Na stronie internetowej dziennika „Le Figaro” oglądać można „historię rotmistrza Witolda Pileckiego”, który „na ochotnika poszedł do Auschwitz”. Dziennik przypomniał o niej w 75. rocznicę wyzwolenia niemieckiego obozu Auschwitz.
Autorzy tego krótkiego filmu opowiadają zarówno epopeję ruchu oporu w Auschwitz, jak i głuchotę aliantów na raporty Pileckiego, który w przesyłanych do Londynu raportach informował najpierw o mordowaniu sowieckich jeńców, na których wypróbowywano skuteczność komór gazowych, następnie o holokauście, czyli eksterminacji Żydów.
Podkreśla się, że raporty „polskiego bohatera” mieli w ręku zarówno brytyjski premier Churchill, jak i prezydent USA Roosevelt. Opublikowane w ostatnich latach dokumenty ukazują, że wywiady brytyjski i amerykański od początku doskonale były zorientowane, że na okupowanych terenach Polski Niemcy uprawiają ludobójstwo. I nie reagowały.
Opowieść kończy się mową pożegnalną rotmistrza Witolda Pileckiego, skazanego na śmierć przez komunistyczny sąd w z góry ukartowanym procesie tego bohatera walki z niemieckim okupantem i z komunistycznymi poplecznikami Moskwy.
Z okazji ukazania się francuskiego komiksu o obozowej epopei rotmistrza Pileckiego, Le Figaro już w ub. r. poświęciło mu duży artykuł. (PAP)
llew/ kgod/