Są plany wykupienia terenów b. obozu koncentracyjnego KL Gusen przez stronę austriacką i zachowania zabytkowego charakteru tego miejsca. Temu poświęcone jest spotkanie ministra Sellina i przedstawiciela austriackiego MSWiA - mówiła we wtorek wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Magdalena Gawin.
Od poniedziałku wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin przebywa z dwudniową wizytą w Austrii. W programie wizyty znalazły się m.in. rozmowy poświęcone planom zagospodarowania terenów byłego obozu koncentracyjnego KL Gusen, w którym podczas II wojny światowej Niemcy dokonywali eksterminacji polskiej inteligencji w ramach akcji Intelligenzaktion. Sellin odwiedzi też miejsca pamięci KL Mauthausen i Gusen.
Gawin przypomniała we wtorek w Polskim Radiu 24, że tereny byłego obozu koncentracyjnego KL Gusen "zostały wykupione przez prywatnego właściciela". "Austria nie chciała z nim podjąć rozmów i to strona polska, jeszcze wtedy ambasador Lorkowski, znakomity ambasador, świetnie prowadzący tę sprawę Gusen, to on negocjował z właścicielem tej ziemi, który powiedział, że ją sprzeda. Strona polska oczywiście może wykupić ten teren tylko biorąc pod uwagę, że żeby zrobić tam muzeum, potrzebna jest zgoda konserwatorów, urzędów budowlanych, wszystkie rzeczy. Przecież my wiemy, że bylibyśmy zablokowani i jeszcze wskazywano by, że to właśnie tak Polacy dbają o te miejsca, więc oczywiście naturalną stroną tutaj powinna być Austria" - wyjaśniła Gawin.
Wiceszefowa MKiDN dodała, że już trzy lata temu Polska otrzymała obietnicę, że "rząd austriacki rozważy wykupienie tego terenu". "To nie są duże kwoty. Polski MSZ zrobił operat szacunkowy, z którego wynikało, że ten teren naprawdę można wykupić, dla państwa nie jest to żadne obciążenie. Ale do dzisiejszego dnia teren nie został wykupiony. Wiemy, że są takie plany" - podkreśliła.
Dodała, że właśnie temu ma służyć spotkanie Jarosława Sellina z przedstawicielem austriackiego MSWiA. "Chciałabym życzyć dzisiaj i trzymać kciuki za wyniki tych rozmów. Ja wiem, że te rozmowy są zwykle nieprzyjemne dosyć, więc życzmy, żeby może ta rozmowa przyniosła konkretne rozwiązania" - powiedziała.
Gawin poinformowała także, że teren b. obozu KL Gusen "miał zostać sprzedany i zabudowany". "Tam jest oryginalny plac obozowy, który znajduje się w prywatnych rękach. Dzięki interwencji – ja jestem generalnym konserwatorem, więc to było dla mnie trochę łatwiejsze – myśmy doprowadzili do tego, że ten teren został wpisany do rejestru zabytków" - powiedziała.
W komunikacie na stronie MKiDN przypomniano, że po wojnie tereny b. obozu Gusen były wyprzedawane przez władze gminne w ręce prywatne i stopniowo zabudowywane domami mieszkalnymi. "W latach 1955-56 zlikwidowany też został cmentarz zmarłych więźniów Gusen, założony po wyzwoleniu – ich szczątki przeniesione zostały na teren Miejsca Pamięci Mauthausen. Jedynymi śladami po istnieniu obozu, miejscu gehenny i śmierci kilkudziesięciu tysięcy więźniów, pozostało krematorium z piecem, w którym palono zwłoki" - napisano.
Dodano, że "dzięki staraniom więźniów polskich i francuskich w połowie lat 50. ustawiono obok niego dwa kamienie pamiątkowe – jeden z inskrypcją w języku polskim ufundowany przez Poselstwo Polskie w Wiedniu, drugi – z inskrypcją w języku francuskim, wykonany przez francuskie stowarzyszenie +Amicale de Mauthausen+". (PAP)
autorka: Daria Porycka
dap/aszw/