Konferencją „Od solidaryzmu do niepodległości. O działalności i myśli SW 1982-1990” rozpoczęły się w piątek w Poznaniu obchody 35. rocznicy powstania poznańskiego oddziału Solidarności Walczącej. Gościem uroczystości w Poznaniu był premier Mateusz Morawiecki.
Solidarność Walcząca wywodziła się z NSZZ "Solidarność"; Kornel Morawiecki powołał ją do życia po wprowadzeniu stanu wojennego, w 1982 r. - po dwóch dużych manifestacjach we Wrocławiu. W Solidarności Walczącej znaleźli się głównie ci działacze Solidarności, którzy poróżnili się z kierownictwem związku zawodowego w sprawie metod działania oraz celu, do jakiego dążyć powinna opozycja antykomunistyczna.
Solidarność Walcząca przyjęła zasadę walki o całkowite odsunięcie od władzy komunistów. Działalność podziemna Solidarności Walczącej sprowadzała się do aktywności wydawniczej, analitycznej. Organizowano manifestacje, wydawano czasopisma i nadawano poza cenzurą audycje radiowe. Proponując wizję Polski po upadku komunizmu Solidarność Walcząca podkreślała potrzebę solidaryzmu społecznego i samorządności oraz odwoływała się do wartości wynikających z nauczania Kościoła katolickiego. Solidarność Walcząca bojkotowała porozumienia Okrągłego Stołu i wyniki wyborów z 4 czerwca 1989 r.
W piątek w stolicy Wielkopolski konferencją IPN „Od solidaryzmu do niepodległości. O działalności i myśli SW 1982-1990” rozpoczęły się dwudniowe obchody 35. rocznicy powstania poznańskiego oddziału Solidarności Walczącej.
Działaczka Solidarności Walczącej i wdowa po założycielu poznańskich struktur SW podkreśliła w piątek, że „długa była droga do tej wolności; długa i wyboista”. „Niektórzy tego radosnego momentu nie doczekali. Nie doczekał tego założyciel Solidarności Walczącej w Poznaniu, legendarny przywódca poznańskiego podziemia Maciej Frankiewicz. Ale nie doczekało tej wolności również wielu drukarzy, kolporterów. (…) Myślę, że oni dzisiaj są z nami i razem z nami cieszą się, że ta wywalczona wolność wreszcie nadeszła. I cieszą się z tego, że możemy w tak zacnym gronie mówić dziś o tamtych latach, które nie były łatwe, które wymagały wielu trudnych decyzji, wielu wyborów pomiędzy życiem osobistym, a tym czego oczekiwała ojczyzna” – mówiła Frankiewicz.
Przypomniała, że „kiedy w roku 1982 Kornel Morawiecki pisał swoje tezy, w których mówił o upadku systemu komunistycznego na początku lat 90. o rozpadzie bloku sowieckiego – to przecież wtedy myśmy to drukowali, ale tak naprawdę myśmy nie bardzo wierzyli w to, że to tak szybko się ziści”.
„Kiedyś powiedziałam do Kornela, że ta wiara nasza w te jego tezy to była trochę nadwątlona, bo wydawało się, że te ciemne lata komunizmu nigdy nie miną, i że zawsze już będzie szaro, buro, i że zawsze już będziemy dostawać pałkami po plecach. Kornel mi wtedy na to odpowiedział: Asia, a myślisz, że ja w to wierzyłem? Ale to było ku pokrzepieniu serc. Ku pokrzepieniu serc drukowaliśmy nie zawsze zdatne do czytania gazetki, gdzie druk się rozmywał. Ku pokrzepieniu serc trzymaliśmy transparenty. Ku pokrzepieniu serc chodziliśmy na te zadymy – czasem w sumie fajnie się to kończyło, bo na zadymie poznałam Macieja Frankiewicza, więc opłaciło się trochę ryzykować, żeby potem poznać i móc przeżyć życie z tak wspaniałą osobą” – dodała.
Gościem uroczystości w Poznaniu był premier Mateusz Morawiecki, który zwracając się do zgromadzonych podkreślił, że kiedy myśli o Solidarności Walczącej tamtych czasów, to widzi bardzo zróżnicowane grono osób. Jak wskazał, „byli wśród nas prawicowcy, socjaldemokraci, konserwatyści, etatyści, syndykaliści, a nawet paru anarchistów by się znalazło, ale mimo że byliśmy z bardzo różnym bagażem doświadczeń i wywodzący się z różnych tradycji to jednak przyświecała nam jedna idea – idea wolnej, suwerennej niepodległej Polski, ale także byliśmy pewną jednością" - powiedział premier. Jak podkreślił, "taka była Solidarność Walcząca, że wierzyliśmy w rozpad komunizmu" - dodał.
Szef rządu przypomniał, że Solidarność Walcząca była organizacją „przeciwko której Kiszczak (…), wówczas minister spraw wewnętrznych odpowiedzialny za zwalczanie opozycji, za zdławienie zrywu niepodległościowego, jakim była Solidarność powiedział, że trzeba zaangażować wszystkie siły i środki (…) do zwalczenia Solidarności Walczącej. Tak mówił Kiszczak i to rzeczywiście było robione" - powiedział premier. Dodał, że to co nas dzisiaj łączy "to wrażliwość na ludzką krzywdę i to, że nie można poddawać się okolicznościom".
Podczas obchodów 35. rocznicy powstania poznańskiego oddziału Solidarności Walczącej na poznańskim placu Wolności otwarta zostanie wystawa "Solidarność Walcząca Poznań 35.". Piątkowe uroczystości zwieńczy koncert zespołu Contra Mundum.
W sobotę obchody rozpoczną się mszą św. w Kościele oo. dominikanów w Poznaniu. Następnie, zostaną złożone kwiaty pod tablicą upamiętniającą Macieja Frankiewicza. W Wielkopolskim Urzędzie Wojewódzkim odbędzie się także dyskusja panelowa, a po niej - parada motocyklowa i przejazd autokarami na piknik rodzinny w Bolesławcu, koło Mosiny.
Obchody 35. rocznicy powstania Solidarności Walczącej Oddziału Poznań odbywają się pod honorowym patronatem Prezesa Rady Ministrów RP Mateusza Morawieckiego. (PAP)
autor: Anna Jowsa
ajw/ agz/