Państwowa firma wynajmująca lokal, w którym w sobotę w Mińsku miał się odbyć piknik dla dzieci z okazji początku roku szkolnego, w ostatniej chwili odwołała imprezę – poinformował w piątek jej organizator - telewizja Biełsat. Według stacji to „element ataku” ze strony władz.
Piknik z okazji pierwszego dnia szkoły miał się odbyć w sobotę w centrum kulturalnym Korpus, wynajmującym lokal od państwowej firmy Horyzont.
W ostatniej chwili, jak twierdzi na portalu Biełsatu jego dyrektorka Agnieszka Romaszewska-Guzy, przedstawiciel przedsiębiorstwa poinformował w liście, że impreza nie może się odbyć. Przyczyna to m.in. brak informacji o zgodzie władz na imprezę oraz potwierdzenia, że Biełsat jest zarejestrowany na Białorusi i może legalnie używać swojej nazwy na terenie tego kraju.
Według Romaszewskiej-Guzy jest to „element szerszego planu prześladowania stacji przez władze białoruskie, który wynika z ich nowego podejścia do mediów”.
„Gdzieś została podjęta decyzja polityczna, by powiedzieć niezależnym mediom: +dość tej swawoli+, gdyż mają one określony wpływ na społeczeństwo” – oceniła szefowa Biełsatu.
Wskazała, że dziennikarze kierowanej przez nią telewizji są w skazywani na rekordową liczbę grzywien, a w ostatnich tygodniach wszczęto sprawę karną wobec reporterów portalu TUT.by i agencji BiełaPAN pod zarzutem nielegalnego korzystania z płatnych treści państwowej agencji BiełTA.
Justyna Prus (PAP)
just/ mc/