Sprawiedliwi wśród Narodów Świata, z których najwięcej, blisko 7 tysięcy, to Polacy, powinni być inspiracją dla młodych ludzi w dzisiejszych czasach – mówi Liz Elsby, przewodniczka w Yad Vashem, która w czasie Zagłady straciła wielu członków rodziny.
„Opuszczając to miejsce, każdy winien podjąć osobiste zobowiązanie, że nie dopuści się nienawiści wobec drugiej osoby i przemyśli, do czego ona prowadzi” – podkreśla Elsby, która od 2006 roku jest edukatorką i przewodniczką po Instytucie Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu Yad Vashem w Jerozolimie.
Ulokowane na zboczu Wzgórza Pamięci (Har Hazikaron) Yad Vashem jest ogromnym kompleksem otoczonym gęstwiną i alejami drzew, które prowadzą do muzeów, wystaw, archiwum, rzeźb i pomników. Najważniejszą częścią jest Muzeum Historii Holokaustu – wystawa stała ma układ chronologiczny i problemowy; przedstawia Zagładę Żydów m.in. na terenach okupowanej przez Niemców Polski. Zamysł architekta budynku Mosze Safdiego był taki, aby symbolizował on połowę Gwiazdy Dawida – w czasie Holokaustu o tyle właśnie została zredukowana ludność żydowska.
W gigantycznej auli zwanej Izbą Pamięci, która jako pierwsze miejsce upamiętnienia Holokaustu na Wzgórzu Pamięci powstała w 1961 roku, ściany tworzą olbrzymie bazaltowe głazy, a na posadzce wyryte są nazwy 22 nazistowskich obozów śmierci; pośrodku płonie wieczny ogień.
Yad Vashem powstał w 1953 roku na mocy decyzji izraelskiego parlamentu, Knesetu, aby utrwalić pamięć o sześciu milionach żydowskich ofiar Zagłady. Od momentu założenia pełni wiele funkcji: jest centrum dokumentacji, badań, edukacji i upamiętniania historii narodu żydowskiego w czasie Holokaustu, przechowuje dowody Zagłady dla pokoleń.
I to właśnie na edukacyjny aspekt instytutu zwraca uwagę Marisa Fine z wydziału prasowego Yad Vashem. „Organizujemy seminaria edukacyjne, na które przyjeżdżają tysiące studentów, a także specjalne szkolenia dla nauczycieli” – mówi Fine zagranicznym dziennikarzom, którzy przyjechali na mające odbyć się w czwartek Światowe Forum Holokaustu. Na terenie Yad Vashem znajduje się także Muzeum Sztuki, „które mieści największe na świecie zbiory - 12 tysięcy dzieł związanych z Holokaustem, to znaczy przed Shoah, w czasie i później” – dodaje.
Zadaniem placówki jest przede wszystkim zbieranie danych o ofiarach i sprawcach Holokaustu, a także o tych, którzy nie pozostali obojętni na zbrodnie nazistów. Yad Vashem znany jest na całym świecie jako instytut nadający tytuł „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata”.
Do 1 stycznia 2019 roku odznaczonych zostało 27 362 bohaterów z całego świata, którzy pomagali Żydom w czasie II wojny światowej. Wśród nich jest 6992 Polaków, którzy tworzą największą grupę narodowościową z 51 państw świata. Na drugim miejscu jest Holandia (5778 uhonorowanych), na trzecim Francja (4099 uhonorowanych), następnie Ukraina i Belgia odpowiednio 2634 i 1751 Sprawiedliwych – wynika z danych Yad Vashem na 1 stycznia 2019 r.
„Niektórzy w Polsce uważają, że Sprawiedliwych wśród Polaków było jeszcze więcej, ale Yad Vashem ma surowe zasady przyznawania tego tytułu” – podkreśla Elsby. „Po pierwsze, trzeba było pomagać Żydom bezinteresownie, bez finansowych korzyści. Po drugie, udzielając pomocy, ryzykowało się stanowisko czy karierę. Po trzecie, nie można było wychować w innej niż judaizm wierze adoptowanego i ocalonego z Holokaustu dziecka” – wylicza.
Elsby jest amerykańską Żydówką. Jej pradziadkowie pochodzili z Grodna w II RP (obecnie Białoruś), ale miała krewnych także wśród litewskich, niemieckich i węgierskich Żydów. W 1984 roku otrzymała izraelskie obywatelstwo.
Jak czytamy na stronie instytutu, jednym z jego fundamentalnych obowiązków „jest przekazywanie wyrazów wdzięczności Państwa Izrael i narodu żydowskiego dla nie-Żydów, którzy narażali swoje życie, aby ratować Żydów podczas Holokaustu". To hołd dla osób, które bezinteresownie, z czysto humanitarnych pobudek, narażały życie dla ratowania swoich żydowskich przyjaciół, sąsiadów, znajomych, a często zupełnie obcych ludzi, zagrożonych eksterminacją przez niemieckich okupantów.
Ogólnoświatową inicjatywę nadawania tytułu Sprawiedliwy wśród Narodów Świata tym nielicznym, którzy okazali Żydom pomoc w najciemniejszej chwili ich historii, instytut rozpoczął w 1963 roku. Do dziś w Yad Vashem zbiera się Komisja ds. Wyznaczania Sprawiedliwych wśród Narodów Świata pod przewodnictwem sędziego Sądu Najwyższego, która bada każdy przypadek i przyznaje tytuł. Osoby uznane za Sprawiedliwych otrzymują medal oraz certyfikat, a ich nazwiska zostają uwiecznione na Murze Sprawiedliwych. Na medalu wybita jest sentencja z Talmudu: "Kto ratuje jedno życie, ratuje cały świat".
Dyplomy i medale Sprawiedliwych wręczane są na ceremoniach w Izraelu lub w izraelskich placówkach dyplomatycznych na całym świecie. Ambasada Izraela w Polsce organizuje kilkanaście takich uroczystości rocznie, głównie w Warszawie.
Wśród Sprawiedliwych z Polski jest m.in. Władysław Bartoszewski i Irena Sendlerowa. W ostatnim czasie tytuł Sprawiedliwego otrzymał polski dyplomata, konsul Konstanty Rokicki z Grupy Berneńskiej, która w okresie II wojny światowej w Szwajcarii masowo fałszowała paszporty, by ratować Żydów z Holokaustu.
O przyznanie Sprawiedliwego osobom niosącym pomoc Żydom w czasie II wojny światowej mogą ubiegać się przede wszystkim ocaleni oraz ich krewni (strona żydowska); sprawę do Yad Vashem mogą zgłaszać także osoby z rodziny ratującej (strona polska) lub świadkowie zdarzeń.
Gmach instytutu otacza Ogród Sprawiedliwych, w którym osoby wyróżnione tytułem Sprawiedliwego wśród Narodów Świata sadzą pamiątkowe drzewa i odbierają odznaczenia.
Na południowym skraju kompleksu Yad Vashem znajduje się jeden z bydlęcych wagonów, którym transportowano Żydów z gett do obozów Zagłady.
Z Yad Vashem w Jerozolimie Karolina Cygonek (PAP)
cyk/ ndz/ ap/ mhr/