O 18.50 zabił dzwon Zygmunt w katerze wawelskiej w Krakowie. To znak łączności duchowej i solidarności z Francuzami oraz z Kościołem paryskim po pożarze katedry Notre Dame.
Dzwon polskich królów bije w najważniejszych dla narodu chwilach i podczas najważniejszych świąt. W środę zabrzmiał o symbolicznej porze - godzinie wybuchu pożaru w Notre Dame.
"Jesteśmy całym sercem z tymi, którzy starają się podejmować ogromny trud odnowy tej przepięknej katedry Naszej Pani" - powiedział PAP proboszcz parafii na Wawelu ks. prałat Zdzisław Sochacki. Jak dodał, pracownicy parafii są tym bardziej związani z katedrą Notre Dame, że w zeszłym roku część z nich uczestniczyła w tej świątyni w nabożeństwie przy relikwiach korony cierniowej i spotkali się z proboszczem katedry.
Ks. Sochacki zaznaczył także, że jeden z dzwonników wawelskich - Mieczysław Rokosz badał dzwony w katedrze Notre Dame, a wyniki swojej pracy opisał w książce.
Pożar, do którego doszło w poniedziałek w katedrze Notre Dame w Paryżu, początkowo objął iglicę i dach nawy poprzecznej, a następnie rozszerzył się na cały dach świątyni. Iglica zawaliła się i spłonęła. Pożar udało się opanować. Struktura budowli i fasada zachodnia zostały ocalone.(PAP)
autor: Beata Kołodziej
bko/ wus/