczka pionu śledczego w katowickim IPN Ewa Koj i rzecznik Instytutu Andrzej Arseniuk, postanowienie o umorzeniu opublikowano w związku z zainteresowaniem mediów i opinii publicznej ustaleniami zakończonego postępowania.
Dokument zawiera omówienie i ocenę materiału dowodowego, zgromadzonego w 220 tomach akt. W postanowieniu przedstawiono głównie ustalenia z postępowań prowadzonych przez włoskich sędziów, w dużej mierze koncentrujących się na wyjaśnieniach tureckiego zamachowca Mehmeta Ali Agcy.
Według IPN, zebrany w śledztwie materiał dowodowy nie pozostawia wątpliwości, że Turek Mehmet Ali Agca, który strzelał do papieża, działał w ramach związku przestępczego, w skład którego wchodzili inni przedstawiciele tureckiego świata przestępczego oraz funkcjonariusze bułgarscy.
Podczas trzech śledztw związanych z zamachem na papieża Agca był przesłuchiwany kilkadziesiąt razy - przez włoskich, ale też bułgarskich i tureckich śledczych. Odpowiadał na szczegółowe pytania, które miały na celu ustalenie, co działo się pomiędzy ucieczką Agcy z tureckiego więzienia Kartal Maltepe w listopadzie 1979 r. a zamachem.
Mimo wyroku włoskiego sądu, który skazał tylko Agcę, według IPN w zamachu na życie papieża pomagali mu inni Turcy oraz Bułgarzy: Żeliu Wasiljew i Todor Ajwazow, Siergiej Antonow. Zdaniem prokuratora IPN Agca, inni tureccy przestępcy oraz Bułgarzy wspólnie tworzyli związek przestępczy, którego celem było zabicie Jana Pawła II.
Jak wskazuje IPN, mimo licznych wersji wyjaśnień Agcy, sąd nie zdeprecjonował ich, bo w znacznej część zostały one pozytywnie zweryfikowane przez inne dowody. Za niewiarygodne uznał natomiast alibi przedstawione przez oskarżonych Bułgarów. Koj i Arseniuk podkreślają, że niezwykle istotne dla ustaleń śledztwa było pozyskanie materiałów STASI oraz bułgarskich dokumentów ze sprawy Antonowa.
W śledztwie prokurator IPN badał też aktywność służb specjalnych w związku w wyborem Karola Wojtyły na papieża oraz z przeprowadzonym zamachem na jego życie. Niezależnie od aspektu prawnego prezentowane postanowienie zawiera również odpowiedź na pytanie, dlaczego proces włoski przeciwko osobom biorącym udział razem z Agcą w zamachu zakończył się fiaskiem i dlaczego do dnia dzisiejszego nie ustalono jego mocodawców – wskazują Koj i Arseniuk.
Wszczęcie śledztwa w kwietniu 2006 r. IPN tłumaczył tym, że ranny w zamachu był Polakiem, a przestępstwo można kwalifikować jako tzw. zbrodnię komunistyczną, czyli ścigany przez IPN, nieprzedawniający się na normalnych zasadach czyn funkcjonariusza państwa komunistycznego.
13 maja 1981 r. na placu Świętego Piotra do papieża strzelał turecki terrorysta Mehmet Ali Agca, a inspiratorami zamachu mogły być sowieckie służby specjalne. Agcę schwytano natychmiast po zamachu. W lipcu 1981 r. zaczął się proces. Skazano go na dożywotnie więzienie. W 1983 r. Jan Paweł II odwiedził go w rzymskim więzieniu. W czerwcu 2000 r. prezydent Włoch Carlo Azeglio Ciampi ułaskawił zamachowca. Śledztwo nie wyjaśniło tła zamachu. Kilka lat temu Agca został wypuszczony z więzienia, gdzie odsiadywał wyrok za zabójstwo tureckiego dziennikarza. W sumie spędził za kratami 30 lat.
Przestrzelony pas papieskiej sutanny znajduje się w sanktuarium na Jasnej Górze. Od kilku lat jest na stałe wyeksponowany w pobliżu Cudownego Obrazu Matki Bożej. (PAP)
kon/ pz/ gma/