Rosja ma ostatnią szansę, by powrócić do przestrzegania traktatu rozbrojeniowego INF - ostrzegł we wtorek sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Szef MSZ Jacek Czaputowicz wyraził poparcie dla posunięć USA, które dały Moskwie 60 dni na zmianę postępowania.
Ministrowie spraw zagranicznych państw NATO, którzy spotkali się we wtorek w Brukseli, wezwali Rosję, by ta natychmiast powróciła do pełnego przestrzegania układu o całkowitej likwidacji pocisków rakietowych pośredniego i średniego zasięgu.
"Nie chcemy żadnego wyścigu zbrojeń, nie chcemy nowej zimnej wojny" - mówił na konferencji prasowej Stoltenberg. Jak zaznaczył, Sojusz Północnoatlantycki musi zacząć się jednak przygotowywać do faktu, że porozumienie się załamie.
Zapewnił, że państwa Sojuszu chcą angażować się w dialog z Rosją, w tym na forum komisji NATO-Rosja. Oświadczenie ministrów dyplomacji państw sojuszniczych potwierdza, że to Moskwa łamie postanowienia traktatu INF i to do władz na Kremlu należy decyzja prowadząca do jego utrzymania.
"Mają ostatnią szansę, żeby pokazać w możliwy do zweryfikowania sposób, że stosują się do traktatu. Ale musimy się też przygotować do świata bez niego" - stwierdził Stoltenberg.
Sekretarz stanu USA Mike Pompeo oznajmił na konferencji prasowej w Brukseli, że jego kraj daje Rosji 60 dni na powrót do przestrzegania traktatu INF. Ostrzegł też, że zasięg nowego rosyjskiego pocisku pośredniego zasięgu pod nazwą SSC-8 stanowi "bezpośrednie zagrożenie dla Europy".
Szef polskiego MSZ Jacek Czaputowicz relacjonował podczas spotkania z polskimi dziennikarzami, że Pompeo poinformował ministrów o decyzji USA, a Sojusz się z nią zgodził.
"Wezwaliśmy Rosję do powrócenia na drogę przestrzegania traktatu INF, zaprzestania rozwoju tego rodzaju broni zakazanej przez traktat i rozbrojenia w tym zakresie" - oświadczył szef polskiej dyplomacji.
Czaputowicz powiedział, że zapowiedź o wycofaniu się w ciągu 60 dni z traktatu przez USA została przyjęta "ze zrozumieniem" w Sojuszu. "Polska rozumie stanowisko Stanów Zjednoczonych, w zasadzie popiera je, bo nie może być sytuacji, że jedna ze stron przestrzega porozumienie, a druga nie; wówczas daje to jej przewagę" - powiedział szef MSZ.
Jak zaznaczył, w NATO dominuje opinia, że utrzymanie obecnej sytuacji, w której jedna strona przestrzega postanowień traktatu, a druga nie, jest większym zagrożeniem dla bezpieczeństwa niż zerwanie tego układu.
Czaputowicz uważa, że jest jeszcze szansa, iż Rosja powróci do rozmów na ten temat. "Istnieje zrozumienie, że Rosja stanowi zagrożenie dla pokoju i bezpieczeństwa w Europie i na świecie" - zaznaczył minister.
Jego zdaniem w związku z łamaniem postanowień INF już teraz mamy do czynienia z wyścigiem zbrojeń. Zauważył, że wycofanie się z układu może dać Stanom Zjednoczonym wolną rękę do rozwijania takich rodzajów broni, by przeciwstawić się potencjałowi militarnemu Rosji. "Rosja od kilku lat rozwija te rodzaje broni" - zauważył.
Sekretarz generalny NATO zwracał uwagę, że pociski, jakie posiada Rosja, są szczególnie niebezpieczne, ponieważ są one mobilne, zdolne do przenoszenia głowic nuklearnych i dają bardzo mało lub w ogóle nie dają czasu na ostrzeżenie przed uderzeniem.
Zapowiedział, że odpowiedź na to zagrożenie będzie wypracowywana wspólnie przez państwa Sojuszu. "Razem opracujemy zestaw odpowiedzi. Zrobimy to w wyważony i uważny sposób, ponieważ to coś bardzo poważnego i musimy przeanalizować konsekwencje każdego kroku. Właśnie dlatego musimy zrobić to jako Sojusz, wszystkie 29 krajów razem" - podkreślił.
Stoltenberg zauważył, że Stany Zjednoczone są częścią traktatu INF, ale nie są nim objęte wszystkie państwa Sojuszu. Zastrzegł jednocześnie, że konsekwencje załamania się tej umowy będą dotyczyły wszystkich państw NATO. Z zadowoleniem przyjął w tym kontekście fakt, że USA konsultowały w tej sprawie swoje posunięcia z państwami Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Z Brukseli Krzysztof Strzępka (PAP)
stk/ mobr/ kar/