Pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. prawnych Andrzej Oklejak w rozmowie z PAP wyraził przekonanie, że miasto ostatecznie odzyska budynek przy ul. Oleandry. Według projektów mogą znaleźć tam siedzibę organizacje kombatanckie, które dotąd nie miały wstępu do budynku, zajmowanego przez ZLP pod przewodnictwem Krystiana Waksmundzkiego.
Sprawa dotyczyła wniosku ZLP o przekształcenie uzyskanego w 1933 roku prawa zabudowy nieruchomości przy Oleandrach w prawo użytkowania wieczystego. Prezydent Krakowa odmówił i sprawa w wyniku odwołań ZLP trafiła do Wojewódzkiego, a potem Naczelnego Sądu Administracyjnego.
WSA orzekł a NSA podtrzymał, że obecny ZLP nie jest prawnym następca przedwojennego, tylko nowym podmiotem prawnym.
Zdaniem sądu w 1990 roku Sąd Wojewódzki w Krakowie wpisał do rejestru stowarzyszenie pod nazwą "Związek Legionistów Polskich" jako kontynuację "związku istniejącego od 30 maja 1918 r. z siedzibą w Krakowie" bez przeprowadzenia żadnego ustalenia, czy wnioskodawca jest kontynuatorem związku przedwojennego. Podkreślono, że ustawa prawo o stowarzyszeniach nie zna pojęcia "kontynuatora" stowarzyszenia uprzednio rozwiązanego.
Dokonując rejestracji Związku Legionistów Polskich w 1990 r. sąd utworzył nową osobę prawną, która nie jest tożsama ze związkiem zarejestrowanym w 1923 r. - stwierdził sąd.
Dlatego - zdaniem WSA i NSA - wpis do rejestru o kontynuowaniu związku istniejącego od 1918 r. może stanowić tylko i wyłącznie nawiązanie do nazwy i siedziby rejestrowanego stowarzyszenia. Sformułowanie "kontynuacja" oznaczać może jedynie odwołanie się do tradycji przedwojennego ZLP, a nie stanowić o tożsamości czy też o następstwie prawnym - uznał sąd.
"Odmówimy na podstawie wyroku NSA nowemu ZLP zamiany prawa zabudowy nieruchomości w użytkowanie wieczyste. Ta decyzja będzie musiała się uprawomocnić, bo na pewno będzie zażalenie, zatem upłynie trochę czasu" - powiedział PAP Andrzej Oklejak.
W krakowskim sądzie znajduje się - obecnie zawieszone - wszczęte przez miasto postępowanie o eksmisję ZLP z budynku na Oleandrach. "Po uzyskaniu prawomocnej decyzji o odmowie użytkowania wieczystego dla ZLP postępowanie to zostanie wznowione i na pewno miasto odzyska nieruchomość" - powiedział Andrzej Oklejak.
Wyrokiem NSA usatysfakcjonowane są krakowskie organizacje niepodległościowe.
"Od lat środowiska niepodległościowe i kombatanckie przeciwstawiały się rozpowszechnianej przez p. Krystiana Waksmundzkiego tezie, jakoby kierowany przez niego Związek Legionistów Polskich był tożsamy z przedwojenną organizacją" - powiedział PAP prezes Centrum Dokumentacji Czynu Niepodległościowego w Krakowie Adam Roliński.
"Było to istotne, gdyż w imieniu Związku p. Waksmundzki podejmował działania całkowicie nieuprawnione, a nawet wręcz przestępcze, jak w wypadku wyłudzenia z Jasnej Góry buławy i szabli marszałka Edwarda Śmigłego-Rydza" - dodał.
Roliński zwrócił także uwagę, że "organizacja p. Waksmundzkiego od lat zagarnia nieruchomości, będące niegdyś własnością Związku Legionistów Polskich w różnych miastach Polski, m.in. w Zakopanem". "Należy mieć nadzieję, że sądy i władze administracyjne obecnie będą odrzucały takie wnioski jako bezpodstawne" - dodał.
"Bardzo się cieszę, że sprawa, która tak długo wywoływała oburzenie środowisk patriotycznych, szczególnie piłsudczykowskich, dobiegła wreszcie ostatecznego rozstrzygnięcia. Mamy nadzieję, że otworzy to drogę władzom miasta do odpowiedniego zagospodarowania Domu im. J. Piłsudskiego z uwzględnieniem potrzeb wielu organizacji patriotycznych, pozbawionych dotąd stałych siedzib" - powiedział PAP rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie Jerzy Bukowski.
Do czasu nadania depeszy PAP nie udało się skontaktować z komendantem Związku Legionistów Polskich w Krakowie Krystianem Waksmundzkim.(PAP)
hp/ wkr/ itm/ bk/