Wykonane z brązu popiersie pierwszego prezydenta Rzeczpospolitej i inżyniera specjalizującego się w budownictwie wodnym Gabriela Narutowicza odsłonięto we wtorek przed audytorium jego imienia w gmachu Politechniki Warszawskiej.
"Gabriel Narutowicz, wybitny uczony i pierwszy prezydent odrodzonej Rzeczpospolitej to postać, którą powinniśmy trwale zachowywać w naszej narodowej pamięci. Nie tylko z myślą o doświadczeniach historii, ale też o wyzwaniach przyszłości. Prof. Narutowicz pozostaje dla nas wzorem nowocześnie pojmowanego patriotyzmu. Dlatego z wielką satysfakcją odbieram dzisiejszą uroczystość na Politechnice Warszawskiej. W 150. rocznicę urodzin tego męża stanu, znakomitego przedstawiciela polskiej myśli technicznej upamiętnione zostaną jego zasługi" - zaakcentował w liście do uczestników uroczystości prezydent Bronisław Komorowski.
Jak zaznaczył, Narutowicz to człowiek przez całe życie oddany Polsce, przejęty ideą polskiej wolności, suwerenności i silnego bytu państwowego. "Człowiek, który osiągnął sukces naukowy i zawodowy na europejską skalę. Ale też i bez wahania porzucił karierę wybitnego uczonego i inżyniera hydrotechnika, otoczonego szacunkiem i uznaniem w Zurichu, by służyć odrodzonej ojczyźnie jako świetny minister robót publicznych i minister spraw zagranicznych. Jego marzeniem była Polska nowoczesna, silna i praworządna (...) z bólem wspominamy jak prezydentowi Narutowiczowi odpłacono za te marzenia i starania. Wzbudzona wtedy kampania nienawiści, której skutkiem były śmiertelne strzały oddane w Zachęcie, wciąż pozostaje dla nas obywatelskim ostrzeżeniem" - napisał prezydent.
Gabriel Narutowicz, wybitny uczony i pierwszy prezydent odrodzonej Rzeczpospolitej to postać, którą powinniśmy trwale zachowywać w naszej narodowej pamięci. Nie tylko z myślą o doświadczeniach historii, ale też o wyzwaniach przyszłości. Prof. Narutowicz pozostaje dla nas wzorem nowocześnie pojmowanego patriotyzmu - podkreślił prezydent Bronisław Komorowski.
Rektor Politechniki Warszawskiej prof. Jan Szmidt podkreślił, że Narutowicz był znakomitym nauczycielem i wielkim patriotą. "Odłożył karierę naukową w Zurichu i wrócił do Polski, bo uważał, że potrzebuje ona ludzi mogących wesprzeć rozwijającą się ojczyznę. Jako minister robót publicznych walczył o powstanie portu w Gdyni, rozwój trakcji kolejowych, dróg, uważając infrastrukturę za ważny element rozwoju państwa. Pozostał też w służbie Polski na arenie międzynarodowej jako minister spraw zagranicznych. Łączył cechy doskonałego inżyniera i twórcy techniki z poczuciem humanizmu i patriotyzmu" - mówił rektor.
Przypomniał także, że od 1957 r. przed audytorium noszącym jego imię stało popiersie Narutowicza wypożyczone z Muzeum Narodowego. "W 2012 r. musieliśmy je zwrócić, ale doszliśmy do wniosku, że jego wizerunek musi się jednak tu znajdować i przypominać następnym pokoleniom, że pierwszy prezydent RP i wielki patriota był też doskonałym inżynierem" - dodał Szmidt.
Odsłonięte we wtorek popiersie Narutowicza wykonał rzeźbiarz, pracownik naukowy PW Marcin Nowicki.
Gabriel Narutowicz urodził się 17 marca 1865 r. w Telszach na Żmudzi w rodzinie szlacheckiej. Wcześnie osierocony przez ojca, uczestnika powstania styczniowego. Wiele lat spędził w Szwajcarii, gdzie studiował na politechnice w Zurychu, potem pracował m.in. w biurze budowy kolei żelaznej w St. Gallen, był szefem sekcji regulacji Renu, zyskał też sławę jako pionier elektryfikacji Szwajcarii.
W czasie I wojny brał udział w pracach Szwajcarskiego Komitetu Generalnego Pomocy Ofiarom Wojny w Polsce, należał do stowarzyszenia La Pologne et la Guerre w Lozannie i zbliżył się do koncepcji odzyskania niepodległości popieranych przez Józefa Piłsudskiego. We wrześniu 1919 r. na zaproszenie polskiego rządu przybył do kraju, gdzie zaangażował się w odbudowę.
W czerwcu 1920 r. objął tekę ministra robót publicznych. W czerwcu 1922 r. został ministrem spraw zagranicznych. Wysunięcie w grudniu 1922 r. jego kandydatury na prezydenta było dla niego dużym zaskoczeniem. Początkowo zamierzał odmówić, jednak ostatecznie przyjął propozycję. Zwyciężył pokonując w ostatniej turze głosowania hr. Maurycego Zamoyskiego głosami lewicy, mniejszości narodowych i PSL "Piast".
Po wyborze Narutowicza prawica rozpoczęła przeciwko niemu kampanię zarzucając ateizm, przynależność do masonerii i zdobycie urzędu dzięki głosom mniejszości narodowych. Krytykowano go też za powiązania z Piłsudskim i popieranie jego polityki. Przeciwko zaprzysiężeniu elekta endecja wznieciła w Warszawie rozruchy uliczne.
Zaprzysiężenie Narutowicza na prezydenta odbyło się 11 grudnia 1922 r. Demonstranci próbowali je powstrzymać, tarasując ulice do Sejmu. Po zaprzysiężeniu Narutowicz spotkał się z przedstawicielami chadecji, podjął też próbę stworzenia rządu pozaparlamentarnego. Nie zrealizował jednak planów - kilka dni po objęciu urzędu, 16 grudnia, podczas wernisażu w Zachęcie Gabriel Narutowicz zginął zastrzelony przez powiązanego z endecją fanatyka malarza Eligiusza Niewiadomskiego. Pochowano go w podziemiach katedry warszawskiej. (PAP)
akn/ jbr/