Przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un nie przyjedzie do Moskwy na obchody 70. rocznicy zakończenia II wojny światowej 9 maja - poinformował w czwartek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
Jak wyjaśnił rzecznik prezydenta Władimira Putina, północnokoreańskiego przywódcę zatrzymały w Pjongjangu sprawy wewnętrzne.
Pieskow poinformował, że ogółem w dniach 8-10 maja w Moskwie w wydarzeniach rocznicowych planowany jest udział około 30 przywódców. Są to szefowie państw, rządów i organizacji międzynarodowych.
Pobyt w Moskwie potwierdzili w tych dniach prezydenci Armenii, Azerbejdżanu, Białorusi, Bośni i Hercegowiny, Chin, Indii, Kazachstanu, Kirgistanu, Macedonii, Mongolii, RPA, Tadżykistanu, Wenezueli, Wietnamu i Zimbabwe. Przyjedzie kanclerz Niemiec Angela Merkel, a także przywódcy Autonomii Palestyńskiej, Czech, Kuby, Serbii, Słowacji oraz sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun.
Pieskow powiedział, że z powodu napiętego grafiku nie wszyscy z tych przywódców będą obecni na defiladzie wojskowej 9 maja na Placu Czerwonym. Wymienił Merkel, premiera Słowacji Roberta Fico, prezydenta Czech Milosza Zemana oraz Białorusi Alaksandra Łukaszenkę.
Jak wcześniej informowano, Merkel nie będzie obecna podczas parady wojskowej 9 maja, natomiast następnego dnia w towarzystwie Putina złoży wieniec na Grobie Nieznanego Żołnierza pod murem Kremla. Przyczyną nieobecności większości przywódców z krajów UE na obchodach w Moskwie jest rola Rosji w konflikcie na Ukrainie. (PAP)
awl/ ap/