Śląskie obchody 31. rocznicy odbyły się w czwartek w zabrzańskiej dzielnicy Zaborze. W stanie wojennym w tamtejszym więzieniu mieścił się jeden z największych z 49 w kraju ośrodków internowania. Uroczystości rozpoczęły się mszą w kościele pw. św. Jadwigi. Koncelebrowali ją kapłani z miejscowej parafii, kapelan śląsko-dąbrowskiej Solidarności ks. prałat Stanisław Puchała oraz księża, którzy w czasie stanu wojennego nieśli internowanym posługę kapłańską.
„W 1991 roku ojciec święty Jan Paweł II podczas pielgrzymki w Polsce z niesamowitą siłą wołał o to, żebyśmy byli ludźmi sumienia, żebyśmy oparli nasze życie na Bożych przykazaniach, bo tylko wtedy będziemy mogli zbudować przyszłość dla nas i dla przyszłych pokoleń. Piękną, dobrą i szlachetną. My, ludzie pamięci, musimy sobie i innym to ciągle przypominać, by według tych zasad odważnie budować życie nasze i naszej umiłowanej ojczyzny i jej dobrej przyszłości” - powiedział w homilii ks. prałat Puchała.
Po mszy uczestnicy obchodów złożyli kwiaty pod krzyżem i wmurowaną w 2003 r. tablicą, które upamiętniają internowanych. Proboszcz parafii św. Jadwigi w Zabrzu-Zaborzu ks. Jerzy Pająk podkreślił, że w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego szczególne podziękowania należą się tym, którzy mieli odwagę być wolnymi, abyśmy dziś mogli żyć w wolności.
„Dziś pamiętamy o tych wszystkich, którzy byli mocniejsi od śmierci, co szli na śmierć po kolei, jak kamienie rzucane przez Boga na szaniec. Przyzywamy ich ku naszej pamięci, dzisiaj szczególnie wzywając tych, którzy zginęli przy kopalni Wujek i wszystkich z czasu ostatniego, kiedy zakneblowano usta i zdławiono wolność” - mówił ks. Pająk.
Jak podkreślił prezes Stowarzyszenia Represjonowanych w Stanie Wojennym Regionu Śląsko-Dąbrowskiego Eugeniusz Karasiński, pamięć o tym miejscu jest bardzo ważna, był to największy ośrodek internowania na południu Polski.
Zdaniem Karasińskiego pamięć o stanie wojennym powinna być przestrogą dla wszystkich kolejnych władz w Polsce. „Historia 13 grudnia, historia Solidarności dowiodła, że siłowe rozwiązania są z góry skazane na niepowodzenie, że to my, którzy byliśmy internowani i represjonowani, mieliśmy wtedy rację” - podkreślił.
Po uroczystościach opozycyjni działacze z lat 80. wzięli udział w tradycyjnym spotkaniu opłatkowym. Obchody rocznicy rozpoczęcia stanu wojennego w Zabrzu zwieńczy wieczorny koncert finałowy wojewódzkiego konkursu „Pieśni bardów Solidarności z 1980 roku”.
Zabrzańskie obchody rocznicy wprowadzenia stanu wojennego organizowane są od dwóch lat wspólnie przez śląsko-dąbrowską Solidarność, Stowarzyszenie Represjonowanych w Stanie Wojennym Regionu Śląsko-Dąbrowskiego oraz władze Zabrza.
W obozie internowania w Zabrzu-Zaborzu osadzono ogółem blisko 600 działaczy opozycyjnych ze Śląska, z Zagłębia oraz z ówczesnego województwa częstochowskiego. W Zabrzu przetrzymywani byli m.in. legendarny przywódca strajku w Hucie Katowice w 1980 r. i sygnatariusz Porozumienia Katowickiego Andrzej Rozpłochowski oraz ówczesny szef Niezależnego Zrzeszenia Studentów Uniwersytetu Śląskiego, obecny poseł PiS Wojciech Szarama.
Pierwsi internowani trafili tam 13 grudnia 1981 roku. Obóz został zamknięty w grudniu 1982 r. Wtedy też internowanych przewieziono do zakładów karnych w Raciborzu i Strzelcach Opolskich. Wielu z nich jest obecnie członkami Stowarzyszenia Represjonowanych w Stanie Wojennym. Dawny obóz to nadal - podobnie jak przed stanem wojennym - działający zakład karny.(PAP)
kon/ pz/ mag/