Z apelem, by pamięć o Auschwitz na zawsze stała się ważnym elementem tożsamości narodowej i polskiej racji stanu, wystąpił były więzień obozu Tadeusz Sobolewicz podczas uroczystości 74. rocznica pierwszej deportacji do niego Polaków.
„Apeluję do wszystkich, którym na sercu leży dobro ojczyzny, Polski, aby zrobili co w ich mocy, by pamięć o Auschwitz na zawsze pozostała ważnym elementem tożsamości narodowej i polskiej racji stanu” – mówił Sobolewicz przy Ścianie Straceń w byłym obozie. W tym miejscu Niemcy rozstrzelali wiele tysięcy osób, głównie Polaków.
Przypomniał, że Polacy stanowili po Żydach drugą co do wielkości grupę ofiar obozu. „Mam nadzieję, że w przyszłości, gdy nas zabraknie, nadal z tego miejsca będzie dawane świadectwo martyrologii Polaków i wszystkich ofiar Auschwitz oraz, że będzie płynęło przesłanie pokoju dla światło” – mówił.
Dodał, że z wielkim bólem przyjmuje pojawiające się w światowych mediach „kłamliwe wypowiedzi dotyczących ofiar Auschwitz czy też opinie na temat rzekomego współudziału Polaków w eksterminacji Żydów”. Zwrócił uwagę, że niemieccy przywódcy, jak Gerhard Schroeder czy Joachim Gauck, mówiąc o ofiarach obozu, nie wspomnieli o Polakach. „Te nieprawdziwe (…) wypowiedzi szkalujące Polskę i Polaków zawsze winny spotykać się ze zdecydowanym i bezkompromisowym przeciwdziałaniem państwa polskiego” – mówił Sobolewicz.
Pierwszy transport polskich więźniów składał się z 728 więźniów. Do Auschwitz deportowani zostali z więzienia w Tarnowie. Byli wśród nich żołnierze kampanii wrześniowej, harcerze oraz osoby zatrzymane przy próbie przedostania się do polskiego wojska we Francji. 14 czerwca 1940 roku uważany jest za dzień, w którym zaczął działać Auschwitz.
Podczas uroczystości biskup bielsko-żywiecki Roman Pindel odprawił mszę św. w byłym obozie Auschwitz I. Podkreślił, że stając przed ołtarzem uświadomił sobie, iż po raz pierwszy odprawia eucharystię w miejscu kaźni tak wielu ludzi. „Sprawujemy ją dla upamiętnienia początku obozu, pierwszych więźniów, którzy tu przybyli” – mówił.
Biskup wspominał w homilii postać zgładzonego w niemieckim obozie Dachau włocławskiego biskupa pomocniczego, św. Michała Kozala. „To dobry głos dla nas na tą uroczystość. On prowadzi nas w kierunku eucharystii (…) nie w czasie pokoju, ale wojny. Jest ona przeżywana przez niego jako pragnienie i wezwanie do jedności pomimo różnic, odmienności narodowych i wrogości” – powiedział.
List do uczestników skierowała marszałek Sejmu Ewa Kopacz. „Pragnę w symboliczny sposób uczcić pamięć pomordowanych i pochylić głowę w hołdzie nad ich prochami. Nikt z nas żyjących po wojnie nie jest w stanie wyobrazić sobie bezmiaru cierpienia i pogardy jakich doświadczyli więźniowie Auschwitz. W 1940 roku ruszyła machina zagłady. W zamierzeniach jej twórców nikt nie miał prawa przeżyć, a tym bardziej ci, którzy sprzeciwiali się hitlerowskiemu najeźdźcy” – napisała.
Po mszy św. uczestnicy złożyli kwiaty pod Ścianą Straceń, a także pod tablicą na budynku tzw. Monopolu Tytoniowego, upamiętniającą pierwszą deportację. W jego podziemiach 14 czerwca 1940 roku Niemcy umieścili pierwszych więźniów.
W obchodach na terenie byłego obozu uczestniczyło kilku byłych więźniów, w tym dwóch z pierwszego transportu: Jerzy Bogusz i Józef Paczyński. Wspominali pierwszy dzień w obozie. „Gdy nas przywieziono była piękna pogoda. Chwilę potem przeszła burza. Nas przyjęto tu wyjątkowo brutalnie. Byliśmy zaskoczeni, bo sama jazda z Tarnowa, była dość wygodna. Jechaliśmy w wagonach osobowych. A tu, gdy wyszliśmy, zaczęło się piekło. Bili nas więźniowie niemieccy, którzy byli kadrą funkcyjną. Utworzyli szpaler i zaczęli nas bić kijami” – mówił Bogusz.
Pierwszy transport polskich więźniów składał się z 728 więźniów. Do Auschwitz deportowani zostali z więzienia w Tarnowie. Byli wśród nich żołnierze kampanii wrześniowej, harcerze oraz osoby zatrzymane przy próbie przedostania się do polskiego wojska we Francji. 14 czerwca 1940 roku uważany jest za dzień, w którym zaczął działać Auschwitz.
W Auschwitz Niemcy więzili około 150 tys. Polaków. Około 75 tys. zginęło. W pierwszym okresie istnienia obozu przebywali w nim głównie Polacy, dla których go założono. Począwszy od połowy 1942 roku, z powodu coraz liczniejszych transportów Żydów, ich liczba zrównała się z Polakami. Od 1943 roku Żydzi stanowili większość. Obóz został wyzwolony 27 stycznia 1945 roku przez Armię Czerwoną.
W Auschwitz Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 miliona osób, głównie Żydów, a także – oprócz Polaków - Romów, jeńców sowieckich i przedstawicieli innych narodowości.
Od 2006 roku obchodzony jest jako Dzień Pamięci Ofiar Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych. (PAP)
szf/ abr/