Chociaż jesteście w obcym kraju, to żyjecie na ziemi, która jest wam życzliwa, bo to jest ziemia życzliwych ludzi - mówił w czwartek prezydent Andrzej Duda do Polaków mieszkających w Kazachstanie.
Prezydent wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą spotkał się w czwartek w Astanie z Polakami.
Duda podkreślił, że polskie władze starają się stworzyć warunki do repatriacji. Wiele miejsca w swym wystąpieniu poświęcił podtrzymywaniu tożsamości narodowej wśród Polaków mieszkających w Kazachstanie. Dziękował im za kultywowanie polskości. Z podziękowaniami zwrócił się m.in. do rodziców, którzy posyłają swoje dzieci na lekcje języka polskiego oraz do duchownych, którzy udzielają wsparcia Polakom w Kazachstanie.
Prezydent odznaczył trzy osoby działające na rzecz polskiej społeczności w Kazachstanie. Krzyżem Oficerskim Orderu Zasługi RP uhonorował ks. Stanisława Mariana Hoinkę. Krzyżem Kawalerskim Orderu Zasługi RP odznaczeni zostali Władimir Abermit i Oleg Czerwiński.
"Jesteście państwo spadkobiercami tych, którzy kiedyś tutaj zostali najczęściej przywiezieni" - zwrócił się do zgromadzonych Polaków prezydent. Mówił, że była niewielka grupa Polaków, która kiedyś przyjechała na kazachskie ziemie z własnego wyboru, szukając nowych szans do życia. "Potem Kazachstan, te stepy, były już tylko symbolem polskiej gehenny, ludzi, którzy byli przymuszani, ładowani najczęściej do wagonów jak zwierzęta, upychani, z jakimś drobnym dobytkiem, który pozwolono im zabrać. Czasem rozdzielano rodzinę. Przywożono tutaj, niejednokrotnie wyrzucano z wagonów na zaśnieżony step, pusty, gdzie nie było najmniejszej szopy i zostawiano" - podkreślił Duda.
"Tysiące ludzi po prostu umarło. Przeżyli ci, którzy byli najsilniejsi, mieli więcej szczęścia, byli zdrowsi, mocniejsi i państwo ich potomkami jesteście" - powiedział prezydent.
"Żyjecie w tym kraju i w jakimś sensie uważacie go za swoją ojczyznę" - mówił Duda. Jak zaznaczył, powodem, dla którego Polacy zostali w Kazachstanie, jest prawdopodobnie to - co często sam od nich słyszał - że ludzie, którzy z tej ziemi się wywodzą i którzy "nie przyłożyli ręki do strasznego losu Polaków", okazali się życzliwi i pomogli.
"Wśród takich ludzi chciało się żyć i dlatego zostaliście państwo tutaj, bo mieliście poczucie, że chociaż jesteście w obcym kraju, to żyjecie na ziemi, która jest wam życzliwa, bo to jest ziemia życzliwych ludzi" - podkreślił.
"Chciałbym, żebyście mieli państwo to poczucie, że nie tylko pamiętacie o sobie nawzajem, nie tylko pamięta o was polski Kościół, przysyłając tutaj duchownych, ale że pamięta o was także Rzeczpospolita" - mówił Duda.
Jak dodał prezydent, polskie władze starają się stworzyć warunki do repatriacji. "Mam nadzieję, że jeżeli będziecie państwo chcieli, to będziecie mogli, że takie możliwości zostaną stworzone i Polska w znacznie większym niż dotychczas stopniu będzie mogła przyjmować Polaków mieszkających poza granicami, zwłaszcza tych, którzy nie znaleźli się tam z własnej woli" - podkreślił Duda.
Prezydent poinformował, że polskie dzieci w Kazachstanie otrzymały wyprawki szkolne, które przekazała w środę na spotkaniu z polskimi uczniami jego małżonka. 60 kompletów przygotowała spółka PGNiG.
Według Dudy języka polskiego w Kazachstanie uczy się 1500 osób w 33 miejscach.
Stanisław Kamiński, nauczyciel języka polskiego oddelegowany do Kazachstanu przez Ośrodek Rozwoju Polskiej Edukacji za Granicą, mówił dziennikarzom, że biegła znajomość języka polskiego wśród Polaków w Kazachstanie jest niewielka; najczęściej posługują się nim osoby, które były w Polsce lub te, u których od dawna mówi się po polsku w domu.
Jak mówił Kamiński, języka uczy w trzech miejscowościach, w każdej grupy liczą do 30 osób. Według nauczyciela połowa z jego uczniów wyjechała już do Polski. Kamiński podkreślił jednak, że powroty nie są łatwe, wielu nie podejmuje tej decyzji w obawie przed niedostateczną znajomością języka polskiego.
W imieniu odznaczonych w czwartek przez prezydenta głos zabrał Oleg Czerwiński, który podkreślił, że odznaczenie z rąk prezydenta Andrzeja Dudy jest dla niego najwyższym zaszczytem i zawsze będzie powodem do dumy. "Traktuję to jako wyróżnienie nie tylko dla mnie, ale przede wszystkim dla świadectwa pamięci o tragicznych losach naszych przodków wysiedlonych ze swojej ojczyzny" - powiedział Czerwiński.
Wspominał, że jego najbliżsi musieli w jedną noc opuścić rodzinne strony tylko dlatego, że byli Polakami. Tłumaczył, że władze stalinowskie deportując jego rodzinę w daleki kazachski step liczyły na to, że odległość od ojczyzny sprawi, że o niej zapomną. "Tak się nie stało! Stoję tu przed państwem reprezentując trzy pokolenia deportowanych i chcę głośno to powiedzieć: nie udało się!" - powiedział, a jego słowa uczestnicy spotkania z prezydentem przyjęli gromkimi oklaskami.
Obecnie w Kazachstanie 34 tys. osób deklaruje polskość, a drugie tyle ma w rodowodach polskie pochodzenie.
Przygotowana przez rząd nowelizacja ustawy o repatriacji została podpisana przez prezydenta Andrzeja Dudę w kwietniu br. Wprowadza nowe formy pomocy finansowej dla repatriantów oraz ułatwia powrót i możliwość osiedlania się w Polsce osobom polskiego pochodzenia.
Chodzi o Polaków zesłanych lub deportowanych przez władze ZSRR do: Armenii, Azerbejdżanu, Gruzji, Kazachstanu, Kirgistanu, Tadżykistanu, Turkmenistanu, Uzbekistanu lub azjatyckiej części Federacji Rosyjskiej, a także potomków tych osób.
Nowe przepisy obowiązują od 1 maja 2017 r.; część regulacji powinna wejść w życie 1 września br.
Para prezydencka przebywa z wizytą w Kazachstanie do piątku. Prezydent Duda m.in. rozmawiał z prezydentem Kazachstanu Nazarbajewem oraz wziął udział w Narodowym Dniu Polskim na wystawie Expo w Astanie.
Z Astany Magdalena Cedro i Norbert Nowotnik (PAP)
mce/ nno/ mobr/ mal/ malk/