Dominikanin o. Jan Andrzej Kłoczowski otrzymał w środę srebrny medal Cracovia Merenti - przyznawany za szczególne zasługi dla Krakowa. „Pokolenia krakowian zawdzięczają ojcu profesorowi solidną formację intelektualną i duchową” – mówił prezydent miasta. Medal został wręczony podczas uroczystej sesji Rada Miasta Krakowa, która jednomyślnie zdecydowała o uhonorowaniu zakonnika.
"Dziś do grona 68 osób i instytucji odznaczonych tym najwyższym odznaczeniem włączany jest kolejny wielki kapłan i wielki krakowskim uczony zajmujący się obok działalności duszpasterskiej i naukowej także animowaniem działalności studentów związanych z opozycją demokratyczną. Słowem i czynem wspierający działalność niepodległościową w czarnych czasach komunizmu i stanu wojennego. Człowiek mądry i odważny, w czasach, kiedy mądrość i odwaga wiele kosztowały" - powiedział w środę przewodniczący Rady Miasta Krakowa Bogusław Kośmider.
Przypomniał, że do tej pory wręczono 68 medali Cracoviae Merenti, w tym tylko jeden złoty – Janowi Pawłowi II.
Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski podkreślił w laudacji, że o. Kłoczowski – tak jak nakazał mu Karol Wojtyła - "nigdy nie opuścił studentów". Był z nimi: jako duszpasterz i duchowy przewodnik w dominikańskiej "Beczce", po tragicznej śmierci Stanisława Pyjasa w 1977 r. i przez kolejne lata niełatwe lata - 13 grudnia 1981 roku zorganizował przy klasztorze ojców dominikanów Komitet Pomocy dla Internowanych, skutkiem czego sam, na krótko, został osadzony w więzieniu - zaznaczył.
"Dzisiaj w swoich kazaniach, na słynnych +dwunastkach+, w publicystyce, w opowieściach radiowych o biblijnych postaciach, w pracach naukowych i felietonach kontynuuje misję duszpasterza, intelektualisty i człowieka. Przekonuje: +zło może światem zatrząść, ale go nie poruszy. Tylko dobro jest tak mocne, że może +ruszyć bryłę świata+ – choć nie całego" – mówił Majchrowski.
"Tak jak nie opuścił studentów, tak przez wszystkie te lata ojciec Kłoczowski nie opuścił nas wszystkich. Jego uczniowie mają dziś po około 60 lat, na +dwunastki+ do Dominikanów przychodzą ich wnuki, a wcześniej przychodziły dzieci. Na Kłoczowskim wychowały się trzy generacje mieszkańców Krakowa" - zauważył prezydent.
Jak dodał "Kłocza" słuchają kolejne już pokolenia. "Nie ma w Krakowie, a może i w Polsce nauczyciela akademickiego, który zgromadziłby tak liczne audytorium oddanych słuchaczy. Mówiąc za wspomnianym już prof. Stróżewskim: +Andrzej Kłoczowski należy do – w gruncie rzeczy – nielicznego grona polskich uczonych, którzy zdobyli niekwestionowany autorytet w dziedzinie szeroko rozumianej filozofii i teologii+" – dodał.
Dziękując za medal o. Jan Andrzej Kłoczowski mówił, że odznaczenie to jest dla niego wielkim zaszczytem, tym bardziej, że nie jestem krakowianinem i podobnie jak cała jego rodzina pochodzi z Mazowsza. Wyznał, że ten dzień jest "dniem, w którym Kraków go oswoił" i teraz może już mówić: "Krakowiaczek Ci ja".
"Moją rodziną jest wspólnota zakonna braci kaznodziejów zwanych potocznie dominikanami, a zakorzenienie tej rodziny w Krakowie jest mocne. Jesteśmy tutaj od 1222 r." – mówił o. Kłoczowski. Przypominał, że lokacja Krakowa na prawie magdeburskim nastąpiła w 1257 r. "Gdy tu przybyłem, zrozumiałem - ponieważ mieszkam tu z krótką przerwą od 1964 r. - że to jest mój dom i moje miasto, ale ono podlegało długiemu oswajaniu z mojej strony” - wyznał.
Dodał, że temu "oswajaniu" sprzyjały studia, zawieranie znajomości i przyjaźni z ludźmi oraz praca ze studentami – przygotowywanie ich do dorosłego, odpowiedzialnego życia. Wśród swoich mistrzów wspomniał m.in. kard. Mariana Jaworskiego, o. Tomasza Pawłowskiego i o. Adama Studzińskiego
"Dla mnie osobiście filozofia wiąże się ściśle z moim rozumieniem i przeżywaniem wiary. Myślenie nie sprzeciwia się, lecz pogłębia i poszerza horyzonty wiary, otwierając człowieka na pracę rozumu, jak i ucząc go dojrzałej wolności. Dla wychowania dojrzałego, odpowiedzialnego, mądrego chrześcijanina, katolika potrzebna jest pogłębiona formacja myślenia. Z całą świadomością, że nie należy myślenia filozoficznego mylić z jakąkolwiek ideologią" – powiedział o. Kłoczowski.
"Jest dla mnie bardzo wyraźną inspiracją w moim myśleniu filozoficznym, religijnym, społecznym osiągnąć dobre życie wraz z drugim człowiekiem i dla drugiego człowieka sprawiedliwe instytucje. Próbujemy w wolnej Polsce tak żyć. Doświadczeniem naszego pokolenia jest to, że życie w wolności jest trudniejsze od życia w zniewoleniu, w tym znaczeniu, że każda wolność powinna uczyć odpowiedzialności i dojrzałości. I tego się wciąż uczymy. Wierzę w to, że to uczenie ma swój głęboki - ludzki i Boski - sens" – powiedział Kłoczowski.
O. Jan Kłoczowski urodził się w 1937 r. w Warszawie. Ukończył historię sztuki w Poznaniu. Do zakonu dominikanów wstąpił w 1964 r. W 1975 r. obronił doktorant na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Habilitował się w Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie.
Jako filozof religii, członek Prezydium Komitetu Nauk Filozoficznych Polskiej Akademii Nauk, przyczynił się do rozwoju krakowskiej szkoły filozofii religii. W czasach komunizmu dominikanin był jednym z najbardziej aktywnych duszpasterzy akademickich Krakowa, zajmował się m.in. studentami związanymi z Komitetem Samoobrony Społecznej "KOR" i Ruchem Obrony Praw Człowieka i Obywatela. Był duszpasterzem Studenckiego Komitetu Solidarności.
W stanie wojennym przy krakowskim klasztorze dominikanów zorganizował Komitet Pomocy dla Osób Aresztowanych i Internowanych. Wskutek tego sam został aresztowany. Wyszedł na wolność po interwencji kard. Franciszka Macharskiego. Potem kierował założonym przez siebie Komitetem aż do 1986 r. Zajmował się również dystrybucją drugoobiegowej prasy i wydawnictw bezdebitowych.
Po przełomie społeczno-politycznym w Polsce prof. Kłoczowski włączył się w rozwój uczelni dominikańskiej w Krakowie i Wydziału Filozoficznego Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie oraz uczestniczył w promowaniu wydawnictw naukowych, popularno-naukowych i religijnych Krakowa. Od lat odprawia msze św. w kościele oo. dominikanów w Krakowie, dużą popularnością cieszą się jego niedzielne "dwunastki" (msze o godz. 12). (PAP)
autor: Małgorzata Wosion-Czoba
wos/ par/