30.05.2010.Warszawa (PAP) - 90-letnia matka ks. Jerzego, Marianna Popiełuszko wspomina, że jej syn najbardziej lubił się zajmować modlitwą. "Odprawiłam syna na tamten świat we łzach, a teraz z radością przyjmuję jego beatyfikację" - powiedziała dziennikarzom przed zbliżającymi się uroczystościami beatyfikacyjnymi.
Marianna Popiełuszko pytana przez dziennikarzy, jak wychować świętego, wyliczała: należy kochać Boga i ludzi, kochać sercem i czynami. "Zawsze trzeba się cieszyć" - podkreśliła.
"Kto we łzach sieje, żąć będzie w radości" - cytowała słowa jednego z psalmów. "Życzę każdemu, żeby prawda ks. Jerzego - zło dobrem zwyciężać - była w każdym z nas. Jeśli my sami się poprawimy, to i w Polsce się poprawi" - dodała.
Pytana o to, czym najbardziej lubił się zajmować jej syn, odpowiedziała, że "modlitwą". Matka ks. Jerzego przypomniała też zdania, które często powtarzała swoim dzieciom: "Prościusieńko w niebo droga: kochać ludzi, kochać Boga. Kochaj sercem i czynami, będziesz w niebie z aniołkami".
"A gdy idę do kościoła, serce z radości woła. Niechaj będzie pochwalony, Jezus Chrystus uwielbiony" - cytowała słowa ludowej modlitwy.
Pytana, czy odczuwa obecność swojego syna, pani Marianna odpowiedziała: "módlcie się o wstawiennictwo ks. Jerzego, to się dowiecie". Zapytana przez dziennikarzy, czy modli się do niego, odpowiedziała: "syna można prosić jedynie o wstawiennictwo". (PAP)
skz/ pro/ itm/ jbr/