30.09.2010 Oświęcim (PAP) - Zakończyły się zdjęcia do filmu dokumentalnego "Spotkania". Jego głównym wątkiem będą spotkania żyjących jeszcze byłych więźniów obozu Auschwitz z mieszkańcami Oświęcimia, którzy nieśli im pomoc - poinformował w czwartek producent filmu Bogdan Wasztyl.
Na ekranie spotkają się była więźniarka Lusia Kałuszyner z Kazimierą Krzak oraz były więzień Marian Mizak z Wandą Sarną. "Kamera rejestruje +na żywo+ emocje towarzyszące tym wydarzeniom. Podąża śladem bohaterów, którzy raz jeszcze, po latach, chcą zobaczyć miejsca związane z nazistowskim terrorem w byłym obozie Auschwitz oraz miejsca w mieście szczególnie dla nich ważne" - powiedziała scenarzystka i realizatorka filmu Gabriela Mruszczak.
Oświęcimianka Kazimiera Krzak miała 15 lat, gdy dostała się do Auschwitz za sabotaż, czyli za to, że zgubiła niemiecką przepustkę. Kiedy wkroczyli Rosjanie wróciła do domu. Wciąż przed oczami miała jednak dzieci, które pozostały w wyzwolonym obozie. 28 stycznia 1945 roku, dzień po wyzwoleniu, wróciła do obozu z sąsiadką i jej synem. Na terenie obozu cygańskiego znalazły dzieci skupione wokół przestraszonej blokowej. Wypatrzyła siedmioletnią dziewczynkę, która mówiła po polsku. To była Żydówka, Lusia Kałuszyner (Pnina Segal). Zabrały ją do domu. Po kilku miesiącach po dziecko zgłosiła się matka, która cudem przeżyła wojnę.
Lusia z matką wyjechały do Łodzi, a następnie po kilku latach do Izraela. Wiele lat później Lusia przyjechała do Oświęcimia z grupą młodzieży i odnalazła swą opiekunkę.
"W tym obrazie jest wiele emocji i symboli. Kazimiera Krzak, dziewczyna, która kiedyś pomagała więźniom, dziś leży obłożnie chora korzystając z pomocy sióstr Serafitek, które w czasie okupacji zawsze gotowe były pomagać więźniom obozu. Gdy nagrywaliśmy jej opowieść, zadzwoniła Lusia z Izraela zapowiadając swój przyjazd do Polski. Kilka tygodni później mogliśmy zarejestrować to niezwykłe spotkanie" - powiedział Wasztyl.
Równie niezwykła jest historia drugiej przyjaźni. Wanda Sarna, gdy dowiedziała się, że przyjazd Mariana Mizaka do Oświęcimia może nie dojść do skutku, oprowadziła po Oświęcimiu ekipę filmową. Sama też nagrała film, który wyśle przyjacielowi. W pewnym momencie skierowała kamerę na siebie i powiedziała: "Widzisz, Marian, a ja teraz wyglądam tak...".
Wanda Sarna w 1942 roku wstąpiła do oddziału AK "Sosieńki". Organizowała pomoc dla więźniów obozu: załatwiała lekarstwa, żywność, przenosiła grypsy. W styczniu 1945 roku ukrywała wielu więźniów, którzy uciekli z marszu ewakuacyjnego. W 2007 roku została odznaczona przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Marian Mizak był porucznikiem AK, więźniem niemieckich nazistowskich obozów Auschwitz, Mauthausen, Melk.
Półgodzinny dokument realizuje oświęcimskie stowarzyszenie Auschwitz Memento przy wsparciu Muzeum Historii Polski i województwa małopolskiego. Prapremiera odbędzie się w Oświęcimiu w pierwszej połowie listopada podczas konferencji "Rola historii mówionej w nauczaniu przedmiotu", którą organizuje stowarzyszenie Auschwitz Memento. W przyszłym roku film pokażą TVP Kultura i TVP Historia.
Stowarzyszenie Auschwitz Memento zajmuje się przede wszystkim gromadzeniem relacji byłych więźniów Auschwitz. "W ciągu kilku lat zarejestrowaliśmy kilkaset relacji świadków historii, przede wszystkim byłych więźniów Auschwitz i mieszkańców Ziemi Oświęcimskiej, którzy nieśli tym więźniom pomoc. Przygotowaliśmy portale edukacyjne zawierające fragmenty tych relacji. Teraz idziemy o krok dalej, bo zdajemy sobie sprawę, że bez udziału mediów elektronicznych niemożliwa jest popularyzacja historii na dużą skalę" - powiedziała prezes stowarzyszenia Paulina Wądrzyk.(PAP)
szf/ ls/ jbr/