Mamy obawy, że w Jerozolimie nastąpi próba przekłamania, jesteśmy gotowi, żeby na nią odpowiedzieć, nie odstąpimy od prawdy nt. II wojny światowej - powiedział w czwartek premier Mateusz Morawiecki. Dziś jest akcja publikacji w kilku głównych mediach na świecie listu prezydenta Andrzeja Dudy - dodał.
46 szefów państw i rządów weźmie udział w czwartek w V Światowym Forum Holokaustu w Jerozolimie z okazji 75. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz. Na forum nie przyjedzie prezydent Andrzej Duda, dla którego organizatorzy nie przewidzieli wystąpienia. Podczas forum głos ma zabrać m.in. prezydent Rosji Władimir Putin. W związku z trwającym sporem historycznym na linii Warszawa-Moskwa, udzieleniem głosu na forum Putinowi i nieudzieleniem go Dudzie, prezydent RP uznał, że nie pojedzie do Jerozolimy. Polskę będzie reprezentował ambasador RP w Izraelu Marek Magierowski.
Premier powiedział w czwartek w Polskim Radiu, iż fakt, że podczas Forum nie przewidziano wystąpienia prezydenta Polski "to element manipulacji i gry o charakterze prowokacyjnym prezydenta Putina, ale też we współpracy niestety z niektórymi ośrodkami w Izraelu". "Więc należy ubolewać, że tak się dzieje. Ale z drugiej strony pokazać, jaka jest nasza konsekwentna linia, narracja, opowieść taka, która przedstawia prawdę o II wojnie światowej. My na pewno od tej prawdy nie odstąpimy" - zadeklarował Morawiecki.
"Mamy obawy, że w Jerozolimie nastąpi próba przekłamania, jesteśmy gotowi, żeby na nią odpowiedzieć. Od kilku tygodni w sposób spokojny, zdecydowany, konsekwentny, ale jednocześnie w pełni pokazujący prawdę w różnych mediach całego świata przedstawiamy, w jaki sposób należy patrzeć na rozpoczęcie, na wybuch II wojny światowej" - podkreślił premier.
Jak dodał, jest w stałym kontakcie z prezydentem Dudą i działa specjalny zespół przy prezydencie, kancelarii premiera i w MSZ. "Jest dzisiaj akcja zsynchronizowanych publikacji w kilku głównych mediach całego świata listu pana prezydenta" - zaznaczył Morawiecki. Prezydent Andrzej Duda wezwał w liście otwartym z okazji obchodów 75. rocznicy wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz–Birkenau, by pamięć o Zagładzie nigdy nie umarła. List opublikował w czwartek m.in. francuski dziennik "Le Figaro".
"Nie dajemy się sprowokować, ale z drugiej strony jesteśmy gotowi, żeby odpowiedzieć temu, co się dzisiaj stanie ewentualnie w Jerozolimie" - podkreślił szef rządu.
Zaznaczył, że są przywódcy różnych państw, którzy odmówili przyjazdu do Jerozolimy ze względu na to, że prezydent Duda nie otrzymał możliwości zabrania głosu.
Na uwagę, że odmówił przyjazdu do Jerozolimy także przewodniczący Światowego Kongresu Żydów Ronald Lauder, który jednocześnie zapowiedział swój udział w uroczystościach na terenie obozu Auschwitz-Birkenau premier odparł, że jest to bardzo symboliczne. "Ponieważ jest to jedna z osób, która animuje życie wokół pamięci o Holokauście i stara się, to robić w sposób wyważony" - powiedział Morawiecki. Według niego, nieobecność Laudera w Jerozolimie i zapowiedź obecności w Auschwitz "bardzo wiele powie wielu przywódcom całego świata".
Na pytanie, czy jego współpracownicy podejmowali próby rozmowy z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu o zabranie głosu podczas uroczystości polskiego prezydenta, premier odparł, że takie rozmowy prowadzili współpracownicy Andrzeja Dudy. "I one nie zostały ostatecznie potwierdzone w sposób pozytywny. W związku z tym pan prezydent podjął jedyną słuszną decyzję w tej sprawie. My nie możemy dać sobie pluć w twarz, bo tak należy ostro to określić, a jednocześnie nie mieć prawa odpowiedzi, nie mieć prawa do obrony" - mówił szef rządu.
Na uwagę, że Polska i Izrael są w tej chwili wymieniane jako strategiczni partnerzy USA i czy w takim razie prezydent Rosji Władimir Putin chce wbić "kij w szprychy" tych relacji, tak żeby skłócić nas jako tych partnerów Stanów Zjednoczonych Morawiecki odparł: "dokładnie to jest jedna z intencji prezydenta Putina, żeby rozszczepić, rozdzielić sojuszników Stanów Zjednoczonych, żeby pomiędzy sojuszników NATO zasiać też ziarno niezgody".
Według premiera, dlatego właśnie obchody 5. Światowego Forum Holokaustu są tak zorganizowane, żeby zabrać głos mogli przedstawiciele na przykład Francji, czyli prezydent Emmanuel Macron, przedstawiciele Niemiec, czyli prezydent Frank-Walter Steinmeier. "A jednocześnie, żeby nie mógł zabrać głosu nasz polski prezydent pan Andrzej Duda" - zaznaczył Morawiecki.
Premier pytany był też o to, czy obóz w Auschwitz był wyzwolony przez Sowietów, czy był przejęciem tego, co pozostawili Niemcy. "Możemy mówić o wyzwoleniu obozu w Auschwitz. Być może mogło to mieć miejsce wcześniej. Tutaj nie należy mieszać różnych porządków. III Rzesza, okupant niemiecki dążył poprzez Generalplan Ost - tak nazywał się dokument, w którym ujęli swoje główne założenia dotyczące ziem polskich i ziem na Wschód od Polski, dążył do unicestwienia narodu polskiego, do absolutnej anihilacji" - powiedział premier.
Dodał, że wobec Rosji Sowieckiej możemy mieć wszelkie najgorsze i podejrzenia, i zastrzeżenia, ponieważ eksterminacja narodu polskiego, tylko ze względu na naszą narodowość rozpoczęła się na bardzo szeroką skalę w roku 1937 i 1938. "Później był oczywiście Katyń, później wywózki na Sybir i straszna hekatomba na wschodniej części Polski okupowanej przez Związek Radziecki" - podkreślił Morawiecki.
Jednak - dodał - „później losy wojny potoczyły się w taki sposób, że Niemcy dominując przez pewien czas dążyli do wymazania narodu polskiego, obywateli Rzeczypospolitej z mapy i robili to skutecznie, pokazali to na przykładzie narodu żydów polskich, że potrafią zrobić to skutecznie" W związku z tym późniejsze losy wojny potoczyły się tak, że alianci, do których należał Związek Radziecki pokonali III Rzeszę i tu z całą pewnością stało się dobrze" - mówił premier.
"W związku z tym wszystko, co łączy się z późniejszym marszem Armii Czerwonej na Zachód powinno być brane w takim kontekście i dlatego w taki sposób to komentuję. Armia Czerwona na późnym etapie wojny wyzwoliła ten obóz z rąk niemieckich i gigantyczne tragedie, które tam się działy zakończyły się - dodał Mateusz Morawiecki. (PAP)
autor: Edyta Roś, Karol Kostrzewa
ero/ kos / par/