Napiszę bardzo staranny list i wytłumaczę panu burmistrzowi o czym jest ten pomnik, czego dotyczy i jakie to ma wielkie znaczenie dla Polaków - mówił marszałek Senatu Stanisław Karczewski odnosząc się do zapowiedzi usunięcia Pomnika Ofiar Katyńskich stojącego w Jersey City.
Burmistrz Jersey City Steven Fulop w poniedziałek na Twitterze poinformował o projekcie stworzenia parku na terenie, gdzie stoi Pomnik Ofiar Katyńskich, naprzeciwko Manhattanu. "Przeniesiemy pomnik z Exchange Place i tymczasowo go przechowamy w DPW (Departament Prac Publicznych), aby nie został uszkodzony. Podejmujemy prace inżynieryjne przygotowujące teren pod park" - napisał Fulop. O zamierzeniach usunięcia pomnika nie powiadomił bezpośrednio Polonii.
W czwartkowym oświadczeniu Polonijna Rada Konsultacyjna, która doradza Senatowi w sprawach dotyczących Polonii i Polaków za granicą, wyraziła "zdecydowany protest" przeciw planom przeniesienia pomnika.
Marszałek Senatu podkreślił, że zna ten pomnik, który określił jako "bardzo sugestywny". "Pokazuje żołnierza polskiego z zakneblowanymi ustami, związanymi z tyłu rękoma i wbitym bagnetem w plecy. Jest to taka alegoria, jest to taki obraz tego, co się stało w 1939 r. i w 1940 r. w Katyniu. To jest pomnik pana profesora Pityńskiego, zresztą kawalera Orderu Orła Białego (...) To wyjątkowa praca" - ocenił Stanisław Karczewski w czwartek w TVP Info.
"Jestem bardzo wdzięczny swojej Radzie, bo to jest Rada, która jest powołana przeze mnie i ona wystosowała ten apel (...) Ja również napiszę bardzo staranny list i wytłumaczę panu burmistrzowi o czym jest ten pomnik, czego dotyczy i jakie to ma wielkie znaczenie dla Polaków. Jaki ten pomnik ma ważny dla nas wymiar, przekaz (...) już sobie układam ten list, jego kształt" - powiedział marszałek.
Podkreślił, że w tej sytuacji możemy "rozmawiać, mówić, alarmować, prosić". "Myślę, że Polonię też zjednoczy ta sprawa. Że Polonia jednym głosem głośno będzie domagała się tego, żeby ten pomnik tam pozostał. My również z Polski będziemy ten głos bardzo starannie i bardzo wyraźnie wysyłać" - dodał Karczewski. (PAP)
autor: Anna Kondek-Dyoniziak
akn/ jbp/