Funkcjonująca od 20 lat konstytucja sprawdziła się, także podczas momentów kryzysowych; jej szybka zmiana nie jest potrzebna - ocenili w niedzielę m.in. b. prezydent Aleksander Kwaśniewski i b. premier Włodzimierz Cimoszewicz.
Obaj politycy, którzy zasiadali w Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego, wzięli udział w konferencji zorganizowanej przez SLD: "20 lat Konstytucji".
Kwaśniewski był pytany przez dziennikarzy, czy widzi potrzebę wprowadzenia zmian do konstytucji.
"Ja uważam, że ta konstytucja przez ostanie 20 lat się sprawdziła; dziś te zmiany są niepotrzebne, dziś mamy inny problem. Władza pisowska łamie tę konstytucję i to jest prawdziwy problem Polski. Jeśli ktoś chce prowadzić debatę konstytucyjną - jestem za. Tylko przypominam, że myśmy nad konstytucją z 1997 r. pracowali 6 lat. Jeżeli w Polsce debata konstytucyjna teraz również będzie trwała 6 lat, będzie dojrzała, będą wysłuchane bardzo różne opinie i na tej podstawie powstanie nowe dzieło czy propozycja nowelizacji konstytucji, to to jest praca godna szacunku. Jeżeli zaś konstytucja jest dziś używana jako element czysto polityczny, jestem zdecydowanie przeciw" - powiedział b. prezydent.
"Pytany, czy uważa, że scena polityczna dojrzała do tego, by pracować nad zmianą konstytucji, zaprzeczył. "Bo ja odczytuję te wszystkie działania związane z konstytucją jako właśnie pijarowskie, które mają komuś poprawić popularność, poprawić słupki albo ukryć fakt, że w Polsce konstytucja jest łamana. Władza PiS łamie konstytucję i to jest największy problem, nie zmiana konstytucji" - powiedział.
Wcześniej, podczas swojego wystąpienia, Kwaśniewski mówił, że obecna konstytucja jest dobra, bo powstała w wyniku długich prac i jest oparta na kompromisie z wieloma środowiskami politycznymi. Podkreślał też wagę zapisów, które zakładają dobrą wolę rządzących i obowiązek współpracy. Wskazywał, że jeśli np. jest problem we współpracy prezydenta jako zwierzchnika sił zbrojnych i ministra obrony, to nie jest to wina zapisów konstytucji. "Tu nie ma kwestii potrzeby zmiany zapisów konstytucji, raczej zmian personalnych" - ocenił.
Kwaśniewski wyraził zaniepokojenie tym, że konstytucja może być zmieniona tak, że zamiast bronić obywatela, będzie ograniczać prawa obywatelskie. Podkreślił też, że konstytucja "nie może być partyjna". Tymczasem - mówił Kwaśniewski - PiS obecnie zdaje się prowadzić do "sytuacji, gdy nie ma ani systemu prezydenckiego, ani kanclerskiego, tylko ulicy Nowogrodzkiej".
B. prezydent przestrzegał też przed instrumentalnym traktowaniem formuły referendum. Podkreślał, że sprawa Brexitu pokazuje, że może mieć ona "niebezpieczne skutki" i że wynik referendum może nie spełnić politycznych oczekiwań tego, kto je zarządza.
Cimoszewicz podkreślał, że konstytucja "nie zawiodła ani razu w ciągu ostatnich 20 lat, nawet po tak trudnym i traumatycznym wydarzeniu jak katastrofa smoleńska". Przekonywał, że ustawa zasadnicza nie jest przestarzała i że w przypadku konstytucji wielką zaletą jest jej trwałość. Polityk podkreślał, że problemem jest to, że wielu Polaków nie zna obecnej konstytucji; przekonywał, że trudno, by w tej sytuacji mieli się wypowiadać na temat jej zmiany. Podkreślał też, że referendum zgodnie z prawem ma zatwierdzać ustawę zasadniczą przyjętą przez Zgromadzenie Narodowe, a nie poprzedzać ten proces.
Lider SLD Włodzimierz Czarzasty podkreślił, że sprawa zmian w konstytucji jest poważna. Apelował do Polaków, by "nie dali się PiS podzielić", mówił, że w obecnej sytuacji ważna jest solidarność opozycji. Zapowiedział, że w przyszłym tygodniu wyśle list do liderów partyjnych z zaproszeniem do spotkania i dyskusji na temat konstytucji.
Czarzasty zaznaczył też, że aby prowadzić dyskusję na temat konstytucji trzeba ją znać, dlatego - zapowiedział - SLD będzie rozdawać książeczkę z jej tekstem.(PAP)
wni/ je/