20.05.2009 Warszawa (PAP) - Artykuł tygodnika "Der Spiegel" o europejskich wspólnikach w holokauście to aberracja, wymaga protestu - uważa historyk i dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku prof. Paweł Machcewicz.
"Teza tygodnika +Der Spiegel+ jest nieprawdziwa i oburzająca. Holokaust był dziełem niemieckim zarówno w sensie koncepcji, jak i w sensie wykonania" - mówił w środę PAP Machcewicz. Ocenił, że tekst niemieckiego tygodnika jest skandaliczną aberracją.
Jak podkreślił, w Polsce nie było żadnych władz kolaboracyjnych ani współpracy jakichkolwiek władz lokalnych w dziele zagłady. "Jedynie można mówić o pogromach Żydów np. na Podlasiu, w Jedwabnem, które zresztą w dużej części inspirowane były przez Niemców. Byli także szmalcownicy, ale oni byli we wszystkich krajach pod okupacją niemiecką" - mówił.
Machcewicz uznał, że artykuł w +Der Spiegel+ pomija istotne informacje, np. że w Polsce, co było w Europie wyjątkiem, za pomoc Żydom groziła kara śmierci dla całej rodziny. "Warto też powtarzać, że Polacy tworzą największą grupę Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata" - przypomniał historyk.
"Na szczęście to nie jest główny nurt myślenia w Niemczech o II wojnie światowej i o holokauście. Jeżeli spotykamy się z większością niemieckich historyków czy pójdziemy do Niemieckiego Muzeum Historycznego w Berlinie lub muzeum, które się mieści pod pomnikiem pomordowanych Żydów, to tam nie ma żadnej próby relatywizowania niemieckiej odpowiedzialności" - powiedział Machcewicz.
Jak jednak zastrzegł, w Niemczech od ok. 10 lat trwa proces przedstawiania Niemców nie tylko jako sprawców, ale także jako ofiary II wojny światowej. "I dlatego pojawiają się dyskusje o wypędzeniach, o bombardowaniach ludności cywilnej, a holokaust rozpatruje się lokalnie np. rekonstruując odpowiedzialność władz kolaboracyjnych we Francji, na Słowacji, Węgrzech" - powiedział historyk.
Według niego, wśród elit opiniotwórczych w Niemczech, ale także w innych krajach Europy Zachodniej brakuje wiedzy co do charakteru niemieckiej okupacji w Polsce. "O tym, jak wyglądała okupacja niemiecka w Polsce, wie grono historyków zajmujących się tą problematyką, ale już nie dziennikarze" - mówił Machcewicz.
Jego zdaniem, w krajach Europy Zachodniej stereotypowy obraz okupacji niemieckiej obejmuje jedynie wiedzę o holokauście i o brutalnej polityce w Rosji po wybuchu wojny z ZSRR.
"Sprawy polskie się pomija, przykładem może być np. głośna wystawa w latach 90-tych o zbrodniach Wehrmachtu, która zaczynała się w 1941 r., tak jakby Wehrmacht nie popełnił zbrodni w 1939 r. w trakcie wojny z Polską" - przypomniał Machcewicz.
W jego opinii, w myśleniu Niemców o historii II wojny światowej Polska jest "czarną dziurą", dlatego ekspozycje tworzonego przez niego Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku będą adresowane nie tylko do Polaków, ale i Niemców.
"Zrobimy wszystko, żeby jak najwięcej niemieckich licealistów, studentów przyjeżdżało do Gdańska. Wówczas będzie dużo mniej prawdopodobne, żeby tak aberracyjny tekst o niemieckich pomocnikach w holokauście się pojawił" - zaznaczył Machcewicz. (PAP)
nno/ abe/ gma/