01.09. 2009 Warszawa (PAP) - Pochylam głowę przed ofiarami II wojny światowej, naszym zadaniem jest przyjęcie odpowiedzialności za to co się stało - powiedziała kanclerz Angela Merkel we wtorek na Westerplatte podczas uroczystości związanych z 70. rocznicą wybuchu II wojny światowej. Podkreśliła, że Polska była krajem, który pod niemiecką okupacją cierpiał najdłużej.
Jak powiedziała kanclerz, "słowa nie są w stanie opisać tego, co cierpieli ludzie w czasie Zagłady".
Merkel przypomniała, że 70 lat temu od ataku Niemiec na Polskę rozpoczął się najtragiczniejszy rozdział historii europejskiej. "Przez lata trwała destrukcja, upokorzenie i zaprzeczanie prawom ludzkim, żaden kraj w swojej historii nie cierpiał tak długo niemieckiej okupacji jak Polska. Kraj ten był niszczony, jego miasta i wsie były palone, a kiedy pokonano Powstanie Warszawskie w 1944 r., właściwie niemalże żaden budynek nie ocalał" - zaznaczyła. Dodała, że niemal każda polska rodzina poniosła straty w wyniku wojny.
W jej ocenie fakt, iż Europa zmieniła się z kontynentu przemocy i terroru w kontynent bezpieczeństwa i pokoju "właściwie graniczy z cudem". Podkreśliła, że to partnerzy Niemiec zarówno po stronie zachodniej jak i wschodniej przygotowali drogę do nawiązania współpracy i pojednania, o czym - jak zaznaczyła - "Niemcy nigdy nie zapomniały i nigdy nie zapomną".
"To wy wyciągnęliście do nas rękę i rzeczywiście cudem jest, że dziś wspominamy nie tylko ciemną czeluść historii sprzed 70 lat, ale możemy także wspominać radosne dni sprzed 20 lat, które przyniosły upadek muru berlińskiego, zjednoczenie Niemiec i zjednoczenie Europy, ponieważ dążenie Europy do wolności i jedności mogło być zrealizowane tylko po upadku żelaznej kurtyny" - podkreśliła Merkel.
"Będziemy zawsze wspominali Polaków, Węgrów, Czechów, Słowaków i także Michaiła Gorbaczowa i będziemy także wspominali tę prawdę oraz gotowość do wybaczenia, którą tak pięknie w pełni uosabiał papież Jan Paweł II" - dodała.
Kanclerz podkreśliła, że od 1939 r. Polska i Niemcy przeszły ogromną drogę. "Mamy w tej chwili bardzo przyjazne relacje na wielu płaszczyznach między naszymi krajami. Oto właśnie ta siła zjednoczenia, siła, która umożliwiła zjednoczenie, to że przyznaliśmy się do naszej historii" - powiedziała.
Merkel wspominając Niemców, którzy utracili swoje domy w następstwie II wojny światowej oświadczyła, że uznając wielką tragedię swoich rodaków, Niemcy "w żaden sposób nie chcą przeprowadzać rewizji odpowiedzialności za II wojnę światową". "W tym duchu przybywam po 70 latach do Gdańska (...) i jestem bardzo wdzięczna za zaproszenie mnie jako kanclerz Niemiec na te obchody. Uważam to za dowód naszego partnerstwa, naszej współpracy i naszej przyjaźni" - zaznaczyła.(PAP)
agy/ mja/ bno/ gma/