W przeciwieństwie do włoskiego TK, rząd Niemiec uważa pozwy odszkodowawcze osób prywatnych poszkodowanych przez III Rzeszę przeciwko niemieckiemu państwu za niedopuszczalne – oświadczyła w piątek rzeczniczka MSZ w Berlinie.
Z punktu widzenia Niemiec nadrzędne znaczenie zachowuje orzeczenie Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze z 3 lutego 2012 roku, zgodnie z którym państwa posiadają immunitet także wobec skarg dotyczących zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości – powiedziała rzeczniczka niemieckiego MSZ Sawsan Chebli.
Jak zaznaczyła, z orzeczenia haskiego trybunału wynika, że pozwy przeciwko Niemcom przed sądami obcych państw są niedopuszczalne. „Sytuacja prawna nie uległa zmianie” – dodała Chebli. Znamy wyrok włoskiego TK, jednak dla nas podstawą pozostaje orzeczenie MTS – wyjaśniła przedstawicielka MSZ. Niemieccy eksperci analizują uzasadnienie wyroku TK w Rzymie.
Włoski Trybunał Konstytucyjny orzekł w środę, że osoby prywatne poszkodowane przez III Rzeszę mogą ubiegać się przed włoskimi sądami o odszkodowanie od niemieckiego państwa.
Dziennik "Sueddeutsche Zeitung", który poinformował w piątek o wyroku, wyjaśnia, że zdaniem włoskich sędziów zasada prawa międzynarodowego gwarantująca państwom immunitet wobec skarg ze strony osób cywilnych nie obowiązuje w przypadku zbrodni wojennych oraz zbrodni przeciwko ludzkości. W nadzwyczajnych przypadkach pierwszeństwo mają prawa człowieka gwarantowane przez włoską konstytucję - zdecydował TK w Rzymie.
Jak podkreśla "SZ", najwyższy włoski sąd sprzeciwił się tym samym najwyższemu trybunałowi międzynarodowemu. Sędziowie z haskim trybunale nakazali wówczas włoskim sądom, by oddalały cywilne pozwy odszkodowawcze przeciwko Niemcom. Władze w Rzymie ugięły się wtedy przed orzeczeniem z Hagi. W 2013 roku włoski parlament przyjął uchwałę, która wprowadziła ustalenia z Hagi do włoskiego ustawodawstwa krajowego. Obecnie Trybunał Konstytucyjny zakwestionował zapisy tej ustawy.
Zdaniem "SZ" orzeczenie włoskiego TK grozi poważnym konfliktem między Berlinem a Rzymem. Następstwem orzeczenia TK może być, zdaniem autora materiału, fala pozwów. Szanse na odszkodowanie mieliby między innymi Włosi, których deportowano do niemieckich obozów koncentracyjnych, gdzie zmuszano ich do pracy. O rekompensatę mogą też występować krewni ofiar masakr ludności cywilnej. Jeżeli Niemcy zignorują wyroki włoskich sądów, osoby, które wygrają proces, mogą zająć niemiecką własność we Włoszech.
Włochy były początkowo sojusznikiem Hitlera, jednak w 1943 roku po obaleniu Benito Mussoliniego, wypowiedziały Niemcom wojnę, co doprowadziło do okupacji włoskiego terytorium przez Wehrmacht.
Władze w Berlinie obawiają się, że przykład z Włoch wezmą obywatele innych krajów, które ucierpiały w wyniku niemieckiej okupacji. „SZ” wymienił w tym kontekście Ukrainę, Rosję i Grecję.
"Sueddeutsche Zeitung” przytacza wypowiedź włoskiego prokuratora wojskowego Marco de Paolisa: "To nadzwyczaj ważna decyzja. Uważam, że wspólnota międzynarodowa nie może jej zignorować".
Z Berlina Jacek Lepiarz (PAP)
lep/ ro/