18.05.2010. Poznań (PAP) - Rodzina, przyjaciele i znajomi Piotra Majchrzaka spotkali się we wtorek w Poznaniu przed kamieniem upamiętniającym śmierć 19-latka. Majchrzak zmarł w maju 1982 r., pobity tydzień wcześniej przez ZOMO. Uczestnicy spotkania złożyli kwiaty przed kamieniem i zapalili znicze. "Zbieramy się tu co roku, aby pamięć o tej zbrodni nie zaginęła. Aby jego ofiara nie poszła na marne" - powiedział organizator uroczystości Piotr Lisiewicz z Akcji Alternatywnej Naszość.
Prawdopodobną przyczyną pobicia mogła być działalność opozycyjna Majchrzaka. W dniu pobicia w klapie kurtki miał wpięty opornik - symbol sprzeciwu wobec komunistów.
Milicja zastraszała rodzinę i przyjaciół Majchrzaka, sugerowano, że chłopaka zabił pijany mężczyzna. Prokuratura umorzyła śledztwo z powodu braku dowodów, a później z powodu niewykrycia sprawców.
Piotr Majchrzak uznawany jest za ofiarę stanu wojennego. Rodzina zamordowanego wystąpiła do sądu o zadośćuczynienie za śmierć Piotra. Ojciec i matka domagają się po 500 tys. zł.
"Dzięki temu procesowi chcemy też dowiedzieć się, kto zabił Piotrka. Bo żadne śledztwo tego nie wykryło" - powiedziała matka zamordowanego Teresa Majchrzak.
Przed południem kwiaty pod pomnikiem złożyli przedstawiciele NSZZ Solidarność.
"Przychodzimy tu od wielu lat. Naszym obowiązkiem jest pamięć o tych, którzy zginęli. Jest wiele podobnych historii, które pokazują prawdę o tamtych czasach" - powiedział szef wielkopolskiej Solidarności Jarosław Lange. (PAP)
kpr/ abr/ gma/