Kazachstan chce być mostem gospodarczym i politycznym między Wschodem i Zachodem i do 2050 r. wejść do grona 30 najbardziej rozwiniętych gospodarek świata. W poniedziałek w Astanie z okazji 25-lecia niepodległości kraju odbyła się międzynarodowa konferencja.
W ciągu tych 25 lat gospodarka dynamicznie się rozwijała, znacznie wzrosły płace, a do kraju trafiły miliardy dolarów zagranicznych inwestycji.
Szef Mażylisu, izby niższej parlamentu Kazachstanu Nurłan Nigmatulin podkreślił, że 25 lat niepodległości kraju to historia drogi od peryferyjnej republiki ZSRR do nowoczesnego kraju z silną gospodarką i stabilnym społeczeństwem. "Na początku lat 90. sytuacja była krytyczna. Był to czas głębokiego kryzysu gospodarczego i finansowej niestabilności, kilkaset tysięcy ludzi straciło pracę, spadły płace, a gospodarka została dotknięta hiperinflacją" - powiedział na konferencji.
Dodał, że w tamtych czasach prezydent i władze kraju zdecydowały się na radykalne reformy, dzięki którym kraj stał się częścią globalnej gospodarki. Wśród reform wymienił prywatyzację, stworzenie nowego systemu podatkowego, nowoczesnego systemu bankowego, rozwój przedsiębiorczości, rozwój obszarów wiejskich. Kazachstan był też pierwszym krajem w przestrzeni postsowieckiej, który stworzył nowy system emerytalny, przyjął prawo dotyczące inwestycji zagranicznych i wsparcia publicznego dla tych inwestycji.
Dziś Kazachstan jest drugi pod względem wartości przyciąganych inwestycji wśród Wspólnoty Niepodległych Państw, po Federacji Rosyjskiej - mówił Nigmatulin. W latach niepodległości średnie wynagrodzenie w kraju wzrosło 17-krotnie, powstało ponad 2 mln nowych miejscy pracy. Dwadzieścia pięć lat temu PKB per capita było na poziomie 600 dolarów, a dziś to ponad 13 tys. dolarów - wymieniał osiągnięcia.
PKB kraju wzrosło 16-krotnie. W rankingu wolności gospodarczej Banku Światowego "Doing Business" Kazachstan zajmuje 35. miejsce na 185 uwzględnionych w nim państw. Czasy niepodległości, jak podkreślają władze kraju, to także okres rozwoju przedsiębiorczości. Prawie 700 tys. małych i średnich firm zatrudnia obecnie 2,5 mln obywateli tego kraju i odpowiada za jedną trzecią PKB. W 2015 roku kraj dołączył do Światowej Organizacji Handlu (WTO). Rozpoczął też największy plan prywatyzacji państwowych przedsiębiorstw.
Szef izby niższej parlamentu Kazachstanu Nurłan Nigmatulin podkreślił, że 25 lat niepodległości kraju to historia drogi od peryferyjnej republiki ZSRR do nowoczesnego kraju z silną gospodarką i stabilnym społeczeństwem. "Na początku lat 90. sytuacja była krytyczna. Był to czas głębokiego kryzysu gospodarczego i finansowej niestabilności, kilkaset tysięcy ludzi straciło pracę, spadły płace, a gospodarka została dotknięta hiperinflacją" - mówił.
Minister spraw zagranicznych Kazachstanu Jerłan Idrisow podkreślił na konferencji, że punktem wyjścia dla rozwoju polityki zagranicznej od czasu odzyskania niepodległości stała się geografia kraju, który w 1991 roku stanął przed trudnym zadaniem opracowania polityki zewnętrznej od zera. Pomimo naszych rozmiarów niewiele osób potrafiło nas znaleźć na mapie, a ci, którzy potrafili to zrobić, widzieli odległy, położony w głębi lądu, wielonarodowy, zacofany gospodarczo kraj, obarczony problemami środowiskowymi, otoczony potężnymi sąsiadami; wielu obawiało się, że kwestie te będą stanowiły zagrożenie dla jego przetrwania - mówił.
Jak dodał, udało się przeprowadzić na wielką skalę reformy ekonomiczne i polityczne oraz właściwie wykorzystać surowce naturalne, co składa się na historię sukcesu. Podkreślił, że po 25 latach Kazachstan ma do odegrania rolę geograficznego, ekonomicznego i politycznego mostu między Wschodem i Zachodem.
W konferencji wziął udział specjalny przedstawiciel Unii Europejskiej ds. Azji Środkowej Peter Burian. Unia Europejska jest pierwszym partnerem handlowym Kazachstanu, reprezentując jedną trzecią handlu zagranicznego kraju. UE jest też największym inwestorem zagranicznym w Kazachstanie: połowa inwestycji zagranicznych pochodzi z krajów wspólnoty - powiedział. Burian dodał, że UE wspiera również azjatycki kraj w dążeniu do stania się członkiem OECD.
Skonstatował, że choć jest jeszcze wiele wyzwań, to program reform zainicjowany przez prezydenta Nursułtana Nazarbajewa to krok we właściwym kierunku. Dodał, że szansą na pogłębienie współpracy między europejskimi i kazachstańskimi firmami oraz instytucjami naukowymi może być przyszłoroczna wystawa światowa Expo, która odbędzie się w Astanie.
Fredrick Starr, profesor Johns Hopkins University i szef Instytutu Azja Centralna-Kaukaz zwrócił uwagę, że dla Kazachstanu w najbliższych latach wyzwaniem będą inwestycje w ludzi. Kraj powinien postawić na szkolnictwo zawodowe i techniczne. Żeby stworzyć takie nowoczesne społeczeństwo, być może powinien postawić też na stworzenie wielowektorowej polityki informacyjnej. Trzeci istotny według niego czynnik to silne państwo, które już istnieje - kontynuował Starr. Dodał, że Kazachstan, aby się rozwijać, powinien również utrzymywać silne międzynarodowe relacje.
W konferencji wziął udział również były ambasador Polski w Kazachstanie Władysław Sokołowski. Jak powiedział PAP, Kazachstan jest przede wszystkim szansą dla polskich małych firm, które dysponują zawansowanymi technologiami, a nie wielkich koncernów. Jeśli porównamy przykładowo Kazachstan i Ukrainę, to mamy tu wyjątkową historię rozwoju azjatyckiego kraju. Ukraina straciła swoje możliwości, mając potężny przemysł obronny, rakietowy, kosmiczny we wschodnich obwodach. Kazachstan natomiast wykorzystał możliwości związane z zasobami energetycznymi. Dzięki temu, że odłożył sporo środków w funduszu stabilizacyjnym, miał możliwość łatwiejszego przejścia przez okres kryzysu - zaznaczył.
Na terenie Kazachstanu działa już ponad 200 polskich firm, ale według ekspertów, a także władz potencjał współpracy gospodarczej jest znacznie większy i wciąż niewykorzystany. Od czasu sierpniowej wizyty prezydenta Kazachstanu w Polsce widać jednak rosnące zainteresowanie tym krajem ze strony polskich przedsiębiorców. Także Kazachowie coraz częściej pojawiają się na imprezach gospodarczych w Polsce.
W 2013 r. Chiny ogłosiły pomysł utworzenia nowego Jedwabnego Szlaku z Chin do Europy. Jego bardzo ważnym elementami są Kazachstan i Polska, która ma być końcowym etapem z hubami logistyczno-przeładunkowymi do dalszych krajów Europy. W listopadzie z kolejną wizytą w Kazachstanie przebywał premier Chin Li Keqiang. Obie strony potwierdziły strategiczne partnerstwo, zadeklarowały zamiar rozwijania współpracy ekonomicznej i realizacji kolejnych projektów w ramach Nowego Jedwabnego Szlaku
Z Astany Łukasz Osiński (PAP)
luo/ klm/ mc/