Dziękujemy za Waszą odwagę, za to, że pokazaliście jak trzeba zachować się w chwili najwyższej próby. Cześć Waszej Pamięci! - tymi słowami szef MON Mariusz Błaszczak oddał we wtorek hołd wszystkim weteranom walk "za wierność i miłość do ojczyzny" w 80. rocznicę agresji sowieckiej na Polskę.
80 lat temu, 17 września 1939 r., łamiąc polsko-sowiecki pakt o nieagresji, Armia Czerwona wkroczyła na teren Rzeczypospolitej Polskiej, realizując ustalenia zawarte w tajnym protokole paktu Ribbentrop-Mołotow. Konsekwencją sojuszu dwóch totalitaryzmów był rozbiór osamotnionej Polski.
Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej w 80. rocznicę agresji sowieckiej na Polskę oddał we wtorek hołd wszystkim weteranom - jak podkreślił w specjalnym filmie zamieszczonym na stronie MON- "za podjętą w tamtym czasie walkę, za ich wierność i miłość do Ojczyzny". Błaszczak, przypominając historię tamtych dni, zaznaczył, że "agresja sowiecka dla kilkudziesięciu tysięcy polskich oficerów była początkiem tragedii, jaką okazała się zbrodnia katyńska".
"Dziś, w rocznicę tamtej niespodziewanej i bezprawnej napaści, która nie tylko złamała polski opór, ale w konsekwencji przyczyniła się do śmierci elity oficerskiej Wojska Polskiego składamy hołd i oddajemy cześć tym wszystkim, którzy przez lata byli pomijani i zapomniani" - powiedział Mariusz Błaszczak. "Wspominamy przywracając pamięć o ich heroizmie" - dodał.
"Dziś głośno i dobitnie mówimy do bohaterów tamtych dni. Dziękujemy za Waszą odwagę, za to, że pokazaliście jak trzeba zachować się w chwili najwyższej próby. Współcześni żołnierze Wojska Polskiego są z Was dumni i nigdy o Was nie zapomną. Cześć Waszej Pamięci! – podkreślił minister obrony narodowej.
Sowiecka napaść na Polskę była realizacją układu podpisanego w Moskwie 23 sierpnia 1939 r. przez ministra spraw zagranicznych III Rzeszy Joachima von Ribbentropa oraz ludowego komisarza spraw zagranicznych ZSRS Wiaczesława Mołotowa, pełniącego jednocześnie funkcję przewodniczącego Rady Komisarzy Ludowych (premiera).
Integralną częścią zawartego wówczas sowiecko-niemieckiego paktu o nieagresji, był tajny protokół dodatkowy. Jego drugi punkt, dotyczący bezpośrednio Polski, brzmiał następująco: "W wypadku terytorialnych i politycznych przekształceń na terenach należących do Państwa Polskiego granica stref interesów Niemiec i ZSRS przebiegać będzie w przybliżeniu po linii rzek Narwi, Wisły i Sanu. Kwestia, czy w obopólnym interesie będzie pożądane utrzymanie niezależnego Państwa Polskiego i jakie będą granice tego państwa, będzie mogła być ostatecznie wyjaśniona tylko w toku dalszych wydarzeń politycznych. W każdym razie oba rządy rozstrzygną tę kwestię na drodze przyjaznego porozumienia".
Informacja na temat wspomnianego tajnego protokołu nie dotarła do Polski, pomimo tego iż przywódcy alianccy dysponowali wiedzą na jego temat.
Po zaatakowaniu Polski przez wojska niemieckie 1 września 1939 r. strona sowiecka utrzymywała przez następne dni pozory neutralności.
17 września 1939 r. o godz. 3 w nocy (według obowiązującego w Polsce czasu środkowoeuropejskiego była godzina pierwsza) do Komisariatu Spraw Zagranicznych w Moskwie wezwany został ambasador RP Wacław Grzybowski, któremu Władimir Potiomkin - zastępca Mołotowa - odczytał treść uzgodnionej wcześniej z Berlinem noty. Władze sowieckie oświadczały w niej m.in.: "Wojna polsko-niemiecka ujawniła wewnętrzne bankructwo państwa polskiego. W ciągu dziesięciu dni działań wojennych Polska utraciła wszystkie swoje ośrodki przemysłowe i centra kulturalne. Warszawa, jako stolica Polski, już nie istnieje. Rząd polski uległ rozkładowi i nie przejawia oznak życia. Oznacza to, że państwo polskie i jego rząd faktycznie przestały istnieć. Tym samym utraciły ważność umowy zawarte pomiędzy ZSRS a Polską".
Ambasador Grzybowski zdecydowanie odmówił przyjęcia sowieckiej noty. W tym samym czasie Armia Czerwona rozpoczęła napaść na Polskę. Od godz. 3 do godz. 6 rano jej wojska przekroczyły na całej długości wschodnią granicę z Polską.
W starciach z Armią Czerwoną zginęło ok. 2,5 tys. polskich żołnierzy, a ok. 20 tys. było rannych i zaginionych. Do niewoli sowieckiej dostało się ok. 250 tys. żołnierzy. Straty sowieckie wynosiły ok. 3 tys. zabitych i 6-7 tys. rannych. (PAP)
dka/ aj/