Nie ma przyszłości Polski bez godności i prawdy - mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas marszu upamiętniającego ofiary katastrofy smoleńskiej i rocznicę odzyskania niepodległości. Jak podkreślił, Polska trwale niepodległa musi być silna duchowo, materialnie i militarnie.
Jak przekonywał prezes Prawa i Sprawiedliwości, godność RP "to prawda o tragedii i uczczenie tych, którzy polegli" 10 kwietnia 2010 roku. "Ciągle nie mamy prawdy w naszym życiu publicznym. Nie ma też odpowiedniego aktu uczczenia zmarłego tragicznie prezydenta, jego małżonki i wszystkich, którzy polegli w Smoleńsku" - ocenił lider PiS w poniedziałkowym, wieczornym wystąpieniu przed Pałacem Prezydenckim. "Ciągle jest to zadanie i ciągle musimy się do niego zbliżać" - dodał Kaczyński.
Według niego, marsze na Krakowskim Przedmieściu, które odbywają się 10-tego każdego miesiąca, "mają sens". "Idziemy we właściwym kierunku. Idziemy broniąc wartości, które budują naszą przyszłość, budują dobrą przyszłość Polski" - podkreślił prezes PiS.
W jego ocenie, "nie ma przyszłości bez godności, niepodległości i prawdy". "Te wszystkie wartości łączą się ze sobą i dlatego jestem pewien, że za miesiąc będziemy tu znowu - za dwa, za trzy, za cztery" - mówił Kaczyński. Aż do momentu - jak zaznaczył - "kiedy będzie można powiedzieć, że nasza misja jest skończona i zwyciężyliśmy".
Przed pomnikiem Piłsudskiego prezes Prawa i Sprawiedliwości przypomniał, że powstanie "rozległego państwa polskiego" po 1918 roku to był "ogromny sukces", a "plany by powstała Polska +kadłubowa+ nie powiodły" się. "Wielu Polaków, w tym Józef Piłsudski, mądrych polityków, intelektualistów wiedziało, że niepodległość jest zadaniem, nie jest pewna i trzeba jeszcze uczynić bardzo wiele" - dodał Kaczyński.
"I z całą pewnością zwyciężymy" - zaznaczył Kaczyński.
Wieczorny marsz łączy comiesięczne obchody ku czci ofiar katastrofy smoleńskiej z upamiętnieniem 96. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości w 1918 roku. Na czele pochodu uczestnicy nieśli kilkunastometrową flagę i transparent z napisem "Wolność, solidarność, niepodległość". Uczestnicy mieli biało-czerwone flagi.
Następnie marsz udał się na pl. Piłsudskiego, gdzie Kaczyński ponownie zabrał i złożył kwiaty na Grobie Nieznanego Żołnierza. Przed pomnikiem marszałka Piłsudskiego odegrany został hymn, odbył się apel pamięci.
Przed pomnikiem Piłsudskiego prezes Prawa i Sprawiedliwości przypomniał, że powstanie "rozległego państwa polskiego" po 1918 roku to był "ogromny sukces", a "plany by powstała Polska +kadłubowa+ nie powiodły" się. "Wielu Polaków, w tym Józef Piłsudski, mądrych polityków, intelektualistów wiedziało, że niepodległość jest zadaniem, nie jest pewna i trzeba jeszcze uczynić bardzo wiele" - dodał Kaczyński.
Wówczas - podkreślił prezes PiS - "budowano polski, mocny patriotyzm". "Taki, który skłaniał nawet do największych poświęceń" - mówił.
Jak dodał, idea niepodległości pozostała w Polsce także w czasie II wojny światowej i "wracała w kolejnych społecznych buntach, trwała w postawie Kościoła, trwała w Solidarności, trwała w nauce św. Jana Pawła II".
Prezes PiS zaznaczył, że dzieło polskich niepodległościowców, w tym marszałka Piłsudskiego, podjął także jego brat prezydent Lech Kaczyński, który "zabiegał o to, by Polska była silnym znaczącym krajem, który szuka siły i znaczenia". "Poległ 55 miesięcy temu" - dodał. "Ta tragedia uświadomiła nam, że niepodległość jest ciągle zadaniem, a to, co po niej się wydarzyło, było mocnym sygnałem" - ocenił Kaczyński.
"Polska trwale niepodległa to musi być Polska silna duchowo, materialnie i militarnie. To musi być Polska szukająca sojuszów tam, gdzie jest rzeczywistą siłą. To musi być Polska nie zdająca się na innych, w której decyzje nas dotyczące zapadają tu, w Warszawie i są podejmowane przez Polaków" - podkreślił prezes PiS.
Jak zaznaczył, to jest mądra polityka, którą chciał prowadzić prezydent Kaczyński. Wyraził jednak przekonanie, że zwycięży "to wszystko, co służy polskiej niepodległości". "Silne, suwerenne państwo polskie będzie trwało wraz z narodem i zdobędzie w Europie i w świecie należne miejsce. To, o którym mówił Lech Kaczyński i dla którego poświęcił życie Józef Piłsudski" - dodał lider Prawa i Sprawiedliwości.
We wtorek rano, w Święto Niepodległości najważniejsi politycy PiS z prezesem Jarosławem Kaczyńskim złożą w stolicy kwiaty przed pomnikami twórców polskiej niepodległości z 1918 roku: Józefa Piłsudskiego przed Belwederem, Ignacego Paderewskiego, Romana Dmowskiego i Wincentego Witosa.
Tego dnia parlamentarzyści i działacze PiS odwiedzą miejsca związane z odzyskaniem niepodległości w całym kraju. Następnie PiS organizuje uroczystości w Krakowie. Po południu politycy PiS złożą kwiaty na sarkofagach marszałka Józefa Piłsudskiego i pary prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich w Katedrze Wawelskiej. (PAP)
tgo/ ajg/ eaw/