Przepisy ustawy o IPN nadają organizacjom legitymację procesową, dzięki temu będą one mogły stawać w szranki z różnymi osobami, które chcą fałszować historię lub przypisywać polskiemu narodowi czy państwu jakikolwiek udział w Holokauście - powiedział we wtorek wiceminister sprawiedliwości Michał Woś.
Jak mówił wiceszef MS w Poranku Rozgłośni Katolickich "Siódma 9", "wszyscy się skupili na artykule" noweli o IPN "wprowadzającym karę za określenia +polskie obozy śmierci+". Jego zdaniem nowelizacja ustawy o IPN "ma ważniejszy element". "Nowelizacja obejmuje (...) pomoc państwa dla wszystkich organizacji, które chcą występować w obronie dobrego imienia; organizacji pozarządowych" - wyjaśnił wiceminister.
Tłumaczył, że "przepisy nadają tym organizacjom legitymację procesową, właśnie po to, żeby te organizacje mogły także stawać w szranki z różnymi osobami, które chcą fałszować historię albo przypisywać polskiemu narodowi, państwu polskiemu jakikolwiek udział w Holokauście, co jest absolutnie wbrew faktom, wbrew prawdzie historycznej" - podkreślił Woś.
Wiceminister sprawiedliwości zaznaczył, że "ustawa jest w naszej opinii i w opinii wielu prawników dobrze skonstruowana i nie jest żadnym ewenementem".
Zgodnie z nowelizacją ustawy o IPN, każdy kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne - będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech. Taka sama kara grozi za "rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni". We wtorek prezydent Andrzej Duda zdecydował, że podpisze nowelizację ustawy o IPN - przepisy art. 55 a wejdą w życie; jednocześnie zdecydował, że skieruje ustawę w trybie następczym do Trybunału Konstytucyjnego. (PAP)
mgost/ amac/