Leokadię Pauzewicz oraz jej rodziców Katarzynę i Mariana Domańskich uhonorowano medalem Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata. Podczas II wojny światowej uratowali z niemieckiej Zagłady żydowską dziewczynkę. Medal na wniosek ocalonej przyznał Instytut Yad Vashem.
Uroczystość odbyła się w poniedziałek w Teatrze Żydowskim w Warszawie z okazji obchodów setnej rocznicy urodzin Raoula Wallenberga, szwedzkiego dyplomaty, który w 1944 r. uratował na Węgrzech - według różnych szacunków - od kilkudziesięciu tysięcy do nawet 100 tys. Żydów.
"Dzisiejszy dzień jest dla mnie świętem, podczas którego mogę wyrazić wdzięczność moim odważnym dobrodziejom - pani Leokadii Pauzewicz i jej rodzicom Katarzynie i Marianowi Domańskim, którzy w koszmarnych czasach przygarnęli mnie, gdy byłam małą dziewczynką" - powiedziała podczas uroczystości ocalona z Holokaustu Shulamit Carmi z Izraela, która wystąpiła do Yad Vashem z wnioskiem o odznaczenie dla Domańskich.
Shulamit Carmi urodziła się w 1937 r. jako Fryderyka Godlewicz. Po śmierci jej rodziców i początkowej opiece żydowskiej rodziny do swojego domu przyjęła sześcioletnią Fryderykę rodzina Domańskich. W niewielkim warszawskim mieszkaniu z narażeniem życia ukrywali jej tożsamość i opiekowali się nią jak własną córką.
"Dzisiejszy dzień jest dla mnie świętem, podczas którego mogę wyrazić wdzięczność moim odważnym dobrodziejom - pani Leokadii Pauzewicz i jej rodzicom Katarzynie i Marianowi Domańskim, którzy w koszmarnych czasach przygarnęli mnie, gdy byłam małą dziewczynką" - powiedziała podczas uroczystości ocalona z Holokaustu Shulamit Carmi z Izraela, która wystąpiła do Yad Vashem z wnioskiem o odznaczenie dla Domańskich.
"Dziecko było wspaniałe. To była inteligentna, mądra i wspaniała dziewczynka. Wzięliśmy ją na wychowanie, a nie przechowanie" - podkreśliła podczas uroczystości Leokadia Pauzewicz, która jako 18-latka zajmowała się dzieckiem i traktowała ją jak własną, młodszą siostrzyczkę. "Miała piękne rude włosy, które farbowałam henną na czarny kolor" - dodała Pauzewicz, przypominając, że podczas wojny za ukrywanie Żydów Niemcy karali Polaków śmiercią.
O żydowskiej dziewczynce ukrywanej w polskiej rodzinie wiedzieli sąsiedzi, ale poza jednym incydentem udało się zachować to w tajemnicy. O swoim pochodzeniu i tragicznym losie rodziców Fryderyka dowiedziała się dopiero po wojnie. W 1950 r. wyemigrowała razem z wujkiem do Izraela.
Marian Domański zmarł w 1960 r., a jego żona Katarzyna w 1978 r. Mieszkająca w Warszawie Leokadia Pauzewicz i mieszkająca w Tel Awiwie Shulami Carmi odnalazły się dopiero latem 2011 r.
W hołdzie dla rodziny Domańskich podczas uroczystości wystąpiła Shimrit Carmi, izraelska sopranistka, córka ocalonej. Publiczność wysłuchała także koncertu zespołu Odessa Klezmer Band z Budapesztu, którzy wystąpili razem z aktorami Teatru Żydowskiego.
Wręczenie medali poprzedziło wystąpienie pełnomocnika premiera ds. dialogu międzynarodowego Władysława Bartoszewskiego oraz dyskusja pt. "Człowiek w nieludzkiej rzeczywistości", którą poprowadził były ambasador Izraela w Polsce prof. Szewach Weiss. Udział w niej wzięli eksperci z Polski, Izraela, Węgier i Rosji, którzy zajmują się historią narodu żydowskiego, w tym także z okresu II wojny światowej. Eksperci zgodzili się, że problematyka Holokaustu jest nadal aktualna, ponieważ w Europie i na świecie nadal istnieją przejawy antysemityzmu. Ich zdaniem, walka z niechęcią lub nienawiścią wobec Żydów powinna być prowadzona poprzez edukację, ale także poprzez kultywowanie pamięci o takich osobach jak Wallenberg.
Raoul Wallenberg jako młody dyplomata przybył do stolicy Węgier Budapesztu latem 1944 r. i przyłączył się akcji ratowania ludzi, głównie żydowskiego pochodzenia, m.in. wystawiając im paszporty ochronne. W styczniu 1945 r. został aresztowany przez Armię Czerwoną. Ze Związku Radzieckiego nigdy nie powrócił. Istnieją przypuszczenia, że jednym z powodów zaginięcia i najprawdopodobnie zamordowania Wallenberga była jego wiedza o zbrodni katyńskiej.
Uroczystości poświęcone szwedzkiemu dyplomacie zorganizowały Ambasada Republiki Węgierskiej i Węgierski Instytut Kultury, które w ten sposób chciały przypomnieć postać Wallenberga i zwrócić uwagę, że jego postawa to przykład ponadczasowych pozytywnych wartości.
Tytuł Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata przyznawany jest od 1963 r. przez jerozolimski Instytut Yad Vashem osobom niosącym pomoc Żydom w czasie II wojny światowej. Z wnioskiem mogą występować ocaleni oraz ich krewni. Odznaczenie jest tytułem honorowym, a wyróżnieni mogą dodatkowo ubiegać się o przyznanie honorowego obywatelstwa Izraela.
Tytuł Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata przyznawany jest od 1963 r. przez jerozolimski Instytut Yad Vashem osobom niosącym pomoc Żydom w czasie II wojny światowej. Z wnioskiem mogą występować ocaleni oraz ich krewni. Odznaczenie jest tytułem honorowym, a wyróżnieni mogą dodatkowo ubiegać się o przyznanie honorowego obywatelstwa Izraela.
Według szacunków historyków, co najmniej kilkaset tysięcy Polaków, zarówno dorosłych, jak i dzieci, w różnorodny sposób udzielało podczas II wojny pomocy Żydom, za co wówczas groziła kara śmierci. Liczbę uratowanych Żydów ocenia się na kilkadziesiąt tysięcy. Polacy pomagali indywidualnie i w ramach aktywności konspiracyjnej, w strukturach Polskiego Państwa Podziemnego, w tym Rady Pomocy Żydom "Żegota".
Do 1 stycznia 2012 r. Instytut Yad Vashem uhonorował medalem Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata ponad 24,3 tys. bohaterów z 47 krajów, w tym ponad 6,3 tys. Polaków. Imiona i nazwiska odznaczonych osób zostają wyryte na kamiennych tablicach w Ogrodzie Sprawiedliwych w Jerozolimie. Od kilku lat nie sadzi się już poświęconych im drzewek oliwnych z powodu braku miejsca. (PAP)
nno/ abe/