Komornik zapowiedział we wtorek egzekucję grzywny z majątku dyrektora administracji samorządu rejonu solecznickiego za nieusunięcie dwujęzycznych tablic z nazwami ulic w językach litewskim i polskim z prywatnych posesji.
Komornik Jane Jakimavicziene poinformowała, że zamierza skierować pismo do Centrum Rejestrów w sprawie zajęcia mieszkania dyrektora Bolesława Daszkiewicza. Przygotowuje również dokumenty w sprawie wyegzekwowania kary z wynagrodzenia i emerytury Daszkiewicza.
"Nie oznacza to jednak, że decyzja o zajęciu mienia zostanie wykonana. Osoba może się zwrócić z wnioskiem o spłacenie długu w inny sposób” - powiedziała komornik, zaznaczają, że w ten sposób chce zmusić dyrektora „do działania”.
Daszkiewicz, dyrektor administracji samorządu rejonu solecznickiego, decyzją sądu został w grudniu ukarany grzywną w wysokości 43 tys. litów (ok. 12,5 tys. euro) za nieusunięcie dwujęzycznych tablic z nazwami ulic – w językach litewskim i polskim – z prywatnych domów. W rejonie solecznickim 80 proc. mieszkańców stanowią Polacy.
Komornik Jakimavicziene wskazuje, że, kwota, którą zamierza pobrać z wynagrodzenia i emerytury dyrektora solecznickiej administracji, jest już obecnie wyższa niż wymierzona przez sąd, i nadal będzie rosła: zostaną do niej doliczone koszty pracy komornika.
Akcja Wyborcza Polaków na Litwie (AWPL) w wydanym we wtorek oświadczeniu potępia działania komornika i apeluje o niezwłoczne anulowanie grzywny.
„Jest to bezprawne posunięcie komornika” - czytamy w oświadczeniu. AWPL zaznacza, że orzeczenie sądu było decyzją polityczną, a takie w Unii Europejskiej są nie do przyjęcia. AWPL zaznaczając, że działania komornika kompromitują Litwę w Unii Europejskiej i żąda niezwłocznego anulowania kary wymierzonej Daszkiewiczowi.
Przed kilkoma tygodniami grzywną w wysokości 6 tys. litów (ok. 1,7 tys. euro) za pozostawienie dwujęzycznych tablic w rejonie wileńskim, gdzie 60 proc. mieszkańców to Polacy, została ukarana również dyrektor administracji samorządu tego rejonu Lucyna Kotłowska.
Na Litwie obecnie nie ma ustawy o mniejszościach narodowych. Poprzednia, przyjęta jeszcze w 1989 roku, gdy Litwa wchodziła w skład ZSRR, obowiązywała do 2010 roku. Przewidywała m.in., że na tablicach informacyjnych w miejscowościach zwarcie zamieszkanych przez mniejszość narodową obok języka litewskiego można używać języka tej mniejszości, w tym języka polskiego.
Od roku przygotowywany jest projekt nowej ustawy o mniejszościach narodowych. Ma ona zezwalać na używanie języka tych mniejszości w życiu publicznym oraz na podwójne nazewnictwo ulic i miejscowości, w których przedstawiciele mniejszości narodowych stanowią co najmniej 25 proc. mieszkańców. Władze Litwy zwlekają jednak z jej uchwaleniem.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ ala/