18 marca odbędzie się "Klasówka powstańcza" z wiedzy o powstaniach śląskich. W szkołach pisać ją będą uczniowie, w Sali Sejmu Śląskiego w Katowicach m.in. politycy, przedstawiciele duchowieństwa i dziennikarze, a online - każdy, kto zechce. Udział w tym przedsięwzięciu zapowiedział Feliks Korfanty, wnuk Wojciecha Korfantego.
"Klasówkę organizujemy po raz pierwszy. W związku z tym chcemy, żeby nie była zbyt trudna, bardziej nam zależy na tym, aby zainteresować tematem jak największą grupę uczniów, osób publicznych oraz mieszkańców regionu" - powiedziała w czwartek dyrektor Muzeum Powstań Śląskich w Świętochłowicach Halina Bieda.
Dodała, że klasówka jest częścią tegorocznych obchodów 95. rocznicy III powstania śląskiego. "Traktujemy tę rocznicę jako swego rodzaju prolog, wstęp do przygotowań do kolejnych obchodów, a ponieważ wiemy, że w podstawie programowej nie za wiele się o powstaniach śląskich w szkole uczy, to my chcemy przybliżyć tą wiedzę w sposób popularno-naukowy" - dodała dyrektor muzeum.
Klasówka będzie jednak dostępna dla wszystkich. Każdy, kto tylko zechce sprawdzić swoją wiedzę, będzie mógł odpowiedzieć na pytania online. "Online klasówkę będzie również pisał w Stanach Zjednoczonych wnuk Wojciecha Korfantego – Feliks Korfanty" - powiedziała dyrektor Muzeum Powstań Śląskich w Świętochłowicach Halina Bieda.
W "Klasówce powstańczej" będzie mógł wziąć udział każdy. Oprócz uczniów z ok. 200 szkół - dotąd zgłoszonych - głównie z województwa śląskiego, pisać ją będą również m.in. politycy, naukowcy, dziennikarze, prezesi klubów sportowych, dyrektorzy teatrów. Wszyscy zasiądą do klasówki 18 marca o godz. 10. Uczniowie będą ją pisać w szkołach, a osoby publiczne w Sali Sejmu Śląskiego w Katowicach.
Klasówka będzie jednak dostępna dla wszystkich. Każdy, kto tylko zechce sprawdzić swoją wiedzę, będzie mógł odpowiedzieć na pytania online. "Online klasówkę będzie również pisał w Stanach Zjednoczonych wnuk Wojciecha Korfantego – Feliks Korfanty" - dodała Bieda.
Celem przedsięwzięcia jest, jak podkreślił w czwartek prezydent Świętochłowic Dawid Kostempski, propagowanie wiedzy o powstaniach oraz Śląsku także poza regionem. Dodał, że w maju odbędzie się debata naukowa, która zostanie zorganizowana wraz z Instytutem Historii Uniwersytetu Śląskiego.
"W maju jedziemy również z kolejną wystawą do Warszawy. Ta zeszłoroczna – w Senacie - wyjątkowo udała się. Teraz jedziemy do Sejmu i tam będziemy chcieli z pomocą naszych posłów niezależnie od opcji (…) o tych powstaniach śląskich mówić" - powiedział prezydent Świętochłowic.
Ponadto, jak poinformował, jednym z zamierzeń jest zainteresowanie udziałem w klasówce również ludzi spoza regionu, "aby w 2021 roku pisała ją cała Polska" (w setną rocznicę wybuchu III powstania).
Kostempski również będzie pisał klasówkę. "95. rocznica zobowiązuje" - powiedział.
Klasówka, jak zapowiedziano, z każdym rokiem będzie trudniejsza. Tegoroczna będzie zawierała zarówno pytania otwarte, jak i zamknięte. Będzie sprawdzała wiedzę o powstaniach, ale także umiejętności w posługiwaniu się materiałami źródłowymi, czy mapą. "Myślę, że jeśli ktoś zwiedzi rzetelnie nasze muzeum, to klasówkę napisze" - powiedziała Bieda.
Muzeum Powstań Śląskich zostało otwarte w październiku 2014 roku. To nowoczesna, wykorzystująca wiele historycznych pamiątek, ale też multimediów ekspozycja, która została zaaranżowana w zabytkowym, neogotyckim budynku. Muzeum nadano charakter centrum edukacyjnego z wieloma nowoczesnymi rozwiązaniami - zamiast gablotek są m.in. oryginalne lub zrekonstruowane eksponaty, np. tramwaj i wóz bojowy.
Autentyczna część wystawy to pamiątki zebrane podczas ogólnopolskiej zbiórki. Oryginalne plakaty z okresu plebiscytu na Górnym Śląsku, a także wiele innych unikalnych pamiątek historycznych związanych z okresem powstań śląskich i plebiscytu na Górnym Śląsku.
Goście muzeum mogą odwiedzić m.in. szkolną klasę, sklepik z zabawkami, przyborami do pisania i słodyczami, ale też powstańczą drukarnię czy mieszkanie powstańca. Jedno z pomieszczeń zaprojektowano tak, aby przypominało ulicę przed gmachem hotelu Lomnitz w Bytomiu, w którym miał swoją siedzibę Polski Komisariat Plebiscytowy.
Od otwarcia muzeum odwiedziło prawie 29 tys. osób (także spoza kraju). "Po półtora roku od otwarcia muzeum udaje się tą pamięć o powstaniach śląskich przywracać. Mieszkańcy potrzebowali takiej instytucji kultury" - powiedział Kostempski. (PAP)
ktp/ agz/