Tzw. Pomnik Polski 1939–1945 w Berlinie. Fot. instytutpileckiego.pl
Bundestag przegłosował w środę (3 grudnia) rezolucję wzywającą rząd federalny do niezwłocznego rozpoczęcia fazy planowania oraz budowy w Berlinie pomnika dla polskich ofiar narodowego socjalizmu i niemieckiej okupacji w Polsce w latach 1939–1945.
Bundestag przegłosował w środę rezolucję wzywającą rząd Niemiec do niezwłocznego rozpoczęcia fazy planowania oraz budowy w Berlinie pomnika dla polskich ofiar narodowego socjalizmu i niemieckiej okupacji w Polsce w latach 1939–1945.
Zgodnie z rezolucją, przygotowaną przez koalicyjne frakcje chadeków CDU/CSU oraz socjaldemokratyczną SPD, rząd federalny jest zobowiązany do ogłoszenia konkursu na projekt, z udziałem polskich ekspertów. Zwycięski projekt ma zostać przedstawiony Bundestagowi.
Parlament uznał, że najodpowiedniejszym miejscem na postawienie stałego pomnika będzie lokalizacja dawnej Opery Krolla, gdzie znajduje się tymczasowy pomnik, odsłonięty w czerwcu w formie Głazu Pamięci. W Operze Krolla 1 września 1939 r. Adolf Hitler ogłosił atak na Polskę.
W rezolucji podkreślono, że „wiedza o Polsce, świadomość jej historii i naszej wspólnej historii są w Niemczech mało rozpowszechnione”. Pomnik w centrum Berlina, poświęcony polskim ofiarom II wojny światowej i niemieckiej okupacji, ma pełnić funkcje edukacyjne.
Autorzy rezolucji twierdzą, że powstanie pomnika stanowiłoby „gest pojednania”.
Rząd federalny został również zobowiązany, by wspólnie z władzami Berlina znaleźć odpowiedni budynek lub działkę w centrum miasta, by utworzyć Dom Polsko-Niemiecki. W zamyśle inicjatorów ma to być polsko-niemieckie miejsce dyskusji i spotkań oraz centrum edukacyjne.
Głosowanie w Bundestagu poprzedziła ponadpółgodzinna debata z udziałem przedstawicieli wszystkich frakcji parlamentarnych.
– Ta debata, ten wniosek, wyznaczają bardzo szczególny moment w relacjach z naszym wielkim wschodnim sąsiadem, Polską. (...) Chcemy w ten sposób powiedzieć: „polscy sąsiedzi i przyjaciele, opłakujemy wasze ofiary, czcimy ich pamięć i wiemy o niemieckiej winie. Chcemy godnego pomnika” – powiedział pełnomocnik rządu Niemiec ds. współpracy z Polską Knut Abraham.
– Chcemy tego pomnika szybko – dodał.
W debacie wyróżnił się głos deputowanego populistyczno-prawicowej Alternatywy dla Niemiec (AfD) Goetza Froemminga. Powiedział on, że debaty wokół pomnika nie sprawiły, że „polskie żądania reparacji ucichły”, a „napięte relacje z Polską nie poprawiły się, lecz pogorszyły”.
Froemming postulował ponadto, że w Domu Polsko-Niemieckim powinno znaleźć się miejsce na opowieść o niemieckich ofiarach II wojny światowej. – Około 12 mln Niemców utraciło ojczyznę w wyniku ucieczki, wypędzeń lub deportacji, dwa miliony Niemców zginęły – podkreślił. Dlaczego „wciąż powstają nowe pomniki upamiętniające niemieckie zbrodnie, a raczej zbrodnie dokonane w imieniu Niemiec?” – pytał retorycznie.
Za przyjęciem rezolucji opowiedzieli się obecni na sali plenarnej deputowani i deputowane CDU/CSU, SPD, Zielonych oraz Lewicy. Przeciwko było dwóch deputowanych AfD, pozostali parlamentarzyści tego ugrupowania wstrzymali się od głosu.
Przyjęcie wniosku CDU/CSU i SPD przez Bundestag stanowi istotny sygnał dla rządu Niemiec, że parlament oczekuje przyspieszenia prac nad stałym miejscem pamięci dla polskich ofiar. W rezolucji nie ma jednak konkretnego harmonogramu ani kwot. W praktyce czas realizacji zależy od działań rządu.
Abraham przekazał PAP, że konkurs na pomnik ma zostać ogłoszony na początku 2026 roku i może być na niego przeznaczona kwota od 750 tys. do 1 mln euro. Środki przeznaczone na budowę pomnika zostaną natomiast ustalone w budżecie federalnym na 2027 lub 2028 rok.
Głosowanie nad rezolucją odbyło się dwa dni po niemiecko-polskich konsultacjach rządowych w Berlinie. Strona polska wielokrotnie podkreślała znaczenie pomnika dla poprawy dwustronnych relacji. Przez lata nie udało się jednak doprowadzić do postawienia w centrum Berlina stałego pomnika dla polskich ofiar.
Z Berlina Mateusz Obremski (PAP)
mobr/ akl/ mhr/