21.11.2010. Berlin (PAP) - Nowe muzeum, poświęcone historii procesów niemieckich zbrodniarzy wojennych otwarto niedzielę w budynku sądu krajowego w Norymberdze. 20 listopada minęła 65. rocznica rozpoczęcia głównego procesu przed Międzynarodowym Trybunałem Wojskowym.
Wśród 400 gości zaproszonych na uroczystość był minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow, a także wysocy rangą przedstawiciele pozostałych aliantów z II wojny światowej: Francji, USA i Wielkiej Brytanii.
Muzeum, nazwane "Memoriałem Procesów Norymberskich", utworzono na poddaszu budynku sądu, dokładnie nad salą nr 600. To jednak historyczna sala jest głównym eksponatem w muzeum. Ponieważ wciąż jest używana, nie będzie stale dostępna dla zwiedzających. W trakcie rozpraw goście muzeum będą mogli oglądać salę nr 600 przez okienka u góry w tylnej ścianie. Pomieszczenie nie zostało również zrekonstruowane do oryginalnego stanu z czasów procesów norymberskich. W minionych dziesięcioleciach częściowo zmieniono wnętrze, wymieniono meble, w tym ławy oskarżonych. Zachowała się m.in. winda i drzwi, którymi doprowadzano sądzonych.
Ekspozycja, utrzymana w czarnych i szarych barwach, złożona jest głównie z dokumentów, fotografii, a także fragmentów nagrań i filmów. Przedstawia wydarzenia, które poprzedziły procesy, portrety głównych oskarżonych oraz ich zbrodnie. Mniejsze części wystawy dotyczą kolejnych 12 procesów norymberskich, jak również społeczny odbiór tych wydarzeń. Fragment ekspozycji poświęcony jest międzynarodowemu prawu karnemu i historii powstawania Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze.
Wśród eksponatów są dwie zachowane ławy oskarżonych, wykorzystywane w trakcie procesu zbrodniarzy hitlerowskich.
Szef rosyjskiej dyplomacji podarował w niedzielę muzeum kopie dotychczas nieopublikowanych dokumentów z rosyjskich archiwów na temat Międzynarodowego Trybunału Wojskowego. Jak powiedział Ławrow, rosyjski dar jest nie tylko znakiem dobrych stosunków z Niemcami, ale również gestem docenienia starań Norymbergii o rozliczenie się z nazistowską przeszłością miasta.
Pałac Sprawiedliwości w Norymberdze przetrwał wojnę we względnie dobrym stanie, co przesądziło o wyborze tego miasta na miejsce procesów. Decyzja ta miała też symboliczne znaczenie: to w Norymberdze w latach 30. odbywały się spektakularne zjazdy partii nazistowskiej, tam uchwalono też w 1935 roku ustawy rasowe.
Te ciemne karty historii miasta są dominującą częścią jego wizerunku. Próbę jego przełamania stanowi podjęta niedawno inicjatywa władz półmilionowej Norymbergii dotycząca wpisania sali sądowej nr 600 na listę światowego dziedzictwa kultury UNESCO - jako kolebki międzynarodowego prawa karnego.
Najważniejszy proces norymberski, w którym osądzono głównych zbrodniarzy wojennych III Rzeszy, trwał od 20 listopada 1945 do 1 października 1946 roku. Przed Międzynarodowym Trybunałem Wojskowym, złożonym z przedstawicieli czterech mocarstw (USA, Wielkiej Brytanii, ZSRR i Francji) stanęły 22 osoby. 12 skazano na śmierć (jedną zaocznie), trzy na dożywocie, cztery na długoletnie więzienie, a trzy uniewinniono.
Był to proces bezprecedensowy, bo po raz pierwszy zastosowano zasadę odpowiedzialności karnej przywódców państwowych za zbrodnie międzynarodowe. Oskarżono ich o popełnienie czterech rodzajów zbrodni: udział w spisku w celu popełnienia zbrodni międzynarodowej, zbrodni przeciwko pokojowi, zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości.
Oprócz głównego procesu do 1949 roku w Norymberdze odbyło się jeszcze 12 mniejszych procesów za zbrodnie III Rzeszy, m.in. przeciwko wysokim przedstawicielom wojska, wymiaru sprawiedliwości, przemysłu i lekarzom.
Anna Widzyk (PAP)
awi/ ro/