Konferencja w Jerozolimie wygląda na wydarzenie inspirowane z Rosji, więc byłoby czymś bardzo niedobrym, gdyby w tego typu propagandowej imprezie uczestniczył prezydent Polski - powiedział w czwartek w TVP wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin.
Prezydent Andrzej Duda poinformował we wtorek, że nie weźmie 23 stycznia udziału w obchodach organizowanych w Jerozolimie w związku z 75. rocznicą wyzwolenia niemieckiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau. Swoją decyzję uzasadniał faktem, iż organizatorzy Światowego Forum Holokaustu nie przewidzieli możliwości zabrania głosu przez polskiego prezydenta.
Odnosząc się do decyzji prezydenta, Sasin ocenił, że "byłoby rzeczywiście czymś bardzo niedobrym, gdyby pomimo tak zorganizowanej agendy tego spotkania, wydarzenia w Jerozolimie, pan prezydent zdecydował się w tym wydarzeniu uczestniczyć".
"Nie możemy jednak zgodzić się na to, że prezydent Polski, kraju który był pierwszą ofiarą agresji i sowieckiej, i niemieckiej, kraju, który poniósł takie straty w czasie II wojny światowej, kraju, na którego terytorium Niemcy zorganizowali cały potworny przemysł Holocaustu, to niedopuszczenie prezydenta tego kraju, czyli Polski, do głosu jest czymś, z czym się pogodzić po prostu nie można, tym bardziej, że tych mówców będzie tam naprawdę wielu" - powiedział.
Sasin odniósł się także do słów byłego ambasadora Izraela w Polsce Szewacha Weissa, który w środę stwierdził: "Mam odpowiedzialność osobistą, bo siedem lat byłem szefem Instytutu Yad Vashem. Wiem, że ta inicjatywa nie była ze strony Instytutu Yad Vashem. Powiem coś niedelikatnie, niech mi wybaczą. Tę konferencję zorganizował pan, który się nazywa (Mosze) Kantor. Przepraszam, on to zorganizował jak kantor, handel z historią. Tego się nie robi".
Wicepremier Sasin ocenił, że "rzeczywiście ta cała konferencja wygląda na wydarzenie inspirowane z Rosji, biorąc pod uwagę jakie są kontakty pana Mosze Kantora z Władimirem Putinem, z władzami rosyjskimi, więc byłoby chyba tym bardziej czymś bardzo niedobrym, gdyby w tego typu propagandowej imprezie - jak wszystko na to wskazuje - uczestniczył prezydent Polski i miał być niemym świadkiem wysłuchiwania, jak można się spodziewać, też nieprawdziwych czy bardzo kontrowersyjnych wygłaszanych tam przez prezydenta Rosji, (...) bez możliwości odpowiedzenia, odniesienia się nawet do takich kłamliwych interpretacji historii".
Przypomniał, że Polska, jak co roku, zorganizuje obchody na terenie Muzeum Auschwitz-Birkenau. "Zadbamy o to, aby oprawa tych obchodów była jak najbardziej godna, tym bardziej że w tych uroczystościach będą uczestniczyć ostatni już żyjący więźniowie Auschwitz. Zależy nam bardzo na tym, żeby rzeczywiście oni zostali uhonorowani" - powiedział.(PAP)
autorka: Olga Zakolska
ozk/ itm/