Związek Legionistów Polskich (ZLP) musi wydać gminie Kraków Dom im. Józefa Piłsudskiego - Oleandry - zdecydował w poniedziałek krakowski sąd. W wyroku sąd nakazał użytkownikom wydanie budynku bez mienia ruchomego w ciągu miesiąca po uprawomocnieniu się wyroku.
W pozwie gmina Kraków domagała się wydania przez Związek Legionistów Polskich Domu im. Józefa Piłsudskiego - argumentowała, że nieruchomość stanowi własność gminy, a Związek zajmuje ją bez żadnego tytułu prawnego.
Stanowisko gminy oparte było na ustaleniach, że obecnie działający ZLP w świetle przepisów ustawy Prawo o stowarzyszeniach nie może być uznany za tożsamy z przedwojennym Związkiem Legionistów Polskich, zlikwidowanym w 1947 r., ani za jego następcę prawnego. Gmina wskazywała także, że ZLP, mając świadomość prawa gminy do nieruchomości, działał na zwłokę i nie respektował przepisów prawa.
Pozwany ZLP wniósł o odrzucenie pozwu jako "sprzecznego z uniwersalnymi zasadami sprawiedliwości i prawa, a nawet naruszającego rażąco prawo, zasady sprawiedliwości, uczciwości prawdy i obiektywizmu". Według władz Związku jest on następcą prawnym przedwojennego ZLP i dlatego przysługuje mu prawo własności domu. Władze ZLP, z komendantem naczelnym kpt. Krystianem Waksmundzkim na czele, swoją działalność określili jako "służbę ojczyźnie", a prezydentowi Krakowa przypisali chęć "niszczenia Oleandrów".
Dostępu do Oleandrów od dawna domagali się działacze, naukowcy i politycy, którzy chcieliby stworzenia w Domu im. Józefa Piłsudskiego ośrodka dokumentacyjno-edukacyjnego, działającego obecnie przy Fundacji Centrum Dokumentacji Czynu Niepodległościowego. W połowie kwietnia ub.r. odbyło się w tej sprawie spotkanie w krakowskim magistracie. Poparcia prezydentowi Majchrowskiemu w tej sprawie udzieliło blisko sto osób.
W lutym br. poinformowano o powstaniu w Krakowie Obywatelskiego Komitetu na Rzecz Oleandrów (OKNO), którego głównym celem jest wpisanie tego historycznego miejsca na listę Pomników Historii i niedopuszczenie do jego zabudowania. Impulsem do jego powstania było rozpoczęcie przez inwestora rozbiórki znajdującego się na terenie Oleandrów biurowca z lat 70. ubiegłego wieku. Na jego miejsce ma powstać 23-metrowy budynek biurowo-mieszkalny.
"Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego wyroku. Wyrażamy jednocześnie nadzieję, że budynek zostanie odzyskany przez miasto przed 6 sierpnia, tj. przed setną rocznicą wymarszu I kompanii kadrowej z tego właśnie miejsca" - powiedział PAP wiceprezes Ogólnopolskiej Federacji Piłsudczyków Jerzy Bukowski.
Oleandry to teren przy krakowskich Błoniach, skąd o świcie 6 sierpnia 1914 r. na rozkaz Piłsudskiego wyruszyła na ziemie zaboru rosyjskiego I Kompania zwana "Kadrówką". W Michałowicach żołnierze obalili słupy graniczne państwa zaborczego i po wyzwoleniu z rąk rosyjskich Słomnik, Miechowa, Jędrzejowa i Chęcin dotarli do Kielc.
Zdaniem historyków, choć militarnie był to epizod, wydarzenie to miało ogromne znaczenie polityczne - było demonstracją woli walki o niepodległą Polskę. Kompania Kadrowa była pierwszym od zakończenia powstania styczniowego regularnym oddziałem armii polskiej. Dała ona początek Legionom Polskim, które swoim wysiłkiem zbrojnym w latach I wojny światowej przyczyniły się do odzyskania niepodległości w 1918 r.
Decyzję o budowie na terenie Oleandrów Domu im. Józefa Piłsudskiego podjęli dawni legioniści na I Zjeździe Związku Legionistów Polskich w 1922 roku. Teren pod budynek przekazały władze Krakowa. (PAP)
hp/ abr/ gma/