Trudno sobie wyobrazić lepszy termin na referendum ws. konstytucji niż 11 listopada 2018 r., to będzie zwieńczenie obchodów 100. rocznicy odzyskania niepodległości - powiedział w czwartek wiceszef Kancelarii Prezydenta, pełnomocnik prezydenta ds. referendum Paweł Mucha.
Prezydent Andrzej Duda w wygłoszonym w środę orędziu w rocznicę zwycięstwa w drugiej turze wyborów prezydenckich, m.in. zapowiedział, że zwróci się do Senatu, aby 11 listopada 2018 r. odbyło się referendum mające na celu nakreślenie fundamentu przyszłej konstytucji.
Mucha pytany w Polsat News o datę 11 listopada jako dzień przeprowadzenia referendum, kiedy miałyby również odbyć się wybory samorządowe odpowiedział, że obecne przepisy wskazują taką datę. "Jesteśmy na takim etapie, że możemy także rozmawiać o zmianie tej daty i gdyby były tego rodzaju uwarunkowania prawne, organizacyjne, techniczne czy inne, które by wskazywały na to, że można, albo należy te daty rozdzielić, to na pewno nie możemy się zamykać na to, że taka okoliczność też może zajść, że w innej dacie będą wybory samorządowe" - powiedział.
"Prawo generalnie jest do zmiany, jeżeli okoliczności są takie, czy rzeczywistość społeczna taka, która uzasadnia dokonanie takiej zmiany" - dodał wiceszef Kancelarii Prezydenta.
Pytany, czy prezydent zaapeluje do większości sejmowej o przeprowadzenie zmian w kodeksie wyborczym Mucha odparł, że prezydent będzie rozmawiał zarówno z przedstawicielami partii politycznych, organizacjami pozarządowymi i obywatelami.
"Będziemy spotykać się po to, żeby ustalić te kierunki zmian, które będą podstawą pytań referendalnych, a w tych kwestiach niewątpliwie partnerem do rozmowy są posłowie, senatorowie, rząd, PKW, żeby przemyśleć, czy to jest najlepsze rozwiązanie, żeby w jednym dniu odbywały się zarówno wybory samorządowe jak i referendum" - mówił minister.
"Niewątpliwie pan prezydent wskazuje precyzyjnie dzisiaj na datę referendum konstytucyjnego, mówiąc o tym, że to powinno być 11 listopada. To będzie też i pewna symbolika, zwieńczenie obchodów rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości po okresie zaborów i wskazanie, że przyjmujemy pewne trwałe ramy, które mają być podstawą rozwoju, funkcjonowania Rzeczpospolitej Polskiej na kolejne dziesięciolecia. Trudno sobie wyobrazić lepszy termin niż 11 listopada" - dodał wiceszef Kancelarii Prezydenta.
Mucha pytany, jakiej spodziewa się frekwencji w referendum powiedział, że jest przekonany, że będzie ona wysoka. "Będziemy na pewno działać na rzecz tego, żeby miało jak najwyższa, to też jest oczywiście determinowane treścią pytań referendalnych" - zadeklarował.
"Chcemy napisać konstytucje w taki sposób, żeby ona odzwierciedlała rzeczywistą wolę, która będzie wyrażona w rozstrzygnięciu referendalnym" - dodał Mucha.
Zgodnie z konstytucją referendum ogólnokrajowe ma prawo zarządzić Sejm lub prezydent za zgodą Senatu. Prezydent powiedział w środę, że święto stulecia odzyskania niepodległości przez Polskę, to najlepszy jego zdaniem dzień "na określenie niezbędnych kierunków zmian ustrojowych w naszym państwie". "I te kierunki po raz pierwszy w historii nakreśli całe nasze społeczeństwo" - dodał.
Prezydent podkreślił, że wierzy, iż nikt wyrażonej w referendum opinii narodu podważać nie będzie, a późniejszą pracę uwieńczy projekt nowej konstytucji. Zdaniem prezydenta, Polska potrzebuje nowej konstytucji, "by sprawniej i skuteczniej się rozwijać, by być państwem zgodnym z wolą jej obywateli, silnym, liczącym się na arenie międzynarodowej, ale jednocześnie bliskim społeczeństwu".
Wcześniej prezydent mówił, że chce, aby było to referendum konsultacyjne, w którym Polacy wypowiedzieliby się co do przyszłości ustrojowej swojego państwa, na temat m.in. roli prezydenta, Sejmu, Senatu. (PAP)
mro/ par/