We wtorek mija 230. rocznica urodzin Karola Goduli, żyjącego na przełomie XVIII i XIX w. legendarnego górnośląskiego przedsiębiorcy, okrzykniętego mianem króla cynku. Różne środowiska na Śląsku coraz częściej odwołują się do tej postaci, stawiając ją za wzór.
Z okazji rocznicy urodzin przemysłowca, we wtorek ukazuje się piosenka pt. „Godula”, skomponowana i wykonywana przez Jolę Literską. Śląski tekst piosenki napisał Marian Makula. Tego samego dnia ma miejsce premiera minialbumu pt. „Dejcie pozór” (uważajcie). To pierwsza odsłona projektu, do którego Literska zaprosiła artystów z Rudy Śląskiej, Katowic, Chorzowa i innych śląskich miast.
Postać Goduli jest na Śląsku bardzo popularna. Podkreśla się jego zasługi dla rozwoju Rudy Śląskiej i całego regionu. Jest wzorem dla wielu biznesmenów oraz patronem ulic i szkół. Ostatnio pojawiły się głosy, że jego imię powinno nosić podkatowickie lotnisko w Pyrzowicach.
Dokonania Goduli docenia zwłaszcza Ruda Śląska. Jedna z dzielnic tego miasta nosi nazwę Godula, a rok 2008 w Rudzie Śląskiej ustanowiony był Rokiem Goduli. W ramach obchodów odbyła się m.in. gra miejska polegająca na odnalezieniu skarbu króla cynku oraz wybito lokalną monetę - talar Goduli - służącą jako środek płatniczy w wybranych sklepach i punktach usługowych w Rudzie Śląskiej.
Słynął z surowości, przez wielu był podejrzewany o konszachty z diabłem. Według opowieści właśnie diabeł wsypywał mu przez komin talary, dzięki którym Godula stawał się coraz bogatszy. Z czasem stał się właścicielem kopalń, hut i dóbr ziemskich. W dniu śmierci jego majątek szacowano na 2 miliony talarów.
Na początku tego roku Fundacja Zamek Chudów zapowiedziała, że odbuduje w Rudzie Śląskiej dom Goduli. Władze miasta przekazały fundacji - w ramach darowizny na cele pożytku publicznego - teren, na którym znajdują się ruiny domu Goduli oraz zamku Ballestremów. Najpóźniej za pięć lat ma tam powstać muzeum oraz centrum spotkań biznesowych. Fundacja szacuje wartość inwestycji na ok. 2 mln zł.
Karol Godula (1781-1848) był śląskim przedsiębiorcą, który dzięki inteligencji, pracowitości, uporowi i determinacji dorobił się wielkiego majątku i zasłużył dla Rudy Śląskiej. W 1801 r. rozpoczął pracę u hrabiego Ballestrema. Szybko awansował, a dzięki udziałom w hucie, otrzymanym w nagrodę od chlebodawcy, rozpoczął pracę na własny rachunek.
Słynął z surowości, przez wielu był podejrzewany o konszachty z diabłem. Według opowieści właśnie diabeł wsypywał mu przez komin talary, dzięki którym Godula stawał się coraz bogatszy. Z czasem stał się właścicielem kopalń, hut i dóbr ziemskich. W dniu śmierci jego majątek szacowano na 2 miliony talarów.
Majątek przepisał Joannie Gryzik, która po śmierci ojca i porzuceniu przez matkę wychowywała się w domu Goduli pod opieką jego służącej. Przemysłowiec, który nie miał własnych dzieci, zapewnił dziewczynce wykształcenie. Gdy Godula umarł, Gryzik miała zaledwie sześć lat. Nazywano ją „śląskim Kopciuszkiem”.(PAP)
kon/ hes/