Rosyjscy psychiatrzy orzekli, że szef karelskiego oddziału Stowarzyszenia Memoriał Jurij Dmitrijew, oskarżany o sporządzanie pornografii dziecięcej, jest psychicznie zdrowy i nie jest zboczony seksualnie, konkretnie - nie jest pedofilem - piszą we wtorek media.
Rosyjska niezależna "Nowaja Gazieta" pisze, że oficjalny wynik ekspertyzy psychiatrycznej, przeprowadzonej w Centrum im. Serbskiego, odczytano we wtorek na zamkniętym posiedzeniu sądu w Pietrozawodsku, o czym dziennikarzy poinformował adwokat Dmitrijewa Wiktor Anufrijew.
Adwokat powiedział, iż ekspertyza wykazała, że Jurij Dmitrijew jest zdrowy i że w sferze seksualnej nie ma odchyleń.
"Wręcz napisano, że nie jest pedofilem, toteż fotografii (obnażonej przysposobionej córki - N.G.) nie robił w takich celach. Próbował tylko zapobiec możliwemu odebraniu mu adoptowanego dziecka" - powiedział obrońca Dmitrijewa.
Dodał, że jego klient "nie robił niczego złego ani dla dziewczynki, ani dla ustroju Rosji".
Na posiedzenie sądu we wtorek Jurij Dmitrijew przyszedł z domu niekonwojowany. 27 stycznia wypuszczono go z aresztu; ma jednak zakaz opuszczania Rosji.
Przeciwko 62-letniemu Dmitrijewowi toczy się proces: zarzuca się mu m.in. tworzenie materiałów pornograficznych z udziałem osoby nieletniej, a konkretnie adoptowanej córki. Tymczasem Dmitrijew i jego otoczenie utrzymują, że fotografie miały na celu dokumentowanie stanu zdrowia dziecka. Według jednej ze znajomych Dmitrijewa zaczął on robić zdjęcia, gdy wychowawczynie dziewczynki błędnie uznały ślady atramentu na jej ciele za siniaki. Historyk, któremu grozi do 15 lat więzienia, nie przyznaje się do winy.
Dmitrijew został zatrzymany pod koniec 2016 r. Stowarzyszenie Memoriał ocenia, że zarzuty wobec niego są prowokacją, której celem jest uniemożliwienie historykowi dalszej działalności i zniszczenie jego reputacji.
Od wielu lat Jurij Dmitrijew prowadził poszukiwania miejsc pochówku ofiar represji w Karelii; w 1997 roku odkrył masowe groby z lat 30. XX wieku na uroczysku Sandarmoch niedaleko miasta Miedwieżjegorsk. Jest autorem wielu publikacji, w tym imiennych wykazów ofiar represji, w których zebrano dane tysięcy ludzi. W 2015 roku Dmitrijew został odznaczony polskim Złotym Krzyżem Zasługi.
W styczniu grupa rosyjskich pisarzy i artystów ogłosiła list otwarty w obronie historyka. List otwarty opublikowała "Nowaja Gazieta". Wśród prawie 40 sygnatariuszy byli pisarze Ludmiła Ulicka i Władimir Wojnowicz, twórca animacji filmowej Jurij Norsztejn, historycy Andriej Zubow i Nikołaj Swanidze, poeta i bard Julij Kim, a także moskiewski duchowny i teolog o. Aleksiej Uminski.
Kolejne posiedzenie sądu ws. Dmitrijewa wyznaczono na 14 marca. Na 20 zaplanowano wystąpienia stron. (PAP)
mmp/ mc/
arch.