Identyfikacja kolejnych ofiar komunizmu to budzenie przekonania, że nawet najtragiczniejszy fragment naszej historii musi być przeżywany, inaczej zwyciężyłaby myśl, aby zbrodnie ukryte uczynić zbrodniami nieważnymi - mówił w niedzielę prezydent Bronisław Komorowski. Wyraził nadzieję, że uda się doprowadzić do końca proces identyfikacji ofiar czasów stalinowskich i upamiętnić miejsca ich pochówku. Zaapelował o niezwłoczne prace nad stosowną ustawą.
W niedzielę - w Narodowym Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych - w Pałacu Prezydenckim z udziałem głowy państwa i rodzin ofiar systemu komunistycznego odbyła się uroczystość, w trakcie której przedstawiono nazwiska pięciu kolejnych żołnierzy powojennego podziemia - ofiar komunistycznego terroru, których ciała udało się zidentyfikować. Wśród nich jest Danuta Siedzikówna ps. Inka, sanitariuszka 5. Wileńskiej Brygady Armii Krajowej.
Prezydent Komorowski wyraził wdzięczność IPN i innym instytucjom za "konsekwentną pracę". "Rokrocznie wspólnym wysiłkiem dokładają kolejne cegiełki nowej, tragicznej, ale jakże potrzebnej szczegółowej wiedzy o ludziach, o ich śmierci" - podkreślił.
Prezydent Bronisław Komorowski wyraził nadzieję, że „wspólnym wysiłkiem zdołamy doprowadzić proces identyfikacji ofiar i że wspólnym wysiłkiem zdołamy doprowadzić do tego, że miejsca związane ze śmiercią i pochówkiem ofiar czasów stalinowskich zostaną nie tylko do końca przebadane, ale (…) wyeksponowane i upamiętnione”.
"Poprzez identyfikację, a także poprzez budzenie przekonania, że nawet najtragiczniejszy fragment naszej historii musi być przeżywany - bo inaczej zwyciężyłaby myśl o tym, aby zbrodnie ukryte uczynić zbrodniami nieważnymi" - dodał prezydent.
Komorowski wyraził nadzieję, że uda się doprowadzić do końca proces identyfikacji ofiar czasów stalinowskich i upamiętnić miejsca ich pochówku. Zaapelował o niezwłoczne prace nad stosowną ustawą.
„Mamy jasny plan działania odbudowy w narodowym wymiarze pamięci o ofiarach czasów stalinowskich” – powiedział prezydent.
Komorowski wyraził nadzieję, że „wspólnym wysiłkiem zdołamy doprowadzić proces identyfikacji ofiar i że wspólnym wysiłkiem zdołamy doprowadzić do tego, że miejsca związane ze śmiercią i pochówkiem ofiar czasów stalinowskich zostaną nie tylko do końca przebadane, ale (…) wyeksponowane i upamiętnione”.
Prezydent wyraził też przekonanie, że uda się doprowadzić „również do tego, że bez zbędnego upływu czasu sprawy, które powinny być załatwione jak najszybciej, bo czekały kilkadziesiąt lat, zostaną załatwione”. „Wiemy kiedy jest do wykonania ciężka praca, ale też czujemy że wiele udało się już osiągnąć” – zaznaczył.
Przypomniał, że w Sejmie czeka skierowany przez niego projekt ustawy, który ma usprawnić „proces trwałego upamiętnienia Łączki, ale także innych podobnych miejsc w całej Polsce”.
„Sprawa nie jest łatwa, bo dotyczy także innych pamięci, innych rodzin, dotyczy także ekshumacji. To sprawy delikatne, wymagające delikatnego działania, ale muszą być zrobione” – podkreślił Komorowski. Zaapelował do parlamentarzystów, „aby ta sprawa została doprowadzona do końca bez zbędnej mitręgi i weszła w życie”.(PAP)
wkt/ brw/ par/