Pieniądze przekazywane z budżetu państwa nie wystarczają na właściwą opiekę nad grobami i cmentarzami wojennymi - ocenia Najwyższa Izba Kontroli w raporcie pokontrolnym przesłanym w piątek PAP. Kontrolą, która dotyczyła lat 2014-16, objęto 4 województwa.
Po kontroli w południowo-wschodniej Polsce, NIK złożyła wniosek do Ministra Finansów w sprawie zwiększenia środków na ten cel, ponieważ "to właśnie władze publiczne mają obowiązek troszczenia się o tego rodzaju miejsca pamięci, co wynika zarówno z prawa krajowego, jak i międzynarodowego".
Izba wskazała też "na potrzebę zaktualizowania przepisów dotyczących mogił i nekropolii wojennych" i skierowała wniosek do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego o zaktualizowanie przepisów w zakresie m.in. definicji grobu wojennego, mechanizmów finansowania zadań, czy prowadzenia ewidencji.
"Traktowanie grobów i cmentarzy wojennych, jako materialnych śladów krwawych konfliktów i dramatycznych wydarzeń z przeszłości, to dowód na trwałość pamięci i okazywanie należytego szacunku zmarłym w ich wyniku. Opieka nad takimi obiektami jest zadaniem państwa" - podkreślono w raporcie.
W trakcie kontroli NIK ustaliła, że wojewodowie, konserwatorzy zabytków i badane gminy z czterech województw (małopolskiego, podkarpackiego, lubelskiego i świętokrzyskiego), "na ogół skutecznie i w zadowalający sposób - choć na różnym poziomie - sprawowali opiekę nad grobami i cmentarzami wojennymi". Jednak podczas kontroli stwierdzono "nieprawidłowości, także o charakterze systemowym, nie pozwoliły uznać tej opieki za odpowiednią".
Według NIK głównymi problemami są "niedofinansowanie i niedostosowane do aktualnych potrzeb przepisy prawa".
Z raportu NIK wynika, że "z budżetów kontrolowanych wojewodów: małopolskiego, podkarpackiego, lubelskiego i świętokrzyskiego przekazywano pieniądze na pokrycie od 1/5 do niespełna 3/5 potrzeb zgłaszanych przez gminy, co oczywiście miało wpływ na zróżnicowany poziom opieki nad grobami i cmentarzami wojennymi".
Zdaniem kontrolerów najlepiej ze swojego obowiązku wywiązywały się władze na terenie województwa małopolskiego. "Poprawy wymagała natomiast sytuacja w pozostałych regionach, a zwłaszcza w województwie lubelskim, gdzie obiektów, nad którymi trzeba roztoczyć opiekę jest najwięcej" - czytamy w raporcie. W województwie lubelskim w okresie kontroli liczba obiektów grobownictwa wojennego wynosiła 1320.
NIK zwraca uwagę, że obowiązki władz dotyczące opieki nad tego rodzaju miejscami pamięci wynikają, m.in. z obowiązującej od ponad 85 lat ustawy o grobach i cmentarzach wojennych. "Jej istotne rozwiązania pozostały w niemal niezmienionym kształcie od okresu przedwojennego. Mimo nowelizacji nie odpowiadają już aktualnym potrzebom" - oceniono w raporcie.
Jako przykład podano w raporcie, że różnie interpretowane przepisy "wpływały, m.in. na to, że ewidencje grobów i cmentarzy wojennych, którymi dysponowali wojewodowie były przydatne jedynie w ograniczonym zakresie". Jak podkreśla NIK, "to właśnie od rzetelności tej ewidencji zależy prawidłowa realizacja innych zadań związanych z opieką na miejscami pamięci, m.in. określanie potrzeb finansowych, a także planowanie i rozliczanie prac".
NIK podjęła kontrolę w południowo-wschodniej Polsce, jak zaznaczono, "m.in. ze względu na liczbę grobów i cmentarzy wojennych na tym terenie, ich walory historyczne i artystyczne (zwłaszcza zachodniogalicyjskich cmentarzy z I wojny światowej na terenie województw: małopolskiego i podkarpackiego) stan zachowania, jak również zróżnicowanie środków finansowych, przewidzianych na ich utrzymanie".
Kontrolą, która dotyczyła lat 2014-16, objęto 4 województwa (a w nich działalność wojewodów i wojewódzkich konserwatorów zabytków) oraz 15 leżących na ich terenie gmin.
Z ustaleń NIK wynika, że w badanym okresie "największymi kwotami na opiekę nad grobami i cmentarzami wojennymi dysponował Wojewoda Małopolski". "Najmniejsze wydatki planowano i realizowano w województwie lubelskim, mimo że to na jego terenie było najwięcej tego rodzaju obiektów. Takie zróżnicowanie finansowania wystąpiło również w roku 2018 i w planie na rok 2019" - podkreślono w raporcie.
Według kontrolerów, "mimo że w Małopolskiem przeznaczano najwięcej pieniędzy na ten cel, to nawet na terenie tego województwa, nie było możliwe odpowiednie zaspokojenie potrzeb zgłaszanych przez gminy". W raporcie czytamy, że "zapotrzebowanie to w roku 2014 zostało pokryte wydatkami jedynie w niecałych 22 proc.". "Zaspokojenie potrzeb kształtowało się w całym badanym okresie w województwie lubelskim, na poziomie od 8 proc. do 11 proc., w Podkarpackiem w przedziale od 26 proc. do 34 proc., a w Świętokrzyskiem od 55 proc. do niemal 57 proc." - napisano.
NIK oceniała jednak, że "mimo niedofinansowania, stan utrzymania grobów i cmentarzy wojennych w skontrolowanych gminach był przeważnie zadowalający".
Główną część raportu NIK poświęciła ustawie o grobach i cmentarzach wojennych. Ustawa ta "została uchwalona w 1933 r. i choć była nowelizowana, jej przepisy nie odpowiadają już aktualnym potrzebom" - oceniono. "W badanym okresie brakowało odpowiednich definicji np. grobu wojennego, a także wytycznych odnośnie prowadzenia ewidencji, czy stosowania rozwiązań proceduralnych, np. odnoszących się do nabywania gruntów" - podkreślono w raporcie.
"W efekcie brakowało pełnej wiedzy o liczbie obiektów objętych ochroną i pojawiły się utrudnienia w jej sprawowaniu na terenach pozostających w rękach prywatnych; wystąpiły niejasności co do zakresu prac, które mogły być wykonane przez gminy bez zezwolenia wojewodów lub w ramach zawartych porozumień" - napisano w raporcie.
W opinii kontrolerów "prawidłowa realizacja zadań związanych z opieką nad grobami i cmentarzami wojennymi zależy od ich rzetelnej ewidencji", bowiem "na tej podstawie określane są potrzeby finansowe, planowane są zadania i rozliczane te już podjęte". "Tymczasem możliwość różnorakiego interpretowania przepisów sprawiła, że ewidencje, którymi dysponowali wojewodowie były przydatne jedynie w ograniczonym zakresie" - oceniła NIK.
Z raportu wynika, że w 2 na 4 kontrolowane województwa (lubelskim i świętokrzyskim) ewidencje prowadzone były nierzetelnie, ponieważ "nie wpisano do nich wszystkich - znanych wojewodom - obiektów". "W przypadku Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego nie uwzględniono m.in. pomników zagłady. Ewidencja tego urzędu zawierała mniej cmentarzy niż dane wojewódzkiego konserwatora zabytków, mimo iż nie każdy cmentarz wojenny jest zabytkiem" - napisano w raporcie.
"Na podstawie ewidencji Świętokrzyskiego Urzędu Wojewódzkiego nie można było uzyskać bieżącej informacji na temat ogólnej liczby obiektów z podziałem na ich rodzaje" - oceniono, dodając, że nie uwzględniono w niej także 15 obiektów, wskazanych przez gminy.
Jak podkreślono, "ewidencja w tych dwóch województwach nie pozwalała też na ustalenie stanu własności gruntów zajętych pod groby i cmentarze wojenne, mimo że regulacje dotyczące własności leżą w kompetencjach wojewody".
W ramach kontroli przeprowadzono oględziny łącznie w 30 gminach. "Wykazały zróżnicowany, lecz na ogół dobry stan obiektów objętych ochroną, w tym utrzymanie efektów prac remontowych przeprowadzonych w latach 2014-2016" - napisano. "W 2/3 z tych gmin stwierdzono jednak sytuacje wymagające reakcji, jak ubytki wyposażenia (np. zniszczone ogrodzenie), nieczytelne napisy na mogiłach, czy konieczność oczyszczenia nagrobków, np. z zarastającej je roślinności" - czytamy w raporcie.
Według kontrolerów najwięcej przypadków wymagających "pilnej interwencji lub remontu" stwierdzono w województwie lubelskim.
NIK oceniła negatywnie remont cmentarza wojennego w miejscowości Czerce, gmina Sieniawa w woj. podkarpackim, gdzie pochowano ponad tysiąc żołnierzy armii rosyjskiej i austro-węgierskiej z okresu I wojny światowej. "W wyniku nieprawidłowo przeprowadzonego w 2017 r. remontu tego obiektu, zatarciu uległ główny walor zabytku, jakim był jego oryginalny układ przestrzenny, charakterystyczny dla obiektów na tym terenie" - napisano w raporcie, dodając, że "doszło zatem do co najmniej nieumyślnego uszkodzenia zabytku, czyli czynu określonego w art. 108 ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami". W rezultacie zawiadomienia NIK prokuratura wszczęła postępowanie w tej sprawie.
W okresie kontroli "policja odnotowała ogółem 34 zdarzenia polegające na znieważeniu, uszkodzeniu lub niszczeniu grobów i cmentarzy wojennych". W raporcie podano, że "większość postępowań - 21 zakończyła się umorzeniem z powodu niewykrycia sprawców, stwierdzenia braku znamion czynu zabronionego lub wycofaniu wniosku o ściganie". Tylko w 4 sprawach wnioski o ukaranie sprawców trafiły do sądu.
Zdaniem kontrolerów, "mimo wynikającego z ustawy o grobach i cmentarzach wojennych obowiązku zgłaszania tego rodzaju przypadków - głównie przez wójtów (burmistrzów, prezydentów miast) - wojewodowie nie mieli pełnej wiedzy o aktach wandalizmu, uszkodzeniach mogił czy dewastacji cmentarzy wojennych".
Raport NIK kończą wnioski pokontrolne skierowane do Ministra Finansów, Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, do wojewodów, wójtów (burmistrzów, prezydentów miast).
"Konieczne jest zwiększenie środków przeznaczonych w budżecie państwa na opiekę nad grobami i cmentarzami wojennymi, w sposób uwzględniający m.in. stan, liczbę i walory kulturowe takich obiektów w poszczególnych województwach, jak również potrzeby w zakresie prowadzenia badań związanych z identyfikowaniem i inwentaryzowaniem takich obiektów oraz uregulowaniem własności gruntów" - zapisano jako wniosek skierowany do Ministra Finansów.
Aż 5 wniosków skierowano do MKiDN. Pierwszy dotyczy wypracowanie koncepcji zaktualizowania "w sposób odpowiadający współczesnym wyzwaniom, potrzebom i realiom oraz mając na uwadze potrzebę kształtowania świadomości społecznej co do wartości historycznej tych obiektów" przepisów dotyczących grobów i cmentarzy wojennych, zawierających m.in. zakres kompetencji, opis mechanizmów finansowania, kwestie prowadzenia ewidencji takich miejsc.
Jednocześnie NIK zwróciła uwagę, że "nowe przepisy w tym zakresie mogłyby być zawarte w jednym akcie prawnym wraz z przepisami o ochronie innych miejsc pamięci narodowej".
Drugi wniosek dotyczy opracowanie wytycznych, "być może mających jedynie charakter podręcznika, a nie obowiązujących przepisów prawa", dotyczących "dopuszczalnych lub zalecanych form upamiętnień, zakazów lub ograniczeń w tym zakresie, a także przedstawiających przykłady dobrych praktyk".
Trzeci wniosek NIK dotyczy rozważenia przez MKiDN "wszczęcia działań mających na celu wpisanie zachodniogalicyjskich cmentarzy wojennych na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO". "Jeżeli ze względów formalnych lub organizacyjnych niemożliwe byłoby wpisanie całego tego kompleksu, warto, aby w drodze dyskusji z zainteresowanymi podmiotami wypracować listę przykładowych cmentarzy, godnych umieszczenia na tej liście" - napisano.
Czwarty wniosek dotyczący "podjęcia działań legislacyjnych w celu wprowadzenia instrumentu pozwalającego na skuteczne egzekwowanie wykonania obowiązku opracowania i uzgodnienia z konserwatorami zabytków programów opieki nad zabytkami" został już skierowany do MKiDN.
W piątym wniosku NIK przypomina, że "nie został dotychczas zrealizowany wniosek z informacji o wynikach kontroli dotyczącej prawidłowości gospodarowania i nadzoru nad wybranymi zabytkami nieruchomymi w latach 2004-08 w zakresie wprowadzenia obowiązku znakowania obiektów wpisanych do rejestru zabytków".
Wśród wniosków pokontrolnych skierowanych do wojewodów, wójtów, burmistrzów i prezydentów miast na NIK zaleca m.in. "zapewnienie aktualności, kompletności i wiarygodności prowadzonych ewidencji grobów i cmentarzy wojennych, w tym poprzez współpracę z organami administracji publicznej, innymi podmiotami dysponującymi wiedzą w tym zakresie oraz osobami fizycznymi", "weryfikację stanu liczbowego oraz utrzymania obiektów grobownictwa wojennego, jak również związanych z tym potrzeb remontowych", "zapewnienie sprawowania bieżącego dozoru stanu grobów i cmentarzy wojennych, w tym poprzez społecznych opiekunów".(PAP)
autor: Grzegorz Janikowski
gj/ aszw/