Wsparcie finansowe dla działaczy opozycji w PRL zakłada projekt ustawy, którym zajęła się w czwartek sejmowa podkomisja nadzwyczajna. Posłowie przyjęli m.in. poprawki obniżające progi finansowe uprawniające do pomocy i zweryfikowali rolę rad konsultacyjnych.
Jak podkreślił przewodniczący podkomisji Sławomir Piechota (PO) przez 25 lat Polski odbudowującej suwerenność i demokratyczne mechanizmy państwa w różny sposób starano się zrekompensować, pomóc i uhonorować osoby zaangażowane w działalność opozycyjną. M.in. zaliczono im do stażu emerytalnego okresy pozostawania bez pracy, czas kiedy przebywali w więzieniu lub byli aresztowani. Przyznano też świadczenia dla rodzin ofiar wystąpień wolnościowych.
"Okazuje się jednak po tych 25 latach, że jest pewna trudna dzisiaj do policzenia grupa ludzi, którzy sobie nie radzą w obecnej rzeczywistości. Bo ludzie, którzy przez lata byli ścigani, musieli się ukrywać, którym niekiedy rozpadły się rodziny z powodu takiego funkcjonowania, dzisiaj z jednej strony nie umieją sobie znaleźć stałego miejsca, pracy, dochodu, a z drugiej - nie chcą prosić, iść do pomocy społecznej, bo dla nich to uwłaczające" - zauważył Piechota.
Jak zaznaczył, szukano więc rozwiązania, które z jednej strony udzieli tej pomocy, z drugiej - zminimalizuje konieczną procedurę sprawdzenia czy "są to faktycznie te osoby, którym właśnie w ten sposób chcemy pomóc".
"Bo nie możemy przecież dopuścić, by się pozgłaszały osoby, które +zwęszą okazję+, by coś sobie załatwić. Sprawa jest oczywiście niezwykle trudna, bo dotyczy wielkich emocji. Ludzie, którzy mają poczucie, że dużo ryzykowali i doświadczyli wielu cierpień chcieliby, by to było w sposób jak najprostszy i jednocześnie znaczny uhonorowane. My jednak musimy sprawdzić, czy to są te osoby - albo przez dokumenty będące w posiadaniu IPN, albo poprzez rady tworzone przy marszałkach województw z ludzi zaangażowanych kiedyś w tę działalność, którzy będą mogli to potwierdzić" - podkreślił przewodniczący komisji.
Projekt ustawy przewiduje pomoc finansową dla działaczy opozycji antykomunistycznej i dla osób represjonowanych z powodów politycznych w latach 1956-1989. Ma być ona świadczona tylko osobom w szczególnie trudnej sytuacji materialnej. Warunkiem przyznania pomocy będzie uzyskanie statusu działacza opozycji lub osoby represjonowanej i spełnienie kryterium dochodowego.
Projekt przewiduje dwa rodzaje pomocy. Okresową na czas od 12 do 36 miesięcy, w kwocie 400 zł. "Czyli porównywalnej ze świadczeniami, jakie otrzymują kombatanci. A także ewentualnie raz w roku jednorazową większą pomoc np. na zakup wózka inwalidzkiego. Taką dodatkową pomocą będzie też wsparcie pewnej samoorganizacji, bo przy tych radach przy marszałkach województw mamy nadzieję powstaną takie punkty kontaktowe, informacyjne i doradcze dla tych osób" - zaakcentował Piechota.
Podkreślił, że najważniejsze wniesione podczas posiedzenia podkomisji poprawki dotyczyły doprecyzowania kręgu uprawnionych do pomocy. "Były bowiem obawy, że mogą się zgłaszać w zasadzie wszyscy, którzy należeli do zdelegalizowanych organizacji, nawet jeżeli nie byli aktywni" - dodał Piechota.
"Obniżyliśmy też progi uprawniające do pomocy w stosunku do pierwotnych założeń. Zweryfikowaliśmy także kwestię tych rad konsultacyjnych i ich roli, by była rzeczywiście tylko konsultacyjna, w indywidualnych sprawach tylko na wniosek szefa Urzędu ds. Kombatantów, a nie by opiniowali każdą konkretną sprawę" - mówił przewodniczący.
Obecni na posiedzeniu podkomisji przedstawiciele organizacji zrzeszających byłych działaczy opozycji i poszkodowanych w tamtym okresie choć wyrażali poparcie dla samej inicjatywy, krytycznie odnosili się do wielu jej zapisów.
"Każde działanie w kierunku polepszenia bytu walczącym o niepodległość jest dobre i oby zakończyło się sukcesem. Ale na pewno będzie to sukces połowiczny, który nie zadowoli większości" - mówił prezes Stowarzyszenia Osób Internowanych i Represjonowanych Regionu Radomskiego Andrzej Sobieraj.
Jak dodał, "najbardziej kontrowersyjne wydają się te kryteria różnego rodzaju, upokarzanie w postaci corocznego składania dokumentów o sytuacji finansowej lub też brak objęcia statusem takim samym jak weterani". "My też przecież walczyliśmy i za to należy nam się uznanie" - oświadczył.
Projekt ustawy przewiduje pomoc finansową dla działaczy opozycji antykomunistycznej i dla osób represjonowanych z powodów politycznych w latach 1956-1989. Ma być ona świadczona tylko osobom w szczególnie trudnej sytuacji materialnej. Warunkiem przyznania pomocy będzie uzyskanie statusu działacza opozycji lub osoby represjonowanej i spełnienie kryterium dochodowego.
Pomoc będzie świadczona w dwóch formach: świadczenia i pomocy pieniężnej. Świadczenie pieniężne ma być przyznawane w wysokości 400 zł. Dostaną je osoby, których dochód nie przekracza kwoty odpowiadającej 120 proc. najniższej emerytury (jeśli gospodarują samotnie) lub osoby, których dochód na osobę w rodzinie nie przekracza 100 proc. najniższej emerytury.
Projekt przewiduje też jednorazową pomoc pieniężna, która przyznawana byłaby w związku ze zdarzeniem losowym na pokrycie kosztów np. zakupu wózka inwalidzkiego. Zgodnie z projektem przepisy miałyby wejść w życie 1 czerwca br.
Decyzje w sprawie udzielenia pomocy będzie podejmował Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych w porozumieniu z IPN. Ponadto osoby z opozycji oraz prześladowani będą mieli prawo do legitymacji i odznaki honorowej, a jeśli już nie żyją, rodziny będą mogły otrzymać odznakę pamiątkową. (PAP)
akn/ par/